Miłość nie odwzajemniona....

Jak się z niej wyleczyć ?

mlotkiem

A można poważnie ?

klin klinem

przeczekać - najlepiej zerwać wszelkie kontakty i po czasie to staje się coraz bledsze az się powoli zapomina ew. zakochać się w kimś innym ale to trzeba miec szczęście spotkać kogoś fascynującego kto przyćmi swoją osobą tą drugą w której się zauroczyliśmy. Napiszesz cos wiecej?

Czas robi swoje . Trzeba wierzyć , ze kogoś spotkamy . Tak sie tez dzieje , ze po jakimś czasie pojawiają sie inne osoby w otoczeniu i wraca to zainteresowanie. Nie ma na to lekarstwa . Widocznie nie jest dane bycie razem niektórym osobom i tyle. Zawsze trzeba pomyśleć ze czeka nas coś lepszego .

Nigdy nie chciałem dać ci grzybków dziewczyno nie chciałem cię w moim świecie !!!! WóDA

można, poważnie

A nie ma już żadnej szansy aby być razem ?

Mnie osobiście raz trzymało rok, minął jeszcze jeden i się z tego śmieje. Zerwanie kontaktów jest bardzo pomocne jak to ktoś już zauważył. Drugi raz był z jednej strony łatwiejszy, bo to kolejny raz i wiadomo co nas czeka ale z drugiej strony trudniejszy bo nie dało się zerwać kontaktu. Najlepsze lekarstwo to czas i zapomnienie.

ZS,dlaczego udzielasz nieprecyzyjnych informacji?Przecież miało być: Z CAŁEJ SIŁY młotkiem :P x Tak na serio,to przejdzie,ale dopiero przy następnej; jak ktoś pięknie napisał "klin klinem"

omijac go szerokim lukiem i nie patrzec na niego. przejdzie obiecuje

Nie mogę z nim zerwać kontaktu, bo się nie da. Widzimy się 5 razy w tygodniu. Nie nie ma szans, on nic do mnie nie czuje.

w takich sytuacjach najlepiej zrobic tak: autorko - co bys powiedziala swojej przyjaciolce gdyby miala taki problem?

Moja przyjaciółka jest moim największym wsparciem teraz nie wiem co by bez niej zrobiła.

Ale nie wiem co bym jej doradziła.

jest tylko czas i jeszcze raz czas po dłuzszym czasie nasza psychika jest juz odporniejsza nabieramy grubej skóry obrastamy skorupa INSTYNKT SAMOZACHOWAWCZY znajdz jakis powód jakies cos co bedzie twym motorem sprawczym i trzymaj sie tego jak kotwicy ratunkowej

@ raz dwa trzy - Jestem w takiej samej sytuacji. Chyba nawet gorszej. Chcialabym zerwac kontakt i juz nie raz mu to mowilam ale on chce sie przyjaznic. Nie dociera do niego jak bardzo mnieto meczy i rani. Czas tu nic nie da bo go codziennie widze i codziennie z nim rozmawiam.