Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nierozgarnięty

Jestem matołem

Polecane posty

Gość Nierozgarnięty

Otóż, tak jak w temacie. Nie należę do osób inteligentnych, toteż śmiem nazywać siebie matołem, choć jest to być może dzisiaj określenie wulgarne. I chyba żadna kobieta nie chciałaby mieć przy swoim boku kogoś, kto mówi o sobie, że jest matołem. Tak na marginesie, to słowo "kobieta" było kiedyś słowem wulgarnym, określającym pannę o niskich horyzontach myślowych czy też sugerowało pannę lekkich obyczajów. Ale wracając do tematu - potrzebuję porady! Mianowicie chciałbym zwiększyć poziom inteligencji. Jak wiadomo, naukowcy lubią wszystko klasyfikować i definiować. Dlatego też słowo inteligencja nie obyło się bez podziału. Inteligencja może być wrodzona, krystaliczna, werbalna itd. Mi zależy w szczególności na inteligencji werbalnej, ale i na inteligencji rozumianej jako głębokie pojmowanie tego co czytam, słucham, a także umiejętność szerokiej analizy i myślenia krytycznego. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiadomoktoamoze
no jesteś matołem ale przyłącz sie do rewolucji to ci pomożemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co piszesz nie wydajes
z sie byc matolem, chyba, ze ukladales ten tekst tydzien. A serio - duzo czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grf
jesli sam napisales ten tekst to wcale nie jestes takim matołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozgarnięty
Byłem najlepszym studentem na Politechnice, ale co z tego. Mam wysepkę geniuszu, jestem biegły z fizyki i matematyki, bo to jest mój świat. Wszystko analizuję pod kątem matematyki. Wszystko rozkładam na części pierwsze, nawet kobiety. Na przykład nakładam siatkę na twarz kobiety i wyobrażam sobie sieć wektorów. Śledzę jej ruch, dzielę jej ciało na proste figury, określam środki ciężkości, wyobrażam sobie, że jest przedmiotem moich badań. Korzystam myślowo z metody elementów skończonych. Różniczkuję jej gestykulację po czasie w celu uzyskania rozkładu prędkości. Staram się ocenić prawdopodobieństwo spojrzenia na mnie. Wstydzę się kobiet, jestem zamknięty w sobie, a tutaj mogę pozwolić, by moje myśli wypłynęły na powierzchnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipkaaaaaaaaaaaaa
może psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akima?
A w domu wszyscy zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika z milicza
faktycznie z takim matołem,mozna się zanudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozgarnięty
Mój ojciec jest profesorem nauk ścisłych i jednocześnie moim mentorem. Idę w jego ślady, dlatego marzy mi się kariera naukowa. Matka uczy biologii w liceum i też jest bardzo inteligentna. Mam ogromny szacunek dla swoich rodziców. Chociaż mój ojciec, podobnie zresztą jak ja, patrzy na świat przez pryzmat matematyki. A jednak znalazł kobietę życia, a mi nie wychodzi w tej materii, ponieważ, jak już wspomniałem, mam problem z nawiązywaniem kontaktów z kobietami. Myślę, że podchodzę zbyt matematycznie do tych spraw. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no całkiem
do rzeczy gadasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZEBA MIEĆ WIEDZE
trzeba mieć wiedze nie tylko scisłą ale taką inteligencje emocjonalną czytać dużo psycholoigii i ogólnei dużo ksiażek czytać bo w książkach są przeżycia ludzkie .. a Ty tylko matematyka i fizyka to nieco nudnawe dla kobiet , kobiety lubią być rozumiene i wsperane przez meżczyznę a nie analizowane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozgarnięty
Tak, to prawda - jestem nudziarzem. Oczywiste jest, że kobiety nie przepadają za nudziarzami, dlatego mam mierne szanse na znalezieniem drugiej połówki. Do tego nie potrafię chyba o niczym innym rozmawiać jak o matematyce i fizyce, bo to mój cały świat. Ja żyję w swoim świecie - świecie matematyki. I jest to świat, w którym czuję się jak ryba w wodzie. Gdy byłem mały, mama zabierała mnie do psychologa, ponieważ twierdziła, zresztą słusznie, że jestem zbyt zamknięty w sobie. To znaczy nie byłem taki jak inni chłopcy. Zamiast bawić się na podwórku, biegać za piłką, wolałem siedzieć i zgłębiać książki adresowane dla starszych uczniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no całkiem
Myślę , że nie jesteś nudziarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no całkiem
i szanuję tak inteligentnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InteligentnyMateusz
Daliście się zmanipulować. Ja jestem mistrzem perwersji. Potrafię lawirować, a psychologię mam w jednym palcu. W tym co napisałem siedzi kłamstwo na kłamstwie. Jestem oszustem. Wcale nie ukończyłem Politechniki, a matematyka i fizyka nie przysłaniają mi świata rzeczywistego. Mam 20 lat i dopiero jestem na pierwszym roku studiów. Mój ojciec jest wojskowym, a matka nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no całkiem
taaaaaaaaaaa........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie matematyka fizyka chemia... kula u nogi :-( podziwiam takich ludzi jak ty... chciałabym chociaż w paru % pojąc matematykę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O M G O M G
z cyklu kretyn późnym wieczorem, któremu wydaje się, że jest niewyobrażalnie przebiegły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×