Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha_2013

Jak odejść z pracy?

Polecane posty

Gość cicha_2013

Od pół roku się do tego zbieram, bo praca przestała mi dawać satysfakcję, a zaczęła przynosić mi ogromny stres przez co mam straszne problemy z żołądkiem. Gdy już zebrałam się w sobie by powiedzieć szefowi, że chciałabym zakończyć naszą współpracę zanim zaczęłam mówić on oznajmił mi, że od jutra awansuje i dostanę pracownika do szkolenia na swoje miejsce. Utworzył dla mnie miejsce nadrzędny wraz z podwyżką wynagrodzenia. Nie zapytał mnie nawet o zdanie, a gdy protestowałam to stwierdził, że tak ma być i koniec. Mój żołądek oszalał całkowicie i nie mogę spać. Chętnie bym uciekła teraz daleko stąd. Nie mam cechy kierownika i nie chcę nim być. Nie mam takich aspiracji. Podwyżki też nie chcę, bo pieniądze które zarabiam mi odpowiadają. Nie na każdego działa awans i podwyżka. Dla mnie nie ma znaczenia jakie mam stanowisko ważne, aby robić to co się lubi, a ja swojej pracy nie lubię (trafiłam tam, bo nie mogłam znaleźć pracy w zawodzie). Lubię rozwijać swoje umiejętności, ale czynię to tylko dla siebie. Jak ja mam się z tego wyplątać? Napisałam już wypowiedzenie. W zasadzie to już ma nową osobę na moje miejsce, a awansować może osobę, która najdłużej tutaj pracuje. Mój awans nie był sprawiedliwy wobec niej. Ona naprawdę lubię to, co robi i myślę, że byłaby doskonałym kierownikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghg
a masz jakąś inna oferte pracy ze chcesz odejsc? jest mega bezrobocie na rynku pracy, na twoim miejscu bym się teraz nie zwalniała...tym bardziej ze chca ci podwyzke dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha - wręcz wypowiedzenie, przeszkol nowego i paa ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha_2013
Tak. Mam odpowiedź z dużej firmy, że są zainteresowani moją osobą. Praca już bliża moim studiom. Choć nadal studiuje 3 kierunek- filologię niemiecką. Praca od maja br. Już raz zrezygnowałam z innej pracy, bo nie potrafiłam odejść. Mój pracodawca nie chce słyszeć o moim odejściu. Myślę, że właśnie to go skłoniło do awansu. Nie chcę, aby odeszła. Jak widać mnie nie słuchał. Jestem dość specyficzną osobą. Wiele rzeczy robiłam w życiu i choć nie lubię swojej pracy to i tak wybijam się na tle innych (z natury dążę do perfekcjonizmu, albo coś robię dobrze albo wcale). Jak pisałam nie zależy mi na awansie, ani dodatkowych pieniądzach. Ta praca mnie unieszczęśliwia. Stałam się ponura i ciągle boli mnie brzuch. Przestałam wychodzić i nic mnie nie cieszy. Czuję, że się wypaliłam i powinnam odejść. Mój pracodawca poznał mnie trochę przez te lata i uderza w czułe punkty. Gra na mojej wrażliwości. Twierdzi, że wszystko "padnie" jak mnie nie będzie (w co wątpię) + inne argumenty. A to, że mnie przyjął z pomimo, że miałam doświadczenie w innej branż, że dał mi szanse, a ja go tak wystawiam itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha_2013
Uważam, że nie ma ludzi niezastąpionych. On ma jednak inne zdanie. Uważa, że nowa rola mi się spodoba i że jestem do niej stworzona. Moje zdanie jest inne. Jestem dobrym pracownikiem, ale nigdy nie będę (i nie chcę) być kierownikiem. Nie mam ani predyspozycji, ani osobowości ku temu. Brak mi asertywności. Muszę się zaprzeć, bo inaczej będę w tym tkwiła. Chciałabym odejść z klasą i w dobrej atmosferze, ale wątpię, aby to się udało. Mój szef nie lubi jak coś jest nie po jego myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie ogarnij memlo
Masakra skąd sie biorą tacy rozmemlani ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza_87
Po co sie masz męczyc, zrezygnuj i już! Musisz byc twarda i walczyc o swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca dobrej rady
Przeczytałam temat dyskusji i pomyślałam - o, to coś dla mnie! Od dłuższego czasu szukam odpowiedzi na to pytanie. Pracuję od kilku lat w tym samym miejscu, wykonuję te same obowiążki. Niby wszystko OK - szefostwo, płaca itd, ale od kilku miesięcy zabija mnie rutyna i monotonnia. Rozsądek trzyma mnie na stanowisku, bo wokół szaleje bezrobocie i lepiej nie ryzykować, że zostanę z niczym, ale serce każdego dnia wyrywa się do przodu. Najchętniej uciekłabym i szukała swojego miejsca gdzie indziej. Tak, więc, nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinakkkkkkkk
przestań masz dobra pracę jestes doceniana czego chciec więcej Ja pracuje za grosze w fatalnej atmosferze nie ma dnia by szef mnie nie zgnoił Właśnie rycze bo dochodze do wniosku że jestem zeremW takiej jak ty sytuacji skakalabym z radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednakadrówka
przeszkolisz nowego i sam cię zwolni, więc nie miej skrupułów. Wspomnisz moje słowa. Pracodawcy wiedzą, że jak ktoś już raz chciał odejść to ten pomysł zrealizuje i on już się zbaezpiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha_2013
Dogadaliśmy się. Od poniedziałku mam urlop i już nie wracam, skoro nie mam na to ochoty. O niebo mi lepiej. Nie będę musiała dłużej się męczyć i ktoś inny będzie mieć szansę na pracę. Posiedzę trochę w domu i odpocznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×