nikt mnie nie rozumie

witam. Nie wiem czy o tu powinnam pisać ale może mi pomożecie. Mam 18 lat młodszą o 4 lata siostre mama jest niepełno sprawna od 4 lat ojciec ma kochanke i dziecko na boku. mam chłopaka z którym jestem 3 lata. no i tu zaczyna się problem od kąd mama jest chora wszystko jest na mojej głowie a mamy bardzo duży dom. powoli zaczyna mnie to przerastać bo jesśli jest pozmywane odkurzone śmieci wyrzucone to ojcic nie pochwali mnie za to tylko znajdzie coś co jest nie zrobione. od 4 lat nie miałam normalnych wakacji w wakacje ferie o wolne dni od szkoły tylko sprzątam a oni nić nie robią a w dodatku mam taką wredną ciotke co ku..a zamiast przyjść i się zainteresować czy coś pomóć czy nie to tylko się drze. od jakiegoś czasu ojcic nie daje mi żednych pieniędzy czasami brakuje mi na przysłowiowe podpaski ale on tego nie rozumie. mój chłopak mnieszka u mnie ostatnio chciałam się z nim przeprowadzić bo mam domek po babci to on nie chce bo powiedział ze tu mu dobrze za nic nie płaci wszystkop ma a mnie to denerwuje bo traktują mnie gorzej niż sprzątaczke a ojcic przy wszystkich jego znajomych ze mnie się śmieje bo rok nie zdałam i że niemota jestem i wogóle . naprawde zaczyna mnie to wszystko przerastać czasmi samam na mame krzykne a potem mam wyrzuty sumienia. już nie wiem co mam robić nikt nie umie mi chyba pomóc. czasami mam nawet myśli samobójcze...

To ojciec z nowa baba mieszka w tym samym domu?

patologia prawdziwa....żeby 18 letnia dziewczyna, która chodzi jeszcze do szkoły mieszkała z chłopakiem w rodzinnym domu...pewnie juz od kilku lat, co on domu nie ma? Styl wypowiedzi i błędy ort. pokazują, że niezłe bagno tam macie. Taplaj się dalej albo idź do pracy i się usamodzielnij..

e37t848880 jeśli cię to nie interesuje to sie nie wypowiadaj czy ja cię prosiłam o sprawdzenie błędów albo ocene dlaczego z nim mieszkam?? więc się nie wpierdalaj jak nie wiesz o czym mówie nie nie mieszkaja i wszyscy udają że tego nie widzą bo to niby tajemnica

kolejny przejaw wysokiej kultury osobistej. Co na to Twoi rodzice, że chodząc do szkoły mieszkasz z facetem, tak sobie przyjęli kolejnego darmozjada? A ty tak sobie patrzysz i nic nie robisz, że będziesz dalej jak Twoja matka zdana na faceta lesera?

miałam kolezanke z podobnym problemem. Pełnoletnia jedynaczka, mieszkająca u mamy bo kto się nią zajmie ? ojciec kochanka na boku od kilku lat i małe dziecko. Dziewczyna sie wyprowadzila i poszla do pracy.Obowiązkiem starego a nie dziecka jest dbanie żony w takiej sytuacji. innego wyjscia nie masz, pozwolilas tacie zeby Ci wlazl na głowe i ukladal sobie zycie na boku ?? to masz tego efekty. i pewnie "mamie nie powiemy bo źle to zniesie w jej stanie? " ;)

Patrzac z boku (nie oceniam, bo nie znam) Dajesz sie wykorzystywac. Wszystko dzieje sie po cos. Moze dzieki temu bedziesz silniejsza. Temat rodzicow pomine dlatego, ze naublizalbym. Albo cos zaczniesz zmieniac w swoim zyciu, albo przeje*#esz je razem z nimi . Ja na Twoim miejscu pierwsze co to zaje*#%bym kopa temu chlopakowi. Szukaj wsparcia wsrod osob zupelnie obcych. Za chlopakiem ciocie powinnas pogonic. Trzymaj sie. Ps. Do tej wyzej. Jezeli bleNdy ortografJczne swjadczom o patologjj to gratulóie. I pytanje ieszcze: -moge ratowac czyjes zycie jesli popelniam owe nieszczesne blendy ort. ??

dzięki za słowa wsparcia to dużo dla mnie znaczy

olej to całe towarzystwo, odetnij relacje, wyprowadź się, chłopaka kopnij w tyłek, znajdź pracę a szkołę zrobisz, spokojnie to wszystko zaplanuj, nie daj sobie życia zmarnować a chłopak tylko Cię dołuje zamiast pomagać, wywal go z chałupy, a potem sama się wyprowadź i niech twój tatusiek radzi sobie sam ze wszystkim

uwazam ze za duzo masz obowiazkow. jestes mloda i powinnas tez korzystac z zycia. trudno cos doradzic bo nie znam ciebie i twojej rodziny ale jezeli nie postarasz sie o zmiany to bedzie tak dalej

no a jak się wyprowadzę to co wtedy z mama i młodszą siostrą???

To nie Twój problem co z mamą i siostrą. Ty jeszcze jesteś dzieckiem, mimo pełnoletności i masz prawo do bycia nim. Zgadzam się z wypowiedziami- chłopaka kopnąc w dupsko i zacząć dbać o siebie i swoje potrzeby. Może studia w innym mieście? Niech tatuś zacznie się martwic o rodzinę.