Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukajaca dobrej porady.

RANIE LUDZI DOOKOLA I MAM PROBLEM Z SOBA-JUZ NIE DAJE RADY...PROSZE O POMOC

Polecane posty

Gość szukajaca dobrej porady.

Witam. Mam 30 lat, nie wiem od czego zaczac. Moze od poczatku. Jak bylam w podstawowce i liceum miedzy moimi rodzicami sie nie ukladalo . Mialam mlodsza siostre, jak ojciec wypil to dostawal szalu. Rozwalal naczynia, meble itd, A ja potem z mama musialam to sprzatac i jego krew tez. Nie pil czesto ale jak wypil wychodzi lz niego diabel. Kiedys chcial zabic moja mame jak byla w ciazy z mlodszym bratem-rzucil sie z fotelem na nia, ale fotel nie przeszedl przez ramy drzwi, wiec nic sie nie stalo. Ogolnie mowiac- moi rodzice sie nie dobrali-Moja mama inteligentna, z polotem ,piekna kobieta i dobra, ojciec ze wsi, bez wyksztalcenia, tylko mial zawodowke itd. Po tym wszystkim po kazdym zdarzeniu szlam do szkoly jakby nigdy nic, bo tak naprawde nic sie nie stalo. Kiedys przez to chcialam sie zabic, p o prostu skonczyc ta gehenne, bo mnie to meczylo.Wzielam kilka tabletek, ale mnie uratowali. W glowie czulam presje, w sercu smutek. Mam wyladowala na oddziale psychiatrycznym gdzie miala leczona depresje, a my, tzn moja siostra i ja bylismy przez ten czas u babci przez 3 miesiace. Kochalaam babcie i byl to jeden z moich cudownych wqspomnien ,gdy szlam rano do szkoly, czulam lekkie zimno, poranna rose- to wszystko jest w mojej pamieci do dzis. Potem jak wrocilismy z siostra to JAK GDYBY NIGDY NIC MATKA OTWIERA DRZWI z OJCEM W DOMU, KTORY NAS PROMIENNIE WITAL A JA MIALAL METLIK W GLOWIE!!!!! JAK TO-PRZECIEZ ON MIAL ZNIKNAC Z NASZEGO ZYCIA, A TU OTWIERA DRZWI I MAMA GO PRZYTULA, A PRZECIEZ JESZCZE KILKA MIESIECY TEMU NA NIEGO ZLE MOWILA!!!! CZULAM SIE O-S-Z-U-K-A-N-A i nieprzygotowana na to!!!!! CZULAM ZAL IWSCIEKLOSC NA NIA!!!!! TO TERAZ JEST PO JEGO STRONIE????!! Co do terazniejszosci ojciec sie zmienil, jest dobry, wybaczylam mu, bo kazdy jest czlowkiem a nie chce go potepiac bo jestesmy tylko ludzmi. Obecnie , jak i kiedys mam problem z relacjam iz ludzmi- na poczatku kazdy mnie lubi ,a potem odem nie uciekaja, bo wiedza " jaka jestem w srodku". Czesto cos palne bez myslenia, nie jestem osovba, ktora mozna polubivc na dluzszA mete, tylko ci co mnie dlugo znaja to sie nie odwracaja, bo wiedza ze taka juz jestem i juz. Zamykam sie w srodku, a potem wybucham. mOJE SLOWA JAK COS POWIEM CHOLERNIE RANIA, az ludzie placza! Ale nie jestem kompletnie bez serca, bo jestem wrazliwa na krzywde ludzka, pomagAM JAK MOGE ITD. Mam problem z poprawqna komunikacja z ludzmi,. chciALABYM BYC MILA, taka do rany przyloz, a nie wredna malpa. Chce byc mila i dobra. Do dzis mam w sobie jakis smutek ,ktorego nie moge sie pozbyc, to we mnie siedzi.Nie potrafie nazwiac dluzszej znajomosci, bo mnie nudza. Bylam 5 lat z kims, ale potem nie moglam z nim wytrzymac bo byl za dobry! ROZKOCHUJE W SOBIE MEZCZYZN, TAKICH NIEUDACZNIKOW, (tzn nie wiem jak to robie, ale sie zakochuja), a ja nie chce nic od nich, potem sa zli na mnie jak nie chce az nimi byc,.UCIEKAM..... Czy ktos, kto doczytal to do konca i ktos, kto ma czas, moglby mi doradzic JAK ZYC? Mecze sie sama z soba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defloracja osinowym kolkiem
1. MATKA - ona nie jest po jego stronie... ona potrafi wybaczac. Nie jest sztuką zasklepić sie w swoim bólu, sztuką jest potrafić wybaczyć oprawcy mimo wszystko. Twoja matka to potrafi i tak na to patrz 2. OJCIEC - zmienił sie, wybaczyłaś mu ale z zasyfiona rana pozostałaś. WIĘC IDŹ I MU TO POWIEDZ JAK JEGO ZACHOWANIE ZNISZCZYŁO TWOJE ŻYCIE powiedz mu to wprost i wprost go zapytaj czy może ma lekarstwo na syndrom DDA. A jak nie ma to niech sie dokształci a potem zrehabilituje wobec ciebie, BO TY NADAL KRWAWISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej porady.
