Czy zdecydowałybyście się na drugie dziecko w takiej sytuacji?

Mamy mieszkanie z jednym pokojem, poza tym jest aneks kuchenno-salonowy, niewielki (pokój też duży nie jest). Szafa z ubraniami w przedpokoju. Mamy nastoletniego syna, który mieszka w tym jednym pokoju, a my z mężem śpimy w salonie. Mamy 3500zł do dyspozycji, ta kwota raczej się nie zmieni (to obydwie nasze pensje). Marzę o drugim dziecku. CHyba nie jest tak źle, co myślicie?

Przydadza sie :) ;)

Proszę o poważne opinie. Dziecko na początku byłoby w pokoju ze mną i mężem, a za 2/3 lata z naszym synem (on będzie wtedy w gimnazjum).

jak marzysz to rób bo późiej będziesz załowac ze nie zrobiłas tego o czym marzyłas

Chyba zwariowałaś :o Nastolatek z małym dzieckiem w jednym pokoju? A jak to będzie dziewczynka? Zero prywatności, ciszy, spokoju, intymności, własnego kąta. W życiu nigdy, chyba, że miałąbym perspektywę kupienia większego mieszkania, chociaż o jeden pokój. Ile przecież dojdzie wam gratów związanych z małym dzieckiem..:o

hahah przeciez ty dzisiaj pisalas ze juz masz 2 dziewczynki w drodze i ze syn sie obrazil za to ze maja mieszkac z nim w tym pokoju! bozzze, widzisz a nie grzmisz!

Bida

ale ty już pytałaś....niby jesteś w ciąży bliźniaczej to na zastanawianie się jest chyba za późno no i wyszło,że marne prowo

W tej sytuacji absolutnie nie, najpierw zamiana mieszkania na 3-pokojowe

Autorko Ty idiotko...wszystko skopiowałaś z tego tematu:/Nie masz własnego życia? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5528026

dzieciorobstwa.

Oczywiście, rodzina to nie dom, ściany i pokoje, tylko bliskość, czułość, zaufanie i szacunek :)

Nie widze postow - idz sie pochwalic swoimi madrosciami glodujacym ;)

:) Jeśli zajdzie taka potrzeba, na pewno to uczynię :)