Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalajaksiepatrzy

Nie mam już sił..

Polecane posty

Gość lalajaksiepatrzy

Jak w temacie. Ale od początku. Jestem z narzeczonym już jakiś czas. Mamy razem dziecko. Wszystko było by pięknie cacy, gdyby nie to że koledzy są najważniejsi. Non stop się z nimi widuje, do domu po pracy wraca późno i następnego dnia rano wychodzi znów do pracy tak że spędzamy ze sobą godzinę z 24h. I tak jest zawsze ja go proszę, błagam. Cały czas obiecuje że razem wyjdziemy tylko nie ma pieniędzy, albo chory, albo coś. Zawsze coś!!! Mam dość!!! Jestem po prostu tak zła, chce mi się płakać, klaustrofobii dostaje już w tym cholernym domu! Dziecko usnęło wczoraj po pierwszej, a wstało przed siódmą, ale Pan wielki zmęczony był i spał przecież! A ja tylko piorę, sprzątam, gotuję, zajmuje się dzieckiem i jedyne moje wyjście na miasto to zakupy do domu. Jeszcze gdyby normalnie wracał i spędzał czas ze mną to było by inaczej. Wściekłam się i napisałam mu że będę czekała na niego pod pracą dzisiaj tak żeby mu lipy nie narobić przed szefem. Bo zapiera się nogami i rękoma żebym nie przyjeżdżała po niego pod pracę już kolejny raz i powiedział że jak przyjadę to nie będziemy razem i zerwiemy ze sobą to mnie wykończa po woli wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umów się z przyjaciółkami - odpicuj się - zostaw go z dzieckiem w domu - i wyjdź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtarzam: musisz wyjść z domu - i to natychmiast - najlepiej jeszcze dziś lub jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×