Dziekuje za odpowiedz. Ojcu ODWAZYLAM SIE odpowiedziec pezed swietami.potem jak przyjechalam na swieta do pl(nie mieszkam w pl od 3 lat)to mu wybaczylam etc. Zmienil sie.Jest lepiej. Nie poniza jej. Ale co ja mam zrobic? ojciec nie byl typowym alkoholikiem-tylko od swieta do swieta itd. Ale potem agresja byla ogromna w nim(wlaczajac gwalt na matce kiedy ja lezalam obok w lozku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej porady.
nie moglam zniesc seksu glosnego seksu, zaczelam szalec, krzyczec etc. nieanwdze tego jak sobie to przxypomne to sapanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZUKAJACA DOBREJ PORADY
Co bym mogla dodac do mojej lisdty to to, ze lubie byc ubostwiana przez factow.Zauwazylam to, jestem do nich jak kolezanka aler widze w ich oczach podziw etci to m isie podoba ..Za to potem mam problemy z dziewczynami, bo one widza, jak faceci mnie lubia a one tak gadac nie potrafia i dziewczyny maja mnie za wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monokryształ prawdy:
e porozmawiaj z osoba duchowna,tylko z taka z powolania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monokryształ prawdy:
zanim ktos urznie tobie leb.no bo skoro bawisz sie innymi to trzeba sie liczyc z roznymi konsekwencjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZUKAJACA DOBREJ PORADY
Ale o to chodzi,ze ja nie potrAFIE ODMOWIC.np facet prosi mnie o nr tel to ja mu go daje. bo sie boje, ze nie bedzie mnie lubial:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej porady
kwestia jest tez taka, ze moje sny sa czasami "szatanskie",mianowicie sni mi sie walka dobra ze zlem o moja dusze... tzz ja tego zlego ani dobrego nie widze,ale CZUJE OBECNOSC...czesto budze sie w nocy, modle sie juz we snie i pomaga. Duzo rzeczy dzieje sie w mojej glowie, duzo mysle, duuuzo duzo mysle, zatrzymuje sie, obserwuje ludzi.... mam w glowie piosenke np jakas smutna i patrze na tych ludzi idacych szybko, zmeczonych itd... wiem ,ze to dziwne ale...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monokryształ prawdy:
a moze nie chcesz i dlaczego tak ci zalezy aby ktos cie lubial. Powiadasz nie potrafisz odmowic, to daj kontakt do siebie a ja zastanowie sie czy zabrac cie na spacer, przejazd motocyklem, dam ci emocje raz bede dobry raz zly ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monokryształ prawdy:
walka dobra ze zlem byla jest i bedzie nie tylko w twoich snach. Jedno bez drugiego nie ma prawa istniec.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej porady
mono-ale "czego nie chce?"-nie rozumiem. Chodzi mi o to ,ze boje sie, aby ktos cos zlego o mnie mowil etc.Chce byc mila wiec nie odmawiam. Wiem ,ze jestem ladna, faceci mowia komplementny, to mi sie podoba, podoba mi sie, jesli ktos mi tak mowi. Moze dlatego ze ojciec nigdy mnie nie chwalil? nigdy nie przytulal i ie glaskal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto moja radaa
dzieci alkoholikow leczy sie , potrzebna ci terapia z psychologiem, zabierz sie za to szybko bo sama nie dasz rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej rady.
