Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agatka23061975

czy to się uda...przyjaźń i milość

Polecane posty

Gość Agatka23061975

Moja Historia ma jakieś 30 lat:-) Tyle się znamy, praktycznie od dziecka. Zawsze lubiliśmy spędzać ze sobą czas, nawet pierwszy mój pocałunek na sylwestrze u znajomych był z nim (nigdy mu o tym nie powiedziałam). W życiu dorosłym nasze losy raz się zbiegały a następnie rozchodziły bo każdy miało swoje życie. Ja wyszłam za mżą bardzo wcześnie, miałam 21 lat a on w tym czasie był poza granicami kraju i myślałam że już go nigdy nie zobaczę. Gdy byłam w 6 miesiącu ciąży...wrócił. To było straszne! Kiedy się tylko dowiedziałam że jest, pobiegłam się przywitać i gdy otworzył mi drzwi, zobaczywszy mnie z brzuchem zdębiał. Wrócił dla mnie! To nie była era powszechnie dostępnego internetu, listy które do niego pisałam ma do dziś. Nigdy jednak jakoś nie przyszło mi do głowy że On może traktować mnie inaczej jak tylko przyjaciółkę. Cóż było za późno. Płakał i krzyczał pod moimi oknami, ale byłam już mężatką i do tego spodziewałam się dziecka. Straciliśmy częściowo kontakt, On również się z czasem ożenił. Zawsze jednak byliśmy gdzieś tam obok siebie. Mijały lata, ja rozwiodłam się, On też. Ja poobijana małżeństwem, on też. Stwierdziłam że nie chcę już żadnego związku i zaczęłam się dobrze bawić, On też. W pewnym momencie zaczęliśmy dobrze bawić się razem. Opowiadaliśmy sobie o naszych podbojach, wariackich wybrykach, ale i o kłopotach, obawach, tak bez żadnych skrupułów...Od roku sypiamy ze sobą regularnie, towarzyszyło temu spontaniczność, swoboda, brak zobowiązań. Do czasu! Od dwóch miesięcy coś się dzieje, Ja nie szukam przygód, wolę jego. On też przyznał się do tego że przestały interesować go inne kobiety i jakoś tak woli spotykać tylko ze mną. Nie było by problemu tylko że za dużo o sobie wiemy. Mieliśmy wczoraj poważną rozmowę na ten temat. Ja chciała bym spróbować z nim być ale się boję, on też, postanowiliśmy poczekać co będzie dalej. Wiem że go kocham, wiem że on mnie też...Co z tego wyniknie, bardzo się boję że go stracę:-(. Czy to wszystko ma sens..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscfgghiuolkiu
też miałem taki zgryz, a to że nie do końca jestem pewien to podkręca związek, ale kocham swoją kobietę i tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vafionstar
Ja bym ją zabil jak by coś zrobiła!!!!!!!!!! Ale my faceci tak mamy jak się zakochamy hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vafionstar
poza tym kobieto gdzie mialaś oczy wcześniej, przecież on kochał się w tobie od dzieciaka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerdagerda
czy ma sens...? to miłość jak z filmu:) bierz co Ci życie daje, chyba jesteście sobie przeznaczeni :) a jak z dzieckiem się polubił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka23061975
z moim synem znają się doskonale:-) jest dla niego jak kumpel. Zresztą On też ma syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerdagerda
to nie wiem nad czym Ty się zastanawiasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka23061975
nie zastanawiam, raczej bardzo boję że to nie wyjdzie. Jestem osobą która nie do końca potrafi zawalczyć o miłość, łatwo się poddaję, to On musiał by przejąć inicjatywę, ja jak znam siebie będę tylko czekać co będzie. Teraz tym bardziej jest mi trudno to znieść bo wiem jakie miał podejście do narzucających się mu kobiet. Dlatego mogę tylko czekać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×