w czwartek robie test i już nie mogę sie doczekać

Boże to czekanie jest najgorsze, a najdziwniejsze jest teraz to że zaczynam mieć milion wątpliwości i nie wiem jaki wynik mnie bardziej załamie :( też tak miałyście??

oczywiście o test ciążowy chodzi :)

ja w sobote i mam podobnie

ja robiłam tydzien przed spodziewaną miesiączką i wyszedł pozytywny ;)

ja i tak mam w planach zrobić 2 dni przed miesiączką, wcześniej nie chce bo mam krótkie cykle-tak po 26-7 dni. Ale to co teraz czuje to jakaś masakra, już nie ważne jaki bedzie ten wynik ważne żeby po prostu juz był...

mozesz zrobic juz dzis- oczywiscie gratulacje :) masz pewnie dłuższe cykle skoro ci tak szybko wyszedł ?? :) sliwka- trzymam kciuki za ciebie a ty trzymaj za mnie :)

no baaaa w sumie nie wiem czy sie odwaze zrobic w sobote i nie wiem tez czy wytrzymam az tak dlugo, to moj 10 cykl, 1 ze stymulacja i bardzo boje sie testu

kurde, wpółczuje Ci, mój dopiero pierwszy i nie wyobrażam sobie co by się ze mną działo za 10 razem ...

Jeśli przed miesiaczka wyjdzie negatywny powtórzcie w dniu @ mi przed wyszedł negatywny a w dniu pozytywny teraz Mały ma miesiąc

napewno wtedy powtórzę :) no ale jak będzie pozytywny to wtedy są już duże szanse :) chociaż i tak mi pewnie bedzie chodzić po głowie że 80 poronien to pierwsze 6 tyg, i kobiety najczesciej o ciąży nawet nie wiedzą ... Ahh już mam taki dziwny i ciężki charakter, za dużo myśle..

ja wspolczuje tym u ktorych to 100... szybko zlecialo :/ Z jednej strony bardzo chcialabym zobaczyć dwie kreski w tym cyklu a z drugiej to w sumie "bardziej by nam pasowało" zajść w ciążę dopiero około czerwca/lipca. A tak w ogóle to dość mam tej niepewności i ciągłego czekania, tym bardziej, że mój mąż co miesiąc od połowy cyklu obchodzi się ze mną jak z jajkiem, bo myśli, że to już....

ja mam podobnie stąd wątpliwości :) no ale zaczelismy starania w tym miesiącu z myślą że 3 miesiące nie zmienia tak wiele :) z jednej strony tak bardzo chce a z drugiej tak bardzo boje się zmian ...

ja sie zmian nie boje, moja mlodsza siostra zaszla w ciaze w wakacje przed klasa maturalna, w listopadzie wziela slub (mlodzi sami chcieli), w styczniu byla na swojej studniowce - w 7 miesiacu ciazy - wychowawczyni sama powiedziala, ze nie wyobraza sobie zeby moglo jej nie byc, dobrze sie czula pobyla do polnocy, moja mama tez caly czas byla na imprezie a siostra w maju zdala mature a teraz studiuje i to dwa kierunki. A wolalabym okolo wakacji zajsc w ciaze bo na koniec roku planujemy przeprowadzake i chyba latwiej byloby to zorganizowac nawet w zaawansowanej ciazy niz z kilkutygodniowym bobasem (bobasami :))

a tak poza tym to srednio co drugi cykl mam przeczucie ze to juz ;/

ja też jestem zdania że ze wszystkim można sobie poradzić :) sama studiuje i stąd moje wątpliwości, ale wiem że i tak sobie ze wszystkim poradze, przy czym jakby bobas był na maj albo czerwiec to miałabym spokojne 3-4 mc żeby nic innego nie robić tylko go rozpieszczać :)

bedzie co ma byc, tylko ja jestem strasznie niecierpliwa i nie lubie czekac w niepewnosci. Wolalabym wiedziec, ze np za 2 lata dopiero w kwietniu uda mi sie zajść niż co miesiąć żyć nadzieją. A już najgorszą katorgą było dla mnie jak mój - wtedy jeszcze chlopal - przyjechał do mnie w niedziele i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę ale zapomniał jej zabrać w domu w związku z czym dowiem się co to za niespodzianka dopiero za tydzień. Masakra....

no wiem, masakra, ja jak sie nie uda to chyba każe mojemu dziurawić gumki i udawać że się zabezpiecza :)

a spróbujcie bez spiny tak jak my, udało się w 3cim cyklu, a zdarzyło mi się 2-3 razy w życiu pęknięcie gumy i nic z tego nie wyszło :) My zaczelismy rozmawiac o dziecku, doszlismy do wniosku ze fajnie by bylo jak by bylo i zapomnielismy o gumkach :D (inaczej się nie zabezpieczaliśmy) i jakoś teraz minął rok od naszego postanowienia a dzidzia ma miesiąc :)

no tez chcialabym bez spiny ale latwo powiedziec a tudniej zrobic

właśnie u mnie to jest najdziwniejsze chyba to że tak naprawde miesiąc temu nie myśleliśmy o dziecku i sie zabezpieczaliśmy, ale w tym miesiącu jakoś tak wyszło że mąż powiedział że chce mnie beż gumki ja podniecona sie zgodziłam, po zastanawialiśmy sie jeszcze nad tabletką ale stwierdziliśmy że jak będzie to fajnie i teraz poprostu o niczym innym nie marzę :) tym bardziej że powiedzieliśmy sobie że to jednorazowa próba i jak nic z tego nie wyjdzie to on myśli że dalej będziemy sie zabezpiaczac, i jak nie wyjdzie to chyba bede musiala mu powiedziec ze ja juz nie chce sie zabezpieczac :) ach to chyba nie jest standardowe staranie o dziecko ale czuję jak nigdy wczesniej że tego chce :)

co do dziurwaienia gumek, kiedys moja ciotka w przyplywie szczerosci powiedziala, ze wie gdzie jej syn (juz na pewno ponad 20 lat mial) trzyma gumki i ze jak bedzie chciala sie go pozbyc z domu to mu poprzekłuwa :)

autorko ile czasu jestescie po slubie?

rok bedzie w kwietniu :) ale i tak jestesmy siebie pewni, albo przynajmniej ja jego :) Wiesz mi z tymi gumkami to chodziło tylko o to że może wtedy bym się nie zastanawiała czy jestem czy nie :) a ten okres oczekiwania jest najgorszy

Ja niedawno znalazlam swój pierwszy test...robiony w sierpniu 2008...a dwie kreski zoaczyłam dopiero w gruniu 2012

lilajkana - podziwiam za cierpliwosc i wytrwalosc

dlatego trzeba sie czyms zajac, wtedy samo minie. Ja niestety pracuje w domu co nie sprzyja niemysleniu

lilajkakna ja również cie podziwiam, ja to bym po roku chyba adoptowała..

Na adopcję tez czeka się latami, ja nie byłam gotowa. Na szczęście nie każdy ma tak jak my :) Życzę powodzenia :)

autorko - a czy masz jakies objawy oprocz oczywoscie silnego przeczucia? :)

nie mam żadnych objawów niestety :( troche humorzasta jestem ale to bardziej psychoza niż objaw ciąży..