Wiem ,ze glupia nie jestem .bo skonczylam UW.dziennie z najlepsxza ocena. ale...wyobrazcie sobie.,..ze jestem nieporadna zyciowo, ze prsacuje jako kelnerka, bo nie potrafie znalezc pracy!!!!! R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej rady.
Wiem ,ze jestem inteligentna, bo skonczylam UW dziennie z bardzo dobra ocena. Ale jestem tak nieporadna zyciowo, ze zjac za granica pracuje jako kelnerka:/ Nie potrafie sie odnalezc w swiecie. boje sie znalezc prace, boje sie szukac czegos zwiazanego z moim zawodem , bo boje sie teaz odpowiedzialnosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej rady.
do a oto moja rada- on nie byl alkoholikiem ze sie upijal dzien w dzien ,tylko tak od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananannanaaaa
On jest alkoholikiem kochanie, jest. Niepijącym ale to nadal alkoholik. Ty przez lata ukrywałaś emocje, chowałaś je głęboko, były, gryzły w serce od środka, wypalały dziury w brzuchu a Ty musiałaś udawać, że nic się nie dzieje, że wszystko jest dobrze. I żyłaś takim rytmem -kumulacja emocji.....wybuch. I teraz masz trak samo, nawyki pozostały, Twój charakter jest ukształtowany tymi emocjami negatywnymi. nie okakzujesz na co dzień negatywnych emocji, sama piszesz że boisz się żeby ktoś nie pomyślał czegos złego, chcesz żeby Cię lubili. Więc jesteś cały czaas miła, robisz dobre miny do złej gry a później wybuchasz. Dobrze że się juz trochę odblokowałaś, tyle lat kumulowałaś złośc więc siłą rzeczy pozbywasz się jej małymi porcjami. Spróbuj delikatnie odmówić kiedy ktoś Cię podrywa ale nie wzbudza w Tobie zainteresowania. Powiedz, "nie dzięki, może innym razem". To jest kulturalne i jest fair. Ale z tego co piszesz, Ty flirtujesz, zachęszsz ich wysyłąjąc sygnały swiadczące o zainteresowaniu. nie dziweie sie ze prosza o telefon. Powinnaś spróbować na bieżąco mówić ludziom jeśli ci coś nie pasuje. Ja np. często mówię że coś me nei pasuje, nei zgadzam sie lub mam inne zdanie na dany temat ale nigdy nie jestem kategoryczna, czyli np. nie powiem koleżance że jest dla mnie wampirem energetycznym albo egocentrykiem do entej i nie widzi dalej niz czubek własnego nosa. Po priostu jak rozmawiam z nią wypowiadam się w różnych kwestiach,zajmuję stanowisko, sprzeczam się z nią w konkretnych sprawach ale nie przyjaźnię się z nią. Nie jestem blisko, nie odwiedzaym sie w domu, nie zapraszam jej bo mi nie odpowiada do końca to, co ona soba reprezentuje. Móze o prostu nie umiesz wyrazić swojego zdania tu i teraz -w mało ważnych kwestiach? Spróbuj, by rozmowa nie była monologiem tylko dyskusją. Można wyrazić swoje zdanie szanując zdanie rozmówcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcdvvsdgvsg
nawet nie wiesz jak bardzo Cie rozumiem mi tez lepiej bylo bez taty... teraz tez koncze studia a pracuje w spozywczaku i asz racje tak jka ty boje sie odpowiedzialnosci...;/ masakra meze sie ... zawsze musialam zabiegac o kontakty i nikt na dluzsza mete mnie nie lubil....;/a jak myslslmze mnie lubi to potem okazalo sie zecoś chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca dobrej porady
do nanananana i vcrttt: dziekuje za wasze wpisy. Wydrukuje kiedy bede miala czas ta strone z tymi radami. Mysle, ze rzucaja pewne swiatlo na ta sytuacje. Pamietam jeszcze jedno ze jak ojciec mnie bil to kazal byc cicho, a jak moglabym byc cicho jak bolalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore bo ..
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore bo.
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×