Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jazmin

co ja mam teraz zrobic

Polecane posty

Gość Jazmin

witam Mam obecnie 26 lat i dziecko 2 letnie mój mąż jest starszy o 10 lat prowdzi firme nie ma go całymy dniami nie rozmawiamy ze seobą jak juz chwile jestesmy razem to tylko kłótnia on ma mnie za nikogo. Za każdym razem kiedy chce podjąc rozmowe o naszych problemach konczy sie kłótnia bo twierdzi ze mi sie w d.... wywraca. Sex jak musze to dam bo on podchodzi jak do jakies dziwki nalezy mu sie i tyle. Coż mądrego ja mam zrobic on twierdzi ze i tak nic nie zrobie bo nie utrzymam sie z dzieckiem i chybaa ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie to masz co chciałaś zastanów się czy własnie tak chcesz dalej żyć może idź do pracy zamiast kłócić się z męzem? faceci to straszni egoiści i nie rozumieją problemów kobiet uwięzionych z dzieckiem w domu nie ma na to żadnej rady nie chca rozumiec i juz można się z tym pogodzić albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
ogólnie myśle żeby odejść ale sie boje że sobie nie poradze że on ma racje jest mi tak cięzko z tym proszę niech ktos cos doradzi bo już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
chciałam iśc do pracy ale kazał mi sie zwolic bo on nie bedzie odbierał dziecka i marnował czasu jak duzo wiecej zarobi wiec poszłam do niego pracowac ale tam przy swoich pracownikach krzyczy na mnie jak o cos pytam a ja strasznie sie z tym czuje jak jakiś śmieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
jak ktoś napisał zacznij od znalezienia pracy...wtedy ruszysz z domu i nabierzesz pewnosci siebie...nie od razu rzym zbudowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny wiecznie z tym ,,czy ja sobie poradzę? " jak będziesz chciała to sobie poradzisz chyba najwazniejszy jest spokój dziecka co nie? z drugiej strony jak się kogoś bardzo kocha to się nie odchodzi jak jest kryzys tylko się walczy o małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
pracowałam 3 dni zgodził sie ale nagle powiedział ze nie bedzie małej odbierał ze złobka bo to jest praca dla debilów i tyle tylko on sie liczy i tak tez myslałam bo kredyty i to i tamto ale sa już takie dni kiedy mysle aby wyjść z domu i nie wrócic. Ja nie mam rodziny która by mi jakoś pomogła wsparła rozmową jestem tylko ja i moje dziecko i tyle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
justek chciałam walczyc rozmawiac ale jak słysze tylko że mam go nie dobijac bo on ma dużo na głowie a nie sukanie sobie problemów :( najbardziej durne jest to że on wie o tym że nie mam gdzie uciec zrobił sie taki jak tylko dziecko sie urodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
no to skoro tyle kasy zarabia to płać za nianię która będzie dziecko odbierać...masz męża typ despoty, znalam takiego i ja, ale szybko się opamiętalam bo kierować chcial każdą sekundą mego zycia, nawet mówił kiedy mam się iść myć...współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
a tak poza tym, skoro on dziecka nie chce odbierać, to Ty mu przestań obiadki głupie robic i tyle....życie w małżeństwie to współpraca... zresztą dla Ciebie chyba lepszy będzie rozwod, i tak będzie Ci musiał trochę kasy dać i alimenty płacić, znajdź fajnego radcę prawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
mówie dziecko chodzi do złobka ja nie jestem wygodna poszłam do pracy ale ciezko miec prace od 7-15 wiec mąż musiał ja wybierac robił to przez 3 dni a potem stwierdził że on wiecej w tym czasie zarobi wiec nie bedzie jej wybierac musiałam sie zwolnic poszłam do niego pracowac ale przy swojej pracownicy krzyczy na mnie poniza. Jeśli chodzi o pieniadze to nie jest tak jak mi piszecie ja na obiad mam przelewane i to wszystko czyli 30 zł kazdego dnia na karcie chyba że na allegro uda sie cos sprzedać. ja już bym uciekła ale mała czesto choruje mm img czyli brak odpornbosci recepty czasami do 800zł miesiecznie on sobie zdaje z tego sprawe że mnie 3 ma w szachu chce tez zaznaczyc że ja go kocham ale nie rozumie jak on moze mi to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
buuu prowoooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka..... .
