wyrzuciłam wuja z mojego domu...teraz mnie cham obgaduje...

Brat mojego taty jest od niego kilkanaście lat młodszy, ma teraz 36 lat. straszny leser, zadufany w sobie w dodatku lubi sobie popić. Zdradził swoją żone wiele razy ( a to naprawde piekna cudowna kobieta ), a ona przyłapała go 2 razy w trakcier zdrady. Popadła w depresję i ostatnio tzn 3 tyg temu połknęła duzo tabletek. Na szczęście miała szybko płukanie żołądka i jest ok tlyko, że depresja jest cały czas. Lekarze zalecili żeby wuja był przy niej codziennie. Ciocia jest w szpitalu w moim mieście i wuja poprosił czy mógłby troche u nas pomieszkać żeby nie musiał codziennie te kilkadziesiąt km jeździć w jedna strone bo nie ma samochodu( pracuje dorywczo więc uropu nie musiał brac ) Nie podobało mi sie to no ale sie zgodziliśmy. Śniadanka mu rób, obiady pod pysk podaj, kolacje to samo. Żeby chociaz zakupy jakies zrobił to nie, a jakies sugestie wpuszczał jendym uchem a wypuszczał drugim. W dodatku do późnej nocy oglądał tv ( tzn do ok 2-3 w nocy ). Ogolnie on duzo je, na śniadanie np. 5-6 kanapek, na obiad tez musi miec dużo. No więc mieszkał u nas, kąpał sie, jadł, a we wtorek przyszłam ze spaceru z dzieckiem ( jestem na macierzyńskim ), on za kilkanaście min tez przyszedł ze szpitala i do mnie że głodny jest, to powiedziałąm, że mógł coś zjeść na mieście, albo kanapke niech sobie zrobi a on do mnie podniesionym głosem " to obiadu jeszcze nie ugotowałaś? to co Ty robiłaś cały dzień". Tak sie wściekłam, że kazałam mu sie natychmiast pakowac i wynosić. Zadzwonił do mojego taty, że go wywaliłam, ale tata go jeszcze bardziej ochrzanił. Dzwoni po całej rodzinie i się skarży na nas...po prostu z niektórymi z rodziny najlepiej na zdjęciu.

dobrze zrobilas, az dziw bierze ze takie pasozyty istnieją na świecie

to akurat pasożyt jakich mało. Może przez to, że był podobno rozpieszczany. Ale przystojny jest i babki na niego bardzo leca może przez to mu sie w głowie poprzestawiało. Ogolnie to typ taki " co by tu zrobić żeby zarobić a się nie narobic"

mam w rodzinie takiego pasożyta. A najgorsze jest to, że takie osby sadza, że trzeba im pomagac bo "jestesmy rodziną" "krew nie woda"