Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wlosowa lala

..................wlasnie skonczylam 27 LAT i nie mam nic......................

Polecane posty

Gość Humanista....
Masakra jakas Nie bardzo rozumiem Twojego toku myslenia. Uwazasz ze kazdy kto ma prace/dobra prace mial szczescie bo ja dostal ? Mowisz, ze ma za male zdolnosci, wiec dlaczego ich nie nabedzie ? Wiesz jaki jest problem, taki, ze w wiekszosci ludzie szukaja pracy niezgodnie ze swoimi kwalifikacjami. Studia to w wielu przypadkach zadna kwalifikacja jak by sie moglo wiekszosci wydawac. To 'grunt pod rozbudowe'. Nie wierze, ze np. nie ma pracy w barach, McDonaldach itp. Dlaczego tam nie zaaplikujecie?? Wiem dlaczego, bo powiecie, nie po to studiowalem zeby w McDonaldzie pracowac, no tak ale lepiej siedziec na dupie i biadolic?? Dlaczego jest dendencja na polskim rynku pracy tylko do oczekiwan, skoro nie mozna spelnic wymagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
W McDonaldzie wolą studentów bo nie musza za nich płacić składek. Ja już nie studiuję. W barach w większości podobnie. Raz usłyszałam że żeby pracować to musiałabym mieć doświadczenie jako kelnerka przynajmniej :) Akurat takiego nie mam. Dwa razy nawet nie chciano wziąć mojego CV bo "to nie jest praca dla osoby po studiach". Może wykreśle je z CV :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Humanisty
możesz napisać coś więcej o swojej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w macu i innych sieciówkach biorą wszystkich jak leci. ale zakład, że nawet nie spróbowałaś. ­ i nie rozśmieszaj mnie, że do bycia kelnerką potrzebne jest doświadczenie. w czym, w noszeniu talerzy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Mówię co usłyszałam. Też nie uważam żeby było potrzebne doświadczenie, ale tak mi powiedziano. Miałam się kłócić? W sieciówkach pracowałam do tej pory. Głównie w odzieżowych, więc mam doświadczenie. I też nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Sieciówkach - myślałam ze chodzi Ci o sklepy, ale chyba miałaś na myśli sieciówkowe restauracje, nie załapałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba an odwyku
"Mówię co usłyszałam." aha, czyli nie masz pracy i nawet się pofatygowałaś zapytać osobiście, tylko polegasz na tym, co osłyszałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
No osobiście usłyszałam na rozmowie. :D Jak mogłam usłyszeć inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurrr, znowu literówki :o ­ "Mówię co usłyszałam." ­ aha, czyli nie masz pracy i nawet się pofatygowałaś zapytać osobiście, tylko polegasz na tym, co usłyszałaś. ­ to dużo mówi na temat twojego "szukania" pracy. :) ­ i tak, miałam na myśli sieciówki z żarciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
No to przecież mówię że na rozmowie mi tak powiedziano! Osobistej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Tak, jak na rozmowie mi mówią że mnie nie przyjmą to to jest moja wymówka żeby nie pracować. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humanista....
Moja praca polega na prowadzeniu dzialu personalnego w duzej niemieckiej firmie posiadajacej Supermarkety na terenie polski. Obowiazki - zatrudnianie pracownikow wyzszych szczebli, prowadzenie dokumentacji wewnetrznej, szkolenie kadry kierowniczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co ty mozesz wiedziec o bez
robociu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona801
jestem w podobnej sytuacji co autorka, tyle ze nieco starsza i mam prace.rowniez skonczylam pedagogike i pracuje ponizej kwalifikacji, ale to nie jest moim problemem. problemem jest to, ze majac prace nie stac mnie na usamodzielnienie sie. zaden bank nie da mi kredytu bo po 1- mam minimalne wynagrodzenie na papierze, a po 2 umowa na czas okreslony. nie wiem wiec po co pracuje, skoro i tak nic z tego nie mam. nie chce wynajmowac, bo nie bede komus napychac kapsy na cos co nigdy nie bedzie moje. osobny problem tofacet, a wlasciwie jego brak. nie chce mi sie juz zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humanista....
