kłopoty z miesiaczką - prosze o poradę

w poprzednim cyklu pierwszy raz spóźniła mi się miesiaczka, w trakcie cyklu trochę plamiłam na różowo, a przed terminem miesiączki codziennie na papierze widziałam trochę różowej krwi i wszystko, w 40 dniu cyklu poszłam do gineklologa, miałam normalne badanie jak i usg endowaginalne, wszystko jest ok, więc gin powiedziała, ze pewnie to wina hormonów, dostałam zalecenie by w 3-5 dc zbadać prolaktnę i w 20 dc progesteron. dostałam luteinę na wywołanie miesiączki i rzeczywiscie dostałam @ ale bardzo obfitą i trwała 13 dni. W miedzyczasie dzieci mi zachorowały i nie miałam jak zrobić badań na hormony, a teraz mam 42 dc a miesiaczki jak nie ma tak nie ma, nawet plamień nie mam, w terminie miesiaczki tylko plamiłam raz wieczorem, ale malutko i do tej pory nic. Nie wiem co robić, bo żeby pójść do ginmusze mieć miesiaczkę i porobione badania. czy czekać na świetego nigdy na @? została mi jeszcze luteina i moje pytanie jest takie czy znów wywoałać miesiaczkę luteiną w dawkach zalecanych w poprzednim cyklu? A moze mogłabym zrobić badania nie czekając na @? tylko, ze ja nie wiem w jakiej fazie cyklu jestem, czy w takim razie badania te bedą miarodajne?