Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfafsfsa

jak mozna nie wyjsc na dwór

Polecane posty

Gość sfafsfsa

moja sąsiadka nigdy nie wychodzi na dwór, biedny ten dzieciak:( nie pracuje, nie ma 2 dzieci, a jego jednego malego filipka. 20lat temu plakala ze jej nie puszczaja, teraz ma 32 lata i ten sam rozum jak rodzice. dzisiaj taka pogoda, ze szkoda. nawet najbardziej zakapturzone mamy powinny wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooaaaa
oj można można nie wychodzić, moja bratowa też ma takie podejście :D, potrafią tygodniami nie wyjść z domu, serio...a mnie cholera strzela jak 2, 3 dni czasem z małym nie wyjdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooaaaa
dla mnie to jest połączenie lenistwa z często jakimiś obsesjami, a to że sie przeziębi, że coś się stanie na spacerze...no ale to chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijndioiow
ale co was to interesuje ? Nie wychodzi? Jej sprawa i jej dziecko. Skoro wy wychodzicie na spacery nalezy sie cieszyc i tyle. Czemu baby zawsze zjada dupe za plecami innej ? Czasem mysle ze jestesmy tym gorszym gatunkiem jednak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsfsa
to nie lenistwo:( to taki model wychowania,pxxxxlone siedzenie w chalupie. no dobra, snieg,mroz, deszcz-wsio rozumiem, mamy moga byc przewrazliwione a dzieciak chorowity.ale gdzie tam. slonce i 6stopni -a po co wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijndioiow
a tak apropo autorko to ty widze ze calymi dniami w oknach musisz przebywac skoro jestes 100% pewna ze NIGDY nie wychodzi sasiadka z malym ?:) Nie masz wlasnego zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsfsa
ona sie dziwnie patrzy jak ja wychodze, a wychodze codzien na koniec miasta.bardzo daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnkjfdddddddddddddd
z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsfsa
jin cos tam cos tam mieszkamy vis a vis. moglabym oczywiscie przeoczyc kiedy chodzi na spacery, jednak gdy sie siedzi w domu od roku to sie widzi. widzialam ich na boze narodzenie, na trzech króli, 3lutego i wiem jak wyglada spacerowka.to moja kolezanka. ja jej nie bede poczuczac. ale moze ktoras z was tak robi wiec pytam dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvff55
znam taie rodziny co cala zime, latem tez ciezko bo zanim mamam wstanie to jest 18, hahahahaha dzieci duchy na nich mowia, hahahhah duza znam debilek co przetrzxymuja dzieci w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
Ja tam tez nie latam ciągle po dworzu. Jak mi się chce, to ubieramy sie i idę na spacer, ale jak pogoda byle jaka albo nie mam czasu albo nie chce mi sie, to siedzimy w domu (czasami bywa tak, ze tygodniami nie wychodzimy:P mam w dupie, co myślą inni. Nie będę ganiała z dzieckiem przez pół wsi bo taka jest aktualnie moda - na hartowanie spacerem. Robię to, co chcę. Jak mały miał czas,że byl marudny (ząbkowanie) to i ze 2 razy dziennie byłam z nim na dworzu. Do autorki - jej dziecko, jej sprawa. Może ona lubi z nim przebywac w domu. Co niektórzy nie mogą w nim wysiedzieć z dzieckiem, i chyba dlatego tyle spacerują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukammmm
no sa takie mamy i już, ja mam 5 miesięczne dziecko i chodzimy na spacerki, nie chodziliśmy tylko jak wiatrzysko wiało i mroz był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marezna ww.warszwaaa
ale nie rozumiem w czym problem? ja czasem tydzien w z domu nie wychodze, pomimo ze mam dwoje dzieci. parter zaprowadza syna do szkoly, z mala na spacery itd, ja wole w domku posiedziec I co? bo nie rozumiem tzn źle jak dzieci nie wychodza czy jak dorosli? bo jesli dzieci to nasze codziennie sa na siezym powietrzu tylko ja nie wychodze a to to juz chyba moja spraw a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfggaaaaaa
nie no przeginka, jak się tygodniami z dzieckiem nie wychodzi, nikt mi nie wmówi, ze to nie ma znaczenia dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvff55
marzena chyba to nie jest normalne w czym masz problem ubrac dzieci i wyjsc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luśka777
Nie rozumiem tego. Ja mamą nie jestem ale mam znajomą, która ma dziecko. Codziennie z małą wychodzi na spacer, nawet w mrozy (oczywiście nie w jakieś ogromne mrozy, ulewy), chociaż na te 40 minut. To jest bardzo dobre dla dziecka, mała bardzo rzadko choruje, dzięki spacerkom jest odporniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marezna ww.warszwaaa
napisalam ze parter wychodzi z dziecmi, zaprowadza, chodzi na spacery, wiec w czym problem nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marezna ww.warszwaaa
luśka dokladnie, dlatego moje urwiski sa wlasnie dlatego codziennie na dworzu conajmniej godzinkę. Nie rozumiem jak wlasne dzieci mozna kisic tygodniami w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×