sama sobie dziewczyno problemow szukasz. Rozwiedziesz sie, znajdziesz sobie prace, on bedzie placil alimenty, Ty bedziesz zarabiala, dziecko pojdzie do zlobka/przedszkola i dasz rade. Duo kobiet daje rade ale Ty wolisz myslec sobie "ale sobie nie poradze bo on..." bo on to on tamto sramto. Wez sie dziewcyzno w garsc. On sie nad Toba zneca psychicznie, poniza Cie, chce zebys nie miala pewnosci siebie, zebys sie od niego uzaleznila psychicznie zebys myslala ze wlasnei ebz niego sobie nie poradzisz. Postaw sprawe jasno/ Albo sie zmieni albo odchodzisz. Jak zacznie Cie wysmiewac to nie rycz nie doluj sie, trzymaj sie swojego zdani i pokaz mu, ze nie żartujesz, ze odejdziesz!!!! On sobie znalazl gosposie i dupodajke w jednym...masz mu dac seks i tyle bo mu sie nalezy...a co mu sie nalezy? gowno mu sie nalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
kiedy mu mówie o rozwodzie mówi idz ale teraz pakój sie i wypad po jakiś czasie mu przechodzi na dzień i zaczynam to samo ja wiem że nigdy nie jest wina po jednej stronie ale nie moge pojac czemu przed dzieckiem potrafiłam z nim rozmawiec i on tez ze mną nie powiem ze nie było kłótni ale jakoś dochodziłam z nim do porozumienia. Pytałam o terapie ale on czasu nie ma sama nie wiem czego oczekuje od was dla was to prosre zabrac sie i isc jak by sie to tyczło tylko mojej osoby to fakt raz dwa trzy i mnie nie ma ale jest dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
Własnie sobie uswiadamiam że boje sie jednego że jak odejde to bedzie moja wina ze ja rozwaliłam to małżeństwo że cała jego rodzina mnie tym obarczyc tak czuję ale cóż może jednka pójde w tym tygodniu do radcy prawnego zapytam jak on to widzi kórcze ja tylko pisze a już czuję strach że robie coś złego że to moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numer 33333
jedno jest pewne - nie potrafiłabym żyć pod jednym dachem z tyranem i gwałcicielem. I nie chciałabym by był ojcem mojego dziecka...bo czego może go nauczyć? Z każdym dniem będzie Ci coraz trudniej zrobić krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka..... .
niech jego rodzina mysli co chce, a Ty wiesz swoje! nie masz dokąd pójsc? np. do rodzicow? skoro mówi Ci, że wypad to się spakuj gdy będzie w pracy wez dziecko i zrób ten "wypad"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana i po co
no to jak Ci radzą to posłuchaj a nie usprawiedliwiasz się ciągle dziewczyno zapytaj sie siebie po co tutaj przyszłaś?? po co napisałas na kafe?? żeby Ci współczuć?? tak współczujemy Ci ale jak chcesz wieść spokojne życie z dzieckiem to odejdż albo postaw ultimatum męzowi, idż do sądu złów wniosek o rozwód z winymęza bo Cię poniża, znęca sie psychicznie i niech mu dadzą nakaz eksmisji, a alimenty i tak będzie płacił na swoje dziecko więc będziesz miała sie z czego utrzymać się i swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka..... .
a skoro kazał Ci zrezygnowac z pracy to nie wykluczone, że rpzez pewien czas i na Ciebie będzie musiał płacic alimenty. Idz koniecznie do radcy prawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana i po co
co kurna znaczy, ze sks mu sie nalezy, nie ma prawad traktować Cię jak dzi..kę w takim razie jak seks mu się nalezy to gdzie kasa za ten seks niech zapłaci tak słono jak dzi...ce skoro bierze co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazmin
Nie mam rodziców dzieki męzowi ona nas zkłócił tak zwany był sobie kiedys rodzinny interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To weż się z nimi pogodż im szybciej tym lepiej,bo cienko to widzę,sama odizolowana itd i w takim małżeństwie jeszcze na dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazmin
Wiem zdaje sobie sprawe ze myslicie że sama nie wiem czego chce ale to jest strach wielki strach. Dziś byłam u prawnika który powiedział ze jak jest dziecko to nie jest takie proste pownieważ sąd musi rozważyc kto zapewni stabilność dziecku a mąż wiem że bedzie mi robił problemy :( tez bedziemy musieli sie przebadac w rodzinnym osrodku diagnoztycznym który bedzie miał za zadanie sprawdzic czy na dziecko zle wypłynie rozwód rodziców a mała strasznie zwiazana jest z ojecem myslałam że to jest prostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×