Kto chciałby zostać EKO-BROKERem? Tylko Dolny Śląsk!

Dotyczy zatrudnionych na umowę o pracy lub zarejestrowanych w UP. Uczestnicy projektu otrzymają: @ Profesjonalne szkolenia i warsztaty @ Certyfikaty: @@ Audytor wewnętrzny ISO14001 @@ Specjalista PZP - "Zielone Zamówienia Publiczne" @@ Eko-Broker OZE - ISO 14001 @@ Certyfikat ukonczenia szkolenia @ Indywidualne doradstwo @ Materiały szkoleniowe @ Poradniki, podręczniki @ Noclegi i wyżywienie w czasie trwania szkoleń @ Miłą atmosferę w trakcie zajęć. W razie pytań prosze dać znać.

) Pełna wartość cenowa za udział jednej osoby w każdym jednym szkoleniu (9dni zajęć po 8h) w ramach zadania 2 wynosi: Mikro lub małe przedsiębiorstwo 3 806,89 PLN (trzy tysiące osiemset sześć złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy); w tym wkład w wynagrodzeniach - 504 PLN (pięćset cztery złote) Średnie przedsiębiorstwo 4 238,89 PLN (cztery tysiące dwieście trzydzieści osiem złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy); w tym wkład w wynagrodzeniach - 936 PLN (dziewięćset trzydzieści sześć złotych).

Firma, wysyłająca uczestnika płaci jedynie 250 zł. Reszte dofinansowuje UE.

4 tysiąca to cena dla osób, które chcą prywatnie skorzystać z tego szkolenia. Uczestnicy oddelegowani przez firmy bądź z urzędu pracy mają za darmo, a oddelegowujący płaci jedynie 250 zł. Reszta jest dofinansowana ze środków UE.

Okres realizacji projektu: od 1 października 2012 roku do 31 października 2013 roku 4 grypy już zostały zkompletowane, z czego 2 już ukończyły szkolenie. Zainteresowanie szkoleniem wzrasta i należałoby się pośpieszyć zanim limit będzie wyczerpany.

Na dobry początek powiem, że od roku 2014 wszystkie firmy będą zobligowane minimum 15% swojego zapotrzebiowania w energię zadowalać z "zielonych" źródeł. Będą do tego potrzebować co najmniej Eko-Audytora. Dalej domyśl się sam, co z tego wynika dla osoby po ww szkoleniu.

Ponawiam ofertę! :-D

Jakiś czas temu trafiłem w TV na odcinek serialu RANCZO, gdzie gość chodił z dziewczyną po wsi i namawiał rolników do zgłoszenia się po unijne dopłaty, czy jakoś tak. Kasę dawali praktycznie za nic, bo po prostu na jej otrzymanie się kwalifikuje. I - o, dziwo! - nikt jej nie chiał. Powiedzieli wówczas, że to taka wyjątkowa cecha Polaków i żeby chcieli tę kasę wziąć, trzeba przynajmnie stworzyć pozory, że sąsiad bierze, mimo że się nie kwalifikuje. Pomyśłałem wtedy, że to taki zabawny żart. Miesiąc temu przypadkiem podsłuchałem rozmowę organizatora szkoleń Eko-Brokera z jednym z uczestników, gdzie opowiadał, że niedawno został zorganizowany kurs prawa jazdy kategorii B finansowany przez UE i przez kilka miesięcy nikt na niego się nie zgłosił, mimo aktywnej kampanii reklamowej w mediach tamtego regionu! Uznałem że to już jakieś specjalne polskie jaja są! Teraz z tymi szkoleniami na Eko-Brokera. Przecież to żywe i niemałe pieniądze, które wpycham wam do kieszeni i zero zainteresowania!!!! To chyba już ani żart ani jaja. To jakaś patologia!!!

Podnoszę :-D