Znam kobiete ktora nie dba o swoje dzieci

Znam kobiete która nie dba o swoje dzieci. Telefonowałam do MOPSU ale to chyba nic nie daje. Myślę żeby zadzwonić do przedszkola i szkoły, placówek do których jej dzieci chodzą i poprosić oto by skontrolowali matkę. Myślicie że szkoła/przedszkole zainteresuje się tym problemem?

co to znaczy "nie dba"?

a to jest samotna matka??

Po prostu - Pije - Jeździ na wczasy z mężczyznami - Nie interesują ją dzieci

.

Mąż od niej odleciał(w trakcie rozwodu). Walczy z nią o prawo do opieki. Natomiast z dziećmi była jej matka pod czas tego jak ona zabawiała się z jakimś facetem a nie ma nawet rozwodu.

Ciebie, ze nie dba, bo to wątpliwa i subiektywna sprawa, może tobie się wydaje, ze nie dba, bo dla ciebie może to znaczyć zupełnie co innego

jasne ze zgłoś, trzeba reagowac na krzywdę dzieci, w szkole szybciej cos zadzialają

tylko nie wiem czy ona nie będzie miała jakiś problemów z tego tytułu.

czyli dziećmi zajmuje sie babcia? a w jakim wieku sa dzieći ?

To jest kobieta z mojej rodziny, widzę co się tam dzieje i nawet słyszę. Z tym że ona próbuje to ukryć. MOPS był u nich kilka dni temu.

Młodsza 4 latka Starsza prawie 8 lat Babcia ma 75 lat, a dziadek dzieci 77. Natomiast matka dzieci ma 32 lata, jest najmłodsza z całego rodzeństwa.

Nie Twoja sprawa, wiec sie nie wtryniaj ! Co Cie obchodzi ta kobieta i jej dzieci? Co Cie interesuje jej zycie osobiste? Dzieci opieke maja podczas jej nieobecnosci, a szkola-gdyby byly jakiekolwiek sygnaly od dzieci (a przypuszczam, ze by byly), to szkola by juz dawno sie nimi zainteresowala. Bron mnie boze przed takimi wscibskimi babami jak autorka. Ja wczoraj z mezem po piwie wieczorem wypilismy, gdy dziecko spalo-och, co za pijanstwo, prawda?

Samo to, ze mama w trakcie rozwodu spotyka sie z roznymi facetami to juz nie twoja sprawa.

To jest moja siostra, jej mąż który walczy o opieke nad dziećmi chce dać mi pieniądze bym zeznała przeciwko niej.

Ja mialam ostatnio sytuacje-dziecko obudzilo sie o polnocy i zaczzelo plakaac, bo mialo nos zatkany. Slyszala to sasiadka, ktora mieszka obok. Slyszala tez odglosy imprezy. Zaczela nam w sciany walic. Na drugi dzien nas przepraszala, bo sie okazalo, ze impreza byla, ale pietro wyzej. Po prostu slyszala odglosy balangi i placz dziecka i powiazala to, ze na pewno to u nas...

autorko. Masz rację.

[zgłoś do usunięcia]czego sie wtracasz? Nie Twoja sprawa, wiec sie nie wtryniaj ! Co Cie obchodzi ta kobieta i jej dzieci? Co Cie interesuje jej zycie osobiste? Dzieci opieke maja podczas jej nieobecnosci, a szkola-gdyby byly jakiekolwiek sygnaly od dzieci (a przypuszczam, ze by byly), to szkola by juz dawno sie nimi zainteresowala. Bron mnie boze przed takimi wscibskimi babami jak autorka. Ja wczoraj z mezem po piwie wieczorem wypilismy, gdy dziecko spalo-och, co za pijanstwo, prawda? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXx i przez takich ludzi jak Ty rozne rzeczy sie dzieją, trzeba ingerowac jak cos złego sie dzieje, jak autorka sie myli to tylko na szczęście tych dzieci, jak nie to trzeba im pomóc nie rozumiem ludzi, ktorzy nie widzac nic wiecej poza czubkiem swojego nosa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sama "uratowlam"dziecko, ktore wypadloby z 4 piętra!!!

a mogłam olac, bo przecież rodzice byli w domu, kretynka!

Po 1 - to moja siostra Po 2 - sama mi się chwaliła, że jeździ z facetem na kilka dni, nie mając jeszcze rozwodu Po 3 - mam to nagrane na dyktafon, teraz nie wiem czy dać to jej mężowi. Chce dać mi kase.

" sama mi się chwaliła, że jeździ z facetem na kilka dni, nie mając jeszcze rozwodu" Zazdrościsz? nie jest z mężem a rozwód w toku, może sie spotykać z innymi mężczyznami. Znalazła się obrończyni moralności :O

Tylko że ona sama przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, nie powinna tych dzieci wychowywać. Dzieci potrzebne jej są tylko do alimentów. W dodatku teraz poszła na chorobowe, gdzie ZUS pokrywa jej 80% wypłaty.

łoj tam provo