Nie daje rady, pomocy.... :((((((((((((

Nie daje rady, wysiadam. Ktos mi podmienil synka. Jakis skok rozwojowy czy co... Od 3 tygodni jest nieznosny... Ciagle placze i narzeka, a ja musze zgadywac o co w danej chwili mu chodzi... Gdy w koncu zgadne, to usmiech od ucha do ucha i inne dziecko. Na 15 min, az znowu cos wymysli... Juz nie mam sily. W domu niesprzatniete, obiad niezrobiony, bo on ciagle narzeka, nie moge go na 5 min zostawic... Nigdy taki nie byl, siedzial przy mnie w lezaczku jak musialam cos zrobic, a teraz nie ma szans... Od rana do nocy narzeka... :( Juz mi sie zdarza sie zdenerwowac ... i mysle o powrocieb do pracy mimo, ze strasznie kocham synka. Ma 6 miesiecy.

zęby. lepiej idz do pracy, bo mozna zglupiec. moj wlasnie wyje bo nie chce spac, a ja juz sie wyłączyłam

zęby idą

I ile to moze potrwac? ;)

2zeby wyszly i byl spokoj miesiac teraz znowu dwa zęby wychodzą kolejne i jest jazgot od 3 dni

I tak dajesz mu plakac?

albo zeby, albo skok. sprawdz dziaselka. jak zeby to posmaruj dziasla zelem na zabkowanie, choc troszke zlagodzi. jesli boli mocno i placze, glownie w nocy to ja daje syropek przeciwbolowy. a ile to trwa? az cale 20 sztuk wyjdzie :) u nas zwykle 1-1,5 tyg marudzenia na kazdy zab. przerwy miedzy nimi to jak na razie ok 3 tyg, choc teraz ida masowka. od 10 lutego wyszly juz 2 i kolejne 2 lada moment beda.

u nas obok marudzenia dochodzi jeszcze katar i czesto jednodniowa (a raczej jednonocna) bardzo wysoka goraczka. wszystko przechodzi momentalie jak tylko zabek przebije sie przez dziaslo.