to samo co i Ty pewnie. Tylko w przeciwienstwie do Ciebie mam codziennie prawie kontakt z osobami ubiegajacymi sie o prace, dostaje setki zyciorysow i mam swoje zdanie na temat podejscia podczas poszukiwania pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Myśle że inaczej to wygląda jeżeli (jak sam mówisz) są to wyższe stanowiska - pewnie dostajesz dużo CV, ale wiele z tych osób to osoby, które już mają pracę, a ewentualnie chcą zmienić. Nie mają parcia, coś im sie nie podoba - rezygnują. Nie zależy im aż tak. Nie wiem czy jest sens na takiej podstawie wyciągać ogólne wioski o osobach poszukujących pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy chcialbys siedziec
po 2 stronie biurka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 lata i praca w call center
Masakra jakaś, nooo :( ale nie dam się, muszę coś wymyśleś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humanista....
a myslisz, ze kiedys nie siedzialem ?? Uprzedze mozliwe nastepne pytanie, nie nikt mi tej pozycji nie zalatwil, doszedlem do tego sam. To wszystko zalezy od czlowieka, przypominam sobie jak niektorzy pukali sie w czolo, ze zostaje po godzinach bo mam jeszcze prace ktora chce skonczyc, jak siedzialem w domu po nocach i sam sie dokszalcalem z zakresu mojej branzy, czego wcale nie musialem robic, jak na studiach nie raz mowilem kolega, ze dzisiaj z nimi nie ide bo mam nauke, chociaz nie byla ona zwiazana bezposrednio ze studiami. Teram Ci co sie w glowe pukali, dalej sa tam gdzie byli i zarabiaja to co zarabiali, a ja nie musze sie martwic, ze nie bede mial za co utrzymac rodziny ( mam zone w ciazy) i ze nie bede mial za co wychowac dziecka, bo zawsze najpierw wymagalem od siebie a dopiero pozniej mialem oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 lata i praca w call center
tzn. chciałam powiedzieś wymyślić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Też się chętnie dokształcę z zakresu mojej branży, jak juz będę wiedziała gdzie się nade mną zlitują i wezmą do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak was czytam
to dochodze do wniosku ,ze nie ma co tracic czas na studia,co najwyzej jakies kursy jezykowe ,uprawnienia i doswiadczenie zawodowe w przeroznych dziedzinach .ktos wyzej napisal ze kiedys szkoly zawodowe byly wysmiewane i traktowane jako ostatcznosc dla glabow.i tak rzeczywiscie bylo. a pomijajac wszystko i tak najwazniejsze jest umiejetnosc sprzedania siebie samego. banal ale tak jest. trzeba niestety byc przebojowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humanista....
Masakra jakas nie wyciagam ogolnych wnioskow, ale uwierz mi, ze ok 30% ludzi ubiegajacych sie o rozne stanowiska nie czyta dokladnie ogloszen, wysylaja zyciorysy na pdst. a moze sie uda. Jak mozna np. aplikowac na stanowisko gdzie warunkiem koniecznym jest np. znajomosc jezyka angielskiego, dany kandydat wyszczegolnia, ze takowy zna a nie potrafi skleic 3 zdan po angielski. To tylko przyklad ale jest naprawde wiele tego typu przypadkow, mozna by ksiazke napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
I naprawdę nie rozumiesz skąd to się bierze? Jak człowiek jest zdesperowany to robi wszystko, wysyła wszędzie, liczy na to że może akurat się uda, może przypadek, może cokolwiek. Mnie to jakoś nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humanista....
tak i wpisuje w CV Angielski - plynnie a nie zna podstawowych slow. Moze wlasnie dlatego nie moze znalezc pracy bo caly swoj czas poswieca na szukanie pracy tam gdzie jej nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak was czytam
studenci na zaocznym jeszcze moga cos powiedziec o doswiadczeniu ,ale dzienni? 5 lat i co? jedyne na co moga liczyc to na prace w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra jakass
Do "jak tak was czytam"- pewnie że tak jest. Tylko co z tymi, którzy nie są przebojowi? Nie każdy chce robić wielką karierę, niektórym wystarczy zwykły etat, i nawet życie od pierwszego do piewszego. Tylko żyjemy w czasach, kiedy ktoś mało przebojowy nie zasługuje nawet na to, trzeba się pchać z łokciami wszędzie. Nie jestes radosny, przebojowy i odważny - nikt na Ciebie nawet nie spojrzy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminkoooo
A może przejrzyj oferty szkół policealnych. Są często bezpłatne i można się uczyć w trybie zaocznym. To jakiś sposób na nabycie nowych umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak was czytam
Humanista.masz racje.nie ma co klamac w cv ,bo zazwyczaj pracodawcy weryfikuja te'plynna znajomosc' jezyka na rozmowie kw. i po co tracic czas i swoj i pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×