Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jujakaaka

czy w moim wieku isc na studia?

Polecane posty

Gość jujakaaka

mam 27 lat, skonczylam 2 fakultety na Uniwersytecie, ale z biegiem czasu okazało się, że jednak to mnie nie satysfakcjonuje, a zawsze hciałam iść na prawo, eraz mam okazję ale myślę, że za stara jestem, a tu trzeba dużo siły włóżyć, jestem samotna nie mam dzieci, męża, nie wiem czy jak zajmę się studiami i nauką nie będę już totalnie samotna, teraz mam w miarę ok pracę ale wydaje mi się, że prawo da mi wiecej mozliwosci i lepsze zarobki w przyszlosci, co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hentlays
Jeśli naprawdę tego chcesz - to idź na te studia! A co skończyłaś prędzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grahamka28
jesli dasz radę się utrzymać w czasie studiów to dlaczego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz nawet nie o to chodzi, że jest już za późno, ale to ciężka cholernie droga i nie pewne że dotrzesz do celu. Ja skończyłam prawo ale nie mam aplikacji - nie zdałam egzaminu. Pracę można znaleźć w urzędach,. policji i działach prawnych firm ale jest olbrzymia konkurencja. Rynek jest nasycony. Jeśli nie masz żadnych kontaktów rodzinnych, np. ktoś ma kancelarię i mogłabyś dołączyć, to nie polecam Ci tego wyboru. Prawnik bez aplikacji jest jak żeglarz bez patentu..Studia licz 5 lat, aplikacja jak sie nawet za 1 razem dostaniesz kolejne tyle łącznie z praktyką, o ile dostaniesz patrona bez kłopotu - bo niektórzy czekają latami:). Ważne jest też by mieć silna psychikę, to nie jest zawód dla wrażliwych altruistów. Tacy są wyautowani.Ja żałuję tego wyboru, wolałabym jakiś pewny fach, może medycyna weterynaria stomatologia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgrrrrr222
prawo wcale nie daje dużych możliwości i zarobków. Aby w ogóle myśleć o pracy prawnika po 5 letnich studjach będziesz musiała odbyć aplikacje a to kolejne 3 lata a jak sędziowską to prawie 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujakaaka
wiem wiem o applikacji, ale teraz mog isc na skrocone ale bardziej intensywne prawi 2,5 letnie i 3 lata aplikacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujakaaka
na stomatologie juz za pozno, choc to tez fajna opcja choc smutna i depresyjna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycząca 37latka;)
Hej Mi leci 37 i się grubo zastanawiam nad studiowaniem dziennym bo chcialabym bardzo studiować pielęgniarstwo ( i wyjechać za granicę) a tu innego wyboru nie ma. Fakt też się zastanawiam czy nie za późno, ale jak sobie pomyślę ile przede mną jeszcze lat pracy.. i jak mam pracować jako księgowa za te nędzne grosze .. przez następne 30 lat...To chyba zacisnę zęby i się poświęce. Co o tym myślicie? Czy lepiej dać spokój? Mam obawy wielkie czy nie będę się czuła zbyt wyobcowana... Już dzwoniłam na uniwerek:) mogę jak najbardziej, nie ma przeszkód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgrrrrr222
pisałaś, że prawo da Ci lepsze zarobki - widać od razu, że kierujesz się stereotypami. To 2,5 letnie prawo, które teraz wymyślili to porażka, nic się w tym czasie nie nauczysz. Później egzamin na aplikacje będzie Ci ciężko zdać. Później na aplikacji adwokackiej, radcowskiej trudno w ogóle załapać się do kancelari gdzie płacą za prace stricte prawniczą, a jak płacą to 500 zł. Za to za samą aplikacje korporacyjną trzeba płaci. Długo by tu pisać jak trudna, pełna przeciwnośći jest to droga, osoby z branży wiedzą.Co więcej nie możesz być pewna, że nawet jak dasz z siebie wszystko to osiągniesz cel, bo teraz konkurencja jest ogromna, Ja na Twojm miejscu bym się nie zdecydowała, ale zrobisz jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtytytygtygty
