serce podzielone na pół

Od kilku lat kocham dwóch mężczyzn. jestem z jednym z nich w stałym związku ale myślę często o tym drugim. Był moim kolegą, jednym z lepszych, których miałam. Był we mnie zakochany ale go mocno zraniłam i żałuję. Chciałabym z nim kiedyś porozmawiać, chciałabym mieć nadzieję, że mi wybaczy. Może wtedy mogłabym pozostawić serce tylko dla jednego, tego którego wybrałam. A tak, cóż myślę o tamtym, choć krótko byliśmy razem. Kiedy go spotykam, mam w głowie tę noc, którą razem spędziliśmy. I choć życie poukładałam sobie tak jak chciałam, nadal zastanawiam się jak by było z nim. Czasem też żałuję, że nie "zeszliśmy się " troszkę później, zabrakło dosłownie miesiąca...a byłoby inaczej. Tylko nie wiem czy lepiej :/ wkurza mnie to.