Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzena z białegostoku

DZIEWCZYNY MACIE TATUAŻE?

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie. Tatuaż to sztuka, szczególnie uwielbiam przepiękne, kolorowe tatuaże japońskie. Więcej otwartości na świat życzę niektórym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tatuaż. Piękną, kolorową, graficzną sowę. Robiłam w http://lastdrakkar.com/ Wyszła świetnie, nadal nie mogę się napatrzeć. I chyba rzeczywiscie to uzależnia, bo myślę o kolejnym tatuażu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha beka z tej od "luksusu" i wyższych sfer --tatuaże od zawsze były domeną np Maorysów czy żyjacych w epoce kamienej Papuasów :) . Akurat w UK to raczej rozpropagowali to marynarze ( często szumowiny i żule zsyłani karnie czy przymusowo na okręty) .W Polsce jasne że patologia się dziarała . W PRL gros wytatuowanych to była menelnia . Takie to "wyższe sfery " :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie zrobie bo tatuaże mnie nie interesują- a tak w ogóle jeżeli jesteś chrzescijanką to radze przeczytać w biblii jest napisane odnośnie tatuaży a jeżeli jesteś innej wiary to twój wybór.....ty odpowiadasz za swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Starym Testamencie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się nie ma priorytetów w zyciu to się decyduje na tatuaż- porażka, pewnie jesteś na zakręcie zyciowym......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przewartościuj swoję zycie i pomyśl czy naprawdę warto taki błąd sobie zrobić w zyciu jak tatuaż lepiej zainwestuj w siebie ale tak żeby cie to nie oszpeciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz to zrobić dla siebie ten tatuaż autorko czy pod kątem partnera ile masz lat? napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam na karku-duży kwiatowy wzór. Mam do chyba 4 czy 5 lat. Robiłam jak miałam 23 lata. Długo się zastanawiałam. Cóż-jest naprawdę ładny, ale mi się już nie podoba. Widać go, a jestem nauczycielką, muszę zakrywać. Jakoś mnie gorszy. Nie wiem czemu. Po prostu przestały mi się podobać tatuaże. Obecnie jestem w ciąży, ale jak dojdę do siebie po porodzie, wykarmię-chcę usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nad kostką małego polnego kwiatka. Lubię go. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla tych co wiążą tatuaże z typami spod ciemnej gwiazdy mam złą wiadomość: "Zresztą zła sława tatuaży narodziła się dopiero w XX w. W XIX w. arystokraci dziarali się (wcześniej robili to... pielgrzymi, żeby pokazać, dokąd dotarli), było to powszechnie przyjęte. Na blogu "Czas gentlemanów" można przeczytać: "Tatuaż w formie bransoletki miała lady Randolph Churchill, matka Winstona. Inne malunki nosili arcyksiążęta austriaccy Rudolf i Franciszek Ferdynand Habsburgowie, car Mikołaj II, wielcy książęta rosyjscy Aleksy i Konstanty, książę Franz von Teck, para królewska Grecji Olga i Jerzy I, król Szwecji Oskar II Bernadotte, król Norwegii Haakon VII". Lista robi wrażenie, prawda?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak co do tych zakrętów, akurat ja robię sobie większy tatuaż za każdym razem jak coś mi się w życiu uda - dyplom, nowa praca. Taka mała nagroda dla mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam i na szczęście, bo dziewczyny z tatuażami na rękach muszą nosić białe bluzki z długimi rękawami. Szefostwo w regulaminie pracy ustosunkowało się do tego zjawiska -może być, ale niewidoczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy gdzie pracujesz, w mojej pracy nawet nie ma wymogu noszenia białych bluzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiat chabru nad kostką, kocham go. Ja pracuję w bankowości i póki co szefostwo ok. Nie afiszuję się nim, ale spódnice nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja teraz testuję wody w nowej pracy, jestem pewna, że widzieli (zwłaszcza te na nogach, bo przebijają przez rajstopy) i nikt nic nie mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynak5
Mam tatuaż na ramieniu oraz na plecach, jestem z nich bardzo zadowolona. Najważniejsze jest to, żeby być pewnym wzorów, taka decyzja nie może zostać podjęta zbyt pochopnie, trzeba bardzo dobrze przemyśleć sprawę. Jakbyście szukali tatuażysty z Warszawy, to studio tatuażu warszawa http://jahlove.pl jest godne polecenia, znajduje się w centrum miasta, także nie jest tam trudno trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×