czy wypada dać taki prezent ?

Chciałbym dać koleżance prezent o wartości ok. 200 zł. To byłby taki prezent z okazji imienin, choć ona ich nie obchodzi. To jest koleżanka, którą bardzo lubię, ale łączą nas relacje tylko koleżeńskie. Podejrzewam, że ona uzna, ten prezent za zbyt drogi i może nie chcieć go przyjąć. Czy wg was jest szansa, by ją nakłonić do przyjęcia takiego prezentu ? Chciałbym jej kupić coś, co na pewno jej się spodoba i na pewno jej się przyda, bo sama wiele razy mówiła, że musi sobie to kupić. Problem jest taki, że kupno tej rzeczy wymaga przymierzenia, więc tak naprawdę mógłbym jej dać tylko kupon prezentowy, a to może wyglądałoby trochę jak dawanie pieniędzy - a to już by nie wypadało. Jakie są szansę, że przyjmie taki prezent ? Wypada dać jej taki kupon ?

wypada, kupon to kupon, a prezent za 200 zł nie jest drogim prezentem, co innego za 400-500 zł.

mi przyjaciel chcial podarowac 2tys na rzecz ktora potrzebowalam

To tylko koleżanka czy ktoś więcej? Ja bym się czuła trochę skrępowana takim drogim prezentem.

"To tylko koleżanka czy ktoś więcej?" Tylko koleżanka. Ona mi się bardzo podoba, jest bardzo fajną dziewczyną, bardzo ją lubię, ale się jej nie podobam, więc tylko się kolegujemy.

.

To krepujace. Nie wypada zupelnie.

Do osób piszących, że nie wypada i że to krępujące: co wg was nie byłoby krępujące ? Prezent w jakiej cenie ? Jakieś podpowiedzi ?

Prezenty sa zobowiazujace a niechciane krepujace. Obojetnie jaki.

Jestescie dobrym kolezenstwem? A ona,skoro nie obchodzi imienin, to uszanuj to. I nie rob bzdur. Prezent nie sprawi,ze jej sie spodobasz.

Tu nie chodzi o cene. To po prostu jest bez sensu.

Zależy, ile macie lat i jaka jest Wasza sytuacja finansowa. Na imieniny, których nie obchodzi, kup jej jakiś drobiazg - żeby pokazać, że o niej myślisz, ale nie narzucać się (jak ktoś napisał, duży prezent jest w pewnym sensie czymś zobowiązującym). Np. bukiet kwiatów.

"Prezent nie sprawi,ze jej sie spodobasz." To jest oczywiste. Nawet by mi do głowy nie przyszło pomyśleć w ten sposób. Prezenty się daje, żeby komuś zrobić przyjemność i tylko i wyłącznie taką mam motywację. A ty jak widzę jesteś przeciwniczką dawania prezentów.

skoro to dobre koleżeństwo, a ty masz yle pozytywnych emocji dla niej to, pokaż się jej z innej strony, czasem to działa. Albo pogadaj z nią, o uczuciach A prezent nie jest drogi. Tu większe sumy podawaliście. Jak nie obchodzi, a ktoś będzie o tym pamiętał, bedzie jej miło

i wiesz ze ona ta rzecz bardzo chce to uwazam, ze mozesz dac jej kupon. Ty ja lepiej znasz. Dla nas jestescie anonimowi, ty wiesz jak ona zareaguje.

był taki problem na forum gazeta z 2006 looknij sobie:)

Absolutnie nie jestem. Ale wszystko opiera sie na takcie. Moim zdaniem to nirtaktowne,zwlaszcza,iz wiesz,ze ona nie obchodzi imienin. Jesli tak sie upierasz,to rzeczywiscie cos neutralnego,jak bukiet kwiatow. Bon na odziez , hmmm.. Probuje postawic sie na jej miejscu. Jesli bylby to moj dobry kumpel,naprawde dobry,to ok. Ale jeali tylko kolega,ktoremu sie podobam a on mi nie,to czulabym sie zazenowana. Glupio przyjac,glupio odmowic . Nie stawiaj jej w takiej sytuacji.

Ale kupowanie na prezent "byle czego", byle było by tanio i przez to niezobowiązująco i niekrępująco, to tylko kłopot dla kupującego i zero radości u obdarowanej osoby. Kupienie czegoś trochę droższego (więc trochę bardziej zobowiązującego) przynajmniej ucieszy osobę obdarowaną, a o to przecież chodzi.