czy to przetrwa?

zaczynam sie angazowac w znajomosc z 38letnim facetem... ja 23letnia dziewczyna po paru znajomosciach jednym dluzszym zwiazku, on po 15letnim stazu malzenskim juz rok po rozwodzie z trojka dzieci.z ktorymi ma juz slaby kontakt,, rozstal sie z zona bo go zdradzala a byla starsza od niego o 5lat,,, teraz cos zaczelo sie miedzy nami dziac..zaczyna mi zalezec...co dalej?jak zareaguje moja rodzina? jak to dalej bedzie wygladalo za 15lat?...

wiem ze jemu zalezy...ja na poczatku traktowalam to jak zabawe.. ale jak zaczal wypytywac czy to wszystko na serio to tak zaczelam sama sie angazowac,,,widze ze jemu zalezy...ale co dalej? fajnie teraz jest wszystko super fajnie ale co za pare lat..ja bede zyc pelnia zycia a on powoli zacznie sie starzec...

dziekuje za wsparcie porade,..............

troche duza ta roznica w wieku

ja tez mam 23 lata i jestem z facetem 31 letnim, w sumie juz poltora roku bylo bardzo ciezko,jego przyzwyczajenia doprowadzaly mnie do szalu,jego zachowanie rowniez,zamiast seksu ze mna to porno ze zwierzetami ogladal :/ masakra we mnie cos peklo i chodz teraz zaczol sie starac u mnie to uczucie wygasla. nigdy wiecej,trzeba wiazac sie z kims w podobnym wieku,a u ciebie autorko ta roznica wieku jest strasznie duza, za jakis czas moze ci to przeszkadzac,pewnie bedzie chcial rzadzic twoim zyciem bo ty jestes gowniara,pytanie czy ty sie na to zgodzisz

trzeba byc niezłą desperatka zeby w wieku 23 lat wiazac się z facetem z TRÓJKA dzieci:-( nie stac cie na nikogo lepszego?? czy ty zdajesz sobie sprawę jak weilkie zobowiazania on ma wobec trójki dzieci?? Tu nie chodzi o wiek, najwiekszy problem to trójka dzieci

on jest typem ktory da sie wziasc pod pantofel teraz nam sie to podoba,ale co pozniej? teraz to wiadomo wszystko pieknie ladnie..ja jednak mam swiadomosc tego ze za 20lat moge mu przewijac pieluchy i dlatego cofa mnie od niego,ale nie moge od tak z niego zrezygnowac teraz..bo teraz jest wszystko pieknie ladnie.. i ja uwazam ze powinnam sie cieszyc chwila tym co jest teraz,,,ale on sie wlasnie tego boi ze ja gowniara bawie sie tym ze pare razy go bzykne i powiem nara,a on tak nie chce nie chce znowu byc skrzywdzony...ja mu mowie ze go nie chce skrzywdzic jednym slowem go oszukuje,ale klamie go bo chce teraz go miec..a co beedzie pozniej nie wiemm,,znaczy sie wiem ,wiem ze nie ma to sensu za 20lat,,a teraz chce go miec i to jest zle...

tak tyle ze te dzieci juz sa dorosle,nastolatki,,jego byla zona sie nimi zajmuje,,one odsunely sie od niego,placi na nie pieniadze,widuja sie,,nie widze zadnego problemu?

to zle ze teraz jest mi dobrze przy nim?i nie chce myslec o tym co bedzie za 20lat bo boje sie tej odleglej przyszlosci TYLKO CHCE CIESZYC SIE TERAZNIEJSZOSCIA tym ze teraz jest super pieknie fajnie

niezły kogut\ tak trzymać niech se stary porucha :D

a moze to ja chce sobie sprobowac dojrzalego doswiadczonego faceta?

nie myśl co będzie za 15 20 lattylko o tym co jest tu i teraz , jeśli jesteś szczęśliwa z nim co maa do tego różnica wieku czy dzieci?