Czy w Londynie jest niebezpiecznie?

Czy w Londynie jest niebezpiecznie? Duzo jest kradziezy, napadow, rozboi, wlaman, gwaltow, morderstw...?! Ktore dzielnice sa bezpieczniejszr, a ktorych lepiej unikac?

najbezpieczniej to mieszkać w pałacu u królowej!

Oczywiście że jest niebezpiecznie. Lepiej unikać wsch- polnocnego Londynu. Edmonton. Hackney, Clapton też są niebezpieczne. Całe Newham jest pełne robactwa. Muzułmańskie dzielnice też nie są ciekawe, ale to głównie w czarnych dzielnicach dzieją się straszne rzeczy.

a których nie unikać?

Hm w takim razie Leyton, Leytonstone, Stratford itd.tez lepiej unikac?

tak. i jeszcze walthamstow, seven sisters i hackney tez bym unikal

wyjdzie na to, że trzeba unikać wszystkich oprócz Chelsea

to zapraszam wieczorem na hackney jak sie nie boisz. zostaje praktycznie tylko zachod np ealing broadway, greenford, harrow

W zeszlym roku oblano dziewczyne pracujaca w Victoria Secret w Westfield na Stratfordzie jak wracala do domu kwasem, a teraz takze we wschodnim Londynie policja aresztowala 8 facetow w wieku 21-24 ktorzy od maja do listopada 2012 wielokrotnie zastraszali i gwalcili nieletnia...! Mozna o tym poczytam m.in.na sky news w necie...

"to zapraszam wieczorem na hackney jak sie nie boisz" kochanie - ponad rok czasu mieszkałam na Peckham!

Mieszkam w Londynie i obawiam sie o swoje bezpieczenstwo...Chlopak nie da rady przeciez ze mna wszedzie chodzic i jezdzic...Czasem wracsm sama pod wieczor do domu...Zaczepiaja mnie co rusz rozni faceci, ale ja nawet na nich nia patrze i sie nic nie odzywam...W 2012 skradziono mi iphone...Lubie Londyn, ale nie czuje sie tu bezpiecznie...Czy macie jakies sposoby, jak sie bronic w razie napasci, atsku, proby gwaltu? Co robic? Co ze soba ewentualnie nosic w torebce? No nie wiem...Aha, mieszkamy na Leytonstone, bo jest niby "tanio", chociaz tak naprawde to pojecie tanio w Londynie ma sie tak jakos nijak...

Hmmm...po olimpiadzie na Leyton wzrosły ceny i właściwe wyrównały się z lepszymi dzielnicami we wschodnim Londynie. Leyton jest ok, tam mieszka pełno emigrantów, zwłaszcza z Europy wschodniej, więc dzielnica robotnicza. Głównie mieszkanie na kupie. Leytonstone? Zależy gdzie. Bliżej Wanstead jest spokojnie, rodzinnie. Bliżej Forest Gate to same gangi i brudasy. Ja tez boję się sama chodzić. Ile razy mnie jakieś bandy zaczepialy, goniły...dziwię się Polakom którzy decydują się zamieszkac w tych dzielnicach z dziećmi.

kochanie - ponad rok czasu mieszkałam na Peckham! no i? ja tez mam za miedza kiboli ale sie tam nie zapuszczam i zyje

Wyrównały się z cenami w zachodnim Londynie miało być. Ps. Ta wiadomość o dziewczynie oblanej kwasem mnie przerazila bo sama pracuję w sklepie i wracam po nocach...ale teraz są podejrzenia ze ona oblala sie sama. Podobno w jej laptopie znaleziono ze szukała informacji o atakach kwasem i kwasach przed atakiem.

a ja nie za miedzą, tylko w środku cyklonu mieszkałam!

peckham to nie hackney umiesz czytac?

umiem - czego się czepiasz?

Mnie bardziej przerazila wiadomosc ktora przeczytalam dzis o tej brutalnie i wielokrotnie gwalconej nieletniej przez 8 oprawcow i zwyrodnialcow...! Co do cen to racja, wschod nie jest juz taki "tani"

moje dziecko chodziło do klasy gdzie było tylko troje białych dzieci, w niektórych klasach w ogóle nie było białych, policja przyjeżdżała na naszą ulicę średnio 3 razy dziennie do awantur między czarnymi ( ich kobitki biły się na ulicy częściej od facetów!) - brrr jak sobie to wszystko przypominam, to mnie trzęsie - ale udało się przemieszkać bez żadnych ekscesów z ich strony w stosunku do nas - ufffff!

wredniucha10 "moje dziecko chodziło do klasy gdzie było tylko troje białych dzieci, w niektórych klasach w ogóle nie było białych," :O Nie wiem czy wspolczuc czy podziwiac....odwagi. Ja bym sie w zyciu na cos takiego nie zdecydowala. Dobrze, ze chociaz te kolorowe dzieicaki nie ptrzesladowaly bialych dzieci, tak jak w Birmingham, ten 9 latek co sie powiesil przez ataki malych wrednych ciapakow. Zatluklabym robactwo!!!!

Podobno statystycznie kazdy mieszkaniec Londynu jest przynajmniej raz w zyciu obrabowany. Sa lepsze i gorsze dzielnice, choc ogolnie trzeba wszedzie uwazac. Ja mieszkam w Raynes Park poludniowo zachodni Londyn, 4 zona, mala cicha dzielnica zamieszkana przez rodziny z dziecmi, glownie ludzie biali i Koreanczycy. Czuje sie dosyc bezpiecznie, choc niedawno ktos na ulicy gdzie domy sa warte miliony, grozil ludziom pistoletem. Niestety wszedzie moga sie przyplatac podejrzane typy.

Mnie obrabowal czarnoskóry młody facet w okolicy london bridge czyli w centrum po godzinie 23- ciej jak wracałam do domu. Byłam sama. On też sam. Miał łom do Wylamywania drzwi. Myślałam, że mnie zabije. Oddalam mu torebkę. :(

Co mialas w torebce? Nie balas sie?

z londynu na żywo to mayor of london, pamietam jak opisywalas ten przypadek jakis czas temu

Haha przeciez mayor tu caly czas siedzi pod pomaranczkami :D kazdy juz o tym wie :D

widzicie to po wyjeżdzać do anglii tam sie nie pierdolą jak u nas

nielubieuk ciebie toby nawet nie mieliby z czego obrobic bos golodupiec! jedynie muslim patrol mouglby ci nawalic za twa niewyjsciowa facjate

Ja nie wiem jak wy mozecie mieszkac po takich dzielnicach w dodatku z dziecmi?? Wyprowadzialam sie juz dawno z tego burdelu i mam swiety spokoj.Dziecko ma same biale dzieciaki w szkole,szkolla jest na dobrym pozioimie,cisza i spokoj . Na co wy czekacie? az ktos komus krzywde zrobi? Poza tym kazde miasto ma te dobre i zle zakatki.Tylko niektorzy ludzie omijaja z daleka te dziury, a inni wola sobie siedziec w takowych.

"Ja nie wiem jak wy mozecie mieszkac po takich dzielnicach w dodatku z dziecmi?? Wyprowadzialam sie juz dawno z tego burdelu i mam swiety spokoj." ja też już od czterech lat mam spokój!

A gdzie mieszkacie i jakie polecacie okolice, byle blisko Londynu? Tez mam dziecko i planuje przeprowadzke z centrum Londynu gdzies poza Londyn.