ja mam podobny dylemat co ty. i tez mam tyle lat. skonczylam studia i od kilku lat pracuje w tym samym miejscu, w zawodzie co prawda ale mam juz tak dosyc tej pracy, masakrycznie sie wypaliłam, placze bardzo czesto i stresuje sie wykonujac ten zawód. juz w polowie studiow wiedzialam ze to byl blad wybranie tego kierunku ale dobrnęłam do konca i mam ten mgr ktory jednak w ogole mnie nie satysfakcjonuje. do tego praca moja nie daje mi zbyt duzo mozliwosci na towarzyski rozwój, wręcz żadne, nikogo nowego nie poznaje a do tego mam mnostwo pracy po pracy i umowę śmieciową. żyć nie umierać ;( plus tez nie mam faceta, nie wiem nawet jak go poznac skoro w pracy nikogo nie poznaje a moje zycie towarzyskie przez ta zajmujaca mi za duzo czasu i energii pracę tez kuleje.. no i nie rozwijam sie, nie czuje sie bezpieczna finansowo, nie moge wziac kredytu na nic i tak sobie po cichu marze o drugich studiach. zaocznych.. nie rzuciłabym sie jednak na prawo , ci wyzej maja racje tak mi sie wydaje. mysle o kierunku technicznym. po nich z praca nietrudno, na zaocznych czesto latwiej bo masz wiecej czasu by sie przygotowac na zajecia, dla chcacego nic trudnego, mimo ze skonczylam humansityczny kierunek to wiem ze determinacja i chęć zmiany pomoglyby mi w nauce:) do tego nowe studia to okazja do poznania nowych osob wiec i moze rozkrecenia nieco swojego zycia towaryzskiego, nigdy nie wiadomo co z tego moze wyniknac. mysle ze zaoczne studia w naszym wieku to nie jest zly pomysł. lepiej teraz niz jeszcze pozniej. a i jeszcze starsi studiują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtytytygtygty
a do pani 37latki - w szoku jestem ze ksiegowa chce zostac peilegniarką z powodow finansowych.. mi sie wydawalo ze ksiegowa jak sie ustawi w jakiejs dobrej firmie to calkiem niezle zarabia. moze lepiej sie rozejrzyj? ja bym osobiscie wolala byc ksiegową niz pielegniarką.. bo spokojniejsza i czystsza praca.. ale oczywiscie rownie, jak nie bardziej potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycząca 37latka;)
10 lat temu zarabiałam o wiele więcej niż teraz i to mnie doluje bardzo... poza tym chcę wyjechać z Polski, a wiadomo że z tym zawodem księgowej to sobie najwyżej mogę toalety czyścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujakaaka
zaczelam i nie zaluje!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujakaaka
ja uwazam, ze jak sie zapre na prawie to dam rade, mowi sie konkurencja, ciezko ale kto jest dpbry ten sie obroni, obronilam juz dwie magisterki na 5, nie jestem głupia i wiem, co robię, a dylematy mam zawsze, tylko głupcy ich nie mają... Lepiej robic chyba cos, co sprawi, ze bedziemy czuc sie lepiej sami ze soba, niz nie robic nic i tkwic w marwym punkcie. Ja teoretycznie mam dobra prace itd. ale chcę widocznie czegoś innego, skad mam wiedziec teraz czy uda sie czy sie nie uda, przede mna jakies 40 lat pracy, czemu nie probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARLETA ____
autorko a rodzinę kiedy założysz ? Nie chciałabyś zostać mamą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujakaaka
pewnie, zebym chciala, ale nie mam szczescia cos w milosci, spotykam samych wysysaczy dobrej energii :( moze w koncu kogos poznam... marze o tym..zeby miec szczesliwa rodzine, ale przeciez mozna jakos to pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielęgniarstwo można
Studiować zaocznie. Ja jestem pielęgniarką i właśnie zmieniam zawód. Bardziej niewdzięcznej pracy nie ma. Człowiek szybko się w niej wypala. Temat rzeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolatanieenieustanie
to chyba trudna praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×