myślicie że jest to możliwe

żeby wstać o 5:30 rano i pójść biegać? bo dla mnie to szaleństwo, ale ostatnio poważnie się nad tym zastanawiałam i chciałabym zacząć od jutra, tylko martwię się że nie wstanę. Bo dzisiaj też miałam iść biegać,ale zabiłam telefon jak budzik dzwonił :D

Jak będziesz naprawdę chciała, to pójdziesz. Mało to ludzi tak robi?

jest możliwe:) czemu nie? Może na początek nie wstawaj tak wcześnie, tylko np. o 5.45. a co do biegania: masz dobre buty? jeśli nie to dobrze by było kupić, bo 1) motywują do biegania (szczególnie, jeśli dość drogie kupisz ;) ), 2)tylko sobie krzywdę zrobisz biegając w byle czym. z doświadczenia polecam nike i new balance

nie wiem, szczerze to żadnej takiej osoby nie znam. Ogólnie ciężko mi się zwlec z łóżka, ale początki ponoć zawsze są trudne...

jeśli chodzi o buty to kupiłam sobie już jakiś czas temu nike do biegania i są śliczne i wygodne, ale jeszcze nie miałam przyjemności w nich biegać :)

wstać o 5 ?? biegać ? to niedorzeczne ,wydać 480 zł na buty ?? nigdy w życiu ! A jednak ,przemogłam się , biegam od grudnia 2012 ,nawet w mróz , strzeliłam papierochy w pizdu ,biegam ,chodzę na basen , czuję się o 15 lat mlodsza ,a mam 33 :)

autorko jutro o 6.00 widzę w tym temacie twój wpis treści " idę biegać,napiszę wrażenia po " i nie ma że boli ,butów szkoda hihi

A czemu chcesz biegać akurat rano? Na pewno łatwiej byłoby Ci wyjść codziennie z domu pobiegać np. o 18 niż o 6.

da się :)

Verronica, w takim razie wieczorem połóż budzik na drugim końcu pokoju. żeby go wyłączyć, będziesz musiała się podnieść. potem załóż swoje śliczne buciki i biegaj! bieganie to zdrowie, uroda, lepsze samopoczucie i w ogóle wszystko, co dobre :)

Idź wcześniej spać. Wyśpij się konkretnie. W wojsku zaczynaliśmy bieganie o 5:40, a biegaliśmy do 6:10.

a psa autorko masz ? ja mam , dodatkowo mnie motywuje , przynajmniej nie biegam sama i nie boję się biegać po pustym i jeszcze ciemnym zimą lesie

Wiem, że bieganie to samo dobro i byłabym z siebie niesamowicie dumna jakby mi się w końcu udało zwlec to leniwe dupsko z łóżka i pójść pobiegać. Nawet jakbym miała przetruchtać niewielki dystans to już byłoby dla mnie coś. Tylko jak mówiłam znajomym, że chciałabym zacząć biegać rano to mnie wyśmiali, bo tak jak ja uważają, że to szaleństwo. Dlatego wsparcie mam zerowe :) to z budzikiem już praktykuję od lat, bo inaczej to bym w ogóle rano nie wstała :D ale strasznie chciałabym żeby mi się udało! : )

nie mam psa, niestety .