Marzą mi się takie przyjaciółki jak te serialowe...

WŁAśnie oglądam serial na polsacie i rozmarzylam sie...chcialabym miec takie przyjaciolki...chociaz jedną taką od serca...w sumie myslalam ze mialam,ale kazda z nich byla z innego otoczenia, nie spotykalysmy sie wspolnie no i to nie okazalo sie przyjaźnią niestety. Szkoda..przykre to trochę. mam męża, mam rodzinę, mamy dziecko, rodzenstwo, ale to nie to samo niestety.

A jak nie przyjaciółkę, to chciałabym mieć chociaż tak piękny uśmiech jak Joasia Liszowska w "Przyjaciółkach" :(

ale kretyński podszyw no na serio glupszego chyba nie czytalam. Nieważne, taka nostalgia chwilowa, nie musicie komentowac.

spotkać taką siostrzaną duszę od serca i to najlepiej na całe życie ale w rzeczywistości rzadko tak bywa a jeżeli już to też bywają wzloty i upadki i każda znajomość będzie miała swoje plusy i minusy i wszystko kwestia tego by razem wytrwać a czy to prawdziwa przyjaźń to da się wyczuć bo jakimś czasie. Ja jestem na etapie nie szukania znajomości bo każda wcześniej czy później okazała się być nieudaną więc póki co wystarcza mi rodzina , mąż, dziecko i moje rodzeństwo - póki co najlepsi kompani i przyjaciele.

mam takie same wlasnie doswiadczenia, myslalam ze mam az trzy przyjaciolki. mylilam sie niestety,

tez sobie tak dzis pomyslalam, ze fajnie by bylo miec taką przyjaciolke, owszem mialam kiedys, w czasach szkolnych czy na studiach, niestety kontakty się urwały

Wiele z moich bliskich znajomosci tez sie rozpadlo, kolezanki zerwaly kontakt. Mam dwie blizsze osoby, ktore mnie jakos bardzo nie zawiodly i sa od lat. Natomiast na trzecia okazalo sue ze nie moge liczyc i to jest bolesne. Wiem tez ze trzeba dbac o przyjaznie i duzo dawac z siebie.

Ja miałam naprawdę super kumpelki, takie od serca i się wyprowadziłam daleko, daleko... Wciąż utrzymujemy kontakt, widzimy się jak tylko możemy, ale to nie to samo jak się mieszka blisko siebie. Dziewczyny przez cały czas mi wypominają dlaczego uciekłam tak daleko:( A ja nie wiem co mam mówić, chcę zostać tutaj gdzie jestem, ale z drugiej strony chciałabym wrócić tam.

Ja mam to samo. Duża rodzina dużo znajomych ale takiej przyjaciółki brak. Nieraz myślałam, że mogłabym dużo oddać za taką przyjaźń. Wydaje mi się że im jesteśmy starsze tym ciężej znaleźć przyjaciela

to niestety prawda..

przyjaciolki to sa tylko na filamch

Ja mam przyjaciółkę :) poznałyśmy sie w 2004 roku w pracy . Mimo tego ze każda z nas prowadzi całkiem inne życie mamy wiele zainteresowań i jesteśmy sobie bardzo bliskie:)

ja na szczescie mam 2 super przyjaciolki od wielu lat, spotykamy sie czesto mimo ze jedna nie mieszka w moim miescie, kazda ma swoje zycie a jednak znajdujemy dla siebie sporo czasu :) tez znajdziesz bratnia dusze, kogos do wspolnych wypadow, zakupow, itd tylko nie szukaj na sile bo nic z tego nie wyjdzie

ja mam tylko dobre kolezanki, przyjciolka to osoba ktorej powiesz doslownie wszystko, a ja pewnych rzeczy nikomu bym nie powiedziała, wiec nie moge tych osob nazywac przyjaciółkami:P