Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam dziś

idealne mamy z kafe czy wasze dzieci znaja smak słodyczy i frytek?

Polecane posty

Gość titotta
na moje żyjecie jak ufo, ale to Wasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza pl
titotta to słabo się przyglądałaś, ja za to widziała super grubaskę niosącą pudło dla siebie i grubaśnych dzieci myślisz, ze to im pomoze w utracie wagi, o ile jej na tym wogóle zależało? myślę, ze wcale jej nie zależało, sama ma kompleksy i chce w nie wpędzić swoje dzieci nie dając wyboru czy chcą być grube czy szczupłe, bo później odchudzić sie juz tak łatwo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhajfjf
Plastikowa U mnie w najbliższej rodzinie była taka sytuacja. Ciotka nie pozwalała mojej kuzynce jeść żadnych słodyczy. W tym wliczamy ciasta na imieniny, napoje gazowane, soki itd żeby dziewczyna "miała ładną figurę i nie cierpiała na nadwag, bo oni oboje z wujkiem maja skłonności do tycia" Nawet nie potraficie sobie wyobrazić zawiedzionych oczu tego dziecka jak na imieninach wszyscy jedli sernik lub lody. To były łzy w oczach....zwłaszcza,że ja jadłam - a jesteśmy prawie rówieśnicami. Ona miła wtedy kilka lat. To było okrutne. I co z tego wyszło? Ja nigdy nie była chuda, zawsze miałam lekką nadwagę i skłonności do tycia, znałam smak lodów, frytek i czekolady. Teraz jestem najszczęśliwszą mężatką z lekką nadwagą, mam cudowne dzieciątko a koledzy męża się za mną oglądają. A kuzynka? Chuda, figura idealna, duży biust, śliczna, proste, niezniszczone próchnicą zęby i samotna.... JEST SAMOTNA, BO NIE JADŁA W DZICIŃSTWIE SERNIKA I LODÓW??!!! PADŁAM:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza pl
1 w miesiacu może i nie zbrodnia, ale trzeba pamietać, żeby nie częściej, z wiadomych względów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titotta
Kobieto, zobaczyłaś jedną grubaskę i oceniasz, że wszyscy ludzie w macu to grubasy, cos mało inteligentna jesteś. Chyba upatrzyłaś sobie tylko tę jedną babkę i teraz się popisujesz, jakie to grubasy w macu, popatrz dokładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titotta
Zawsze wszędzie znajdą się jakieś grubasy, czy to w macu czy gdzie indziej.Zawsze znajdą się ludzie, którzy wpierdzielają hamburgery ważąc 100 kilo, ale to nie reguła, że wszyscy jedzący w macu są grubi.Ja mogę jeśc wszystko i jestem szczupła.Nie odmówię sobie kebaba, czy frytek od czasu do czasu. Jako dziecko jadłam słodycze i byłam chuda jak patyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titotta
Tylko takie osoby jak Ty luiza popadają w paranoję z tym zdrowym jedzeniem - dżemu ze sklepu nie - serka nie, tego nie, tamtego nie. Po co żyć jak takie ufo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza pl
inteligencja nie ma tu nic do rzeczy nie bardzo chyba z twoją skoro według ciebie to takie wspaniałe ja nie twierdzę, że wcale nie jeść, ale trzeba miec umiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titotta
Też nie jestem za zapychaniem dziecka słodyczami i frytkami na co dzień, słodyczy moje dziecko je tyle co nic, praktycznie nie dojada między posiłkami, coli nie pije wcale, chipsy raz od święta, ale jak napiszę na jakimś temacie, że moje dziecko jada danonki czy słoiczki obiadowe czy posolony obiad, a mnie ktoś w tym momencie zjeżdża, to sorry, uważam kogoś takiego za głupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titotta
Bo to, że czasem podam słoik czy danio to nie zbrodnia. To, że czasem kupię mu kinder jajo, to nie zbrodnia. Dziecko jada regularnie 5 konkretnych posiłków, czy to obiad, czy owoc czy kanapkę, czy zupkę, czy kaszkę. A za to, moje dziecko uwielbia szpinak, mógłby jeść go co dzień. Woli danie ze szpinakiem niż jakieś ciastko. Ale nie żebym zabraniała ciastka, bo niezdrowe. A jeśli komuś to jest niezdrowe, bo nie robię dziecku domowych serów, chlebów i nie wiadomo jak naturalnych obiadów, nie robię własnej czekolady w domu i nie kręcę sama twarożku z mleka, tylko kupię gotowy, to niech spada ze swoją fobią na drzewo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
hipokrytki to tylko na kafe - akurat to co napisałam to ironia bo nie mogę czytac o tym, że niektóre mamy w ogole!!!!! nie daja swoim dzieciom nic słodkiego!!! zupełnie nic!niemowlakowi ok, ale kilkulatkowi? moim zdaniem to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 162cm i 64kg
Zna smak frytek ale takich robionych w domu. słodycze to tak średnio lubi. zamiast ciastka woli ogórka kwaszonego lub kabanosa. jak jesteśmy gdzieś gdzie na stole stoją słodycze to nie zabraniam się dziecku częstować,to syn sam z siebie wybiera raczej mięso i coś kwaśnego. ostatnio znajoma pokroiła na talerzyk cytrynę do herbaty-to zjadł zamiast ciastka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
luiza pl a danonki sa niesmaczne według ciebie czy według dziecka? To, że tobie coś nie smakuje nie znaczy, że dziecko też tego nie będzie lubiało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
dzieci pójda do szkoły albo do kogoś na urodziny to i tak zjedza słodycze. I w dodatku jezeli w domu im sie tego zabrania to gdy rodziców nie będzie, a słodycze będa to będą je jeśc na zapas - taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×