Czy wasze dzieci też płaczą przy rozstaniu w przedszkolu?

Moje dziecko tak. Ogólnie nie dzieje się z nią nic niewłaściwego, co mogłby mnie zaniepokoić - jak nerwowość, zakmnięcie w sobie, płacz w nocy, nocne moczenie, etc. Przedszkole ma bardzo dobrą renomę.Ale ten płacz przy rozstaniu mnie rozwala. Jest mi szkoda córki. Wychodzę do pracy z przedszkola z kacem moralnym. Proszę napiszcie jak jest u was?

mam teraz żłobek przez 1 miesiąc pakała Lala teraz już samam wyciąga ręce do pani jak ją odstawiam i z usmiechami ją zabieram pewnie mam szczęście ale jakoś się gładko uspołeczniła

Mąz sciaga córce kurtke, buty, zakładaja papucie i.... córka znika w sali :) Trzeba ja wołac na buziaka pozegnalnego. Corka ma 2 lata 9 miesięcy.

pewnie samo rozstanie z mamą tak boli tego się nie przeskoczy kiedyś przejdzie

Dzięki za wpisy dziewczyny. Mam nadzieję, że to przejdzie z czasem. Generalnie jako jedynaczka jest oczkiem w głowie całej rodziny, włącznie z dziadkami i ciotkami, etc. Więc z chwilą pożegnania ze mną młoda staje się częścią dużej grupy i niknie w tłumie :) Może to dlatego. Stara się być gwiazdą i zwraca na siebie uwagę pań. WIęc może próbuje na swój dziecięcy sposób uzyskać jakąś uwagę, która dobrze się jej kojarzy z domem....?

Na poczatku byl placz, potem juz chetnie chodzila. Teraz wrocilismy do poczatkow a to za sprawa nowego domownika ;)

moja corka (20 miesiecy) jest jeszcze lepsza, gdy widzi budynek przedszkola(zlobka), to geba juz jej sie cieszy ale... podchodzimy do drzwi i w tym momencie chce, zebym ja wziela na rece na rece, potem placze i tuli sie do mnie, zostawiam ja i ide... i gora minute pozniej widze przez okno, ze sie smieje i bawi z innymi dziecmi to jest cholera mala ja wam mowie!

może lubi się poniuniać jeszcze dziewczynki tak mają zwłaszcza jedynaczki

moja miesiąc chodzi, fakt, że tylko dwa razy w tygodniu i płacze za kazdym razem, ale przez pół minuty i już potem jest ok.

Dzięki za wpisy dziewczyny. Mam nadzieję, że to przejdzie z czasem. Generalnie jako jedynaczka jest oczkiem w głowie całej rodziny, włącznie z dziadkami i ciotkami, etc. Więc z chwilą pożegnania ze mną młoda staje się częścią dużej grupy i niknie w tłumie :) Może to dlatego. Stara się być gwiazdą i zwraca na siebie uwagę pań. WIęc może próbuje na swój dziecięcy sposób uzyskać jakąś uwagę, która dobrze się jej kojarzy z domem....?