Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ku przzestrodze...

Dla marzących o Anglii ;]

Polecane posty

Gość ku przzestrodze...

http://polscott24.com/na-wyspy-bez-kwalifikacji/ Dobrze napisane! Jeśli nie ma odpowiedniego zawodu/fachu, kwalifikacji, dobrej a nawet bardzo dobrej znajomości języka angielskiego i sporych oszczędności na start to nie masz czego szukać w Anglii! Bawią mnie ludzie, tacy jak np.moja kuzynka, która studiuje turystykę i stwierdziła ostatnio, ze jak skończy studia jedzie z narzeczonym do Anglii...Bez zawodu, bo co to za kierunek, więc jeśli w ogóle znajdą pracę to magazyn, fabryka, sprzątanie i tym podobne za minimalną, nic innego ich nie czeka, język znają słabo, kasy nie mają w ogóle, pojadą w ciemno, no, ale przecież 'w Anglii się zarabia', 'tam jest inne życie', '1000 funtów miesięcznie z wypłaty to kupa pieniędzy'....Oczywiście ode mnie muszą zgapić, bo ja pojechałam w 2011 roku do UK do chłopaka, ale moja sytuacja była inna ni ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas było tak, że po szkole średniej do anglii, potem do pracy, potem do lepszej pracy, język opanowany świetnie po 3 miesiącach, potem kupno samochodu, potem domu. Wszystko ze skończonym technikum. Więc nie pierdol. Po prostu za dużo tam Polaków i chcesz odstraszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgapić od ciebie? Tak to robi każdy. A jak chcesz wiedzieć, to zaczynałam właśnie w fabryce, a teraz mam dom. Wystarczy chcieć. od razu dyrektorem nikt nie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
no to udziel pomocy kuzynce, a nie gledzisz jak taka zwistna dewotka. P.S. Turystyka to dobry kierunek o ile jestes obrotna i wiesz gdzie sie wcisnac, jak zreszta z kazdym innym wyksztalceniem, wiec nie smec. W Anglii zyje sie o wiele lepiej niz w Polsce. Mozesz zarabiac podstawe i jakos przezyjesz, w Polsce z podstawowa placa bedziesz tylko odwiedzala komornika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulejka1
popieram przedmowców chociaz w zyciu nie byla mw Anglii... :) ile to trzeba miec odwagi jechac tam i od zera zaczynac, zmiana miasta zamieszkania w pol to dla mnie bylby stres a co dopiero tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość middle
wyczuwam zazdrość z Twojej strony... moja koleżanka pojechała do Anglii w ciemno na wakacje po liceum i na miejscu w kilka dni znalazła pracę na magazynach, teraz jeździ tam tak co roku, a po studiach ma zamiar na stałe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariee80...
przeminęły już czasy kiedy miało się kilka tytułów do niczego nikomu nie potrzebnych. Najprostszy przykład mam we własnym domu. Mój mąż skończył tylko lub aż zawodówkę i jest mechanikiem samochodowym. Ponieważ od zawsze pasjonował się tą branżą po szkole miał już sporo doświadczenia, które doszlifował na etacie przez 3 lata. Później własna działalność jednoosobowa i harówka po 17 godzin 6 dni w tygodniu. 3 lata później musiał zatrudnić pomocnika a jeszcze później pozostałych. Aktualnie rąk brudzić sobie nie musi ale na laurach nie spoczął i rozkręca drugą firmę w tej samej branży. Nie trzeba wyjeżdżać do Anglii, wystarczy nie bać się pracy często ciężkiej pracy. Dodam jeszcze coś o sobie by żmije nie pomyślały że jestem leniwą suczą. Otóż pracuję na etacie na gównianym wprawdzie stanowisku ale nie zarabiam przynajmniej najniższej krajowej. Zarówno studia jak i wszystkie szkolenia oraz kursy , które zdobyłam nie maja tutaj żadnego znaczenia bo etat mam dzięki znajomością. I móż mi isę w kieszeni otwiera jak pomyślę ile lat straciłam ucząc się i nic z tego nie mając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ku przzestrodze...
Tak, tylko, ze kuzynka nie ma NIC: NIGDY nigdzie nie pracowała, a ma już 24 lata, nie ma żadnego doświadczenia, żadnych kwalifikacji, referencji, nie zna języka...W Polsce rodzice od zawsze na wszystko jej dawali: na super markowe ubrania, kosmetyki, co rusz na kosmetyczkę, fryzjera, kino, wyjścia, kupili jej samochód, mieszkanie, opłacają studia...Poza tym ona stwierdziła ostatnio, że będzie szukać zajebistej pracy w Anglii, bo przecież nie będzie po studiach pracować w fabryce, sklepie czy sprzątać...Więc mi nie pieprzcie, że w UK będzie się jej lepiej żyło, o ile w ogóle znajdzie prace, to będzie to praca fizyczna i za minimalną te 6.19/h, a na co jej starczy te 220-250 funtów netto tygodniowo? No na zbyt wiele to na pewno nie, a już na pewno nie na wynajem mieszkania (a w Polsce ma prześliczne to mieszkanie), utrzymanie samochodu, co tygodniowo zakupy, solarium, rzęsy, tipsy, ciuszki i te jej wszystkie liczne i jakże kosztowne wydatki...Taka osoba nie zadowoli się z pewnością życiem na wynajmowanym pokoju w domu z innymi ludźmi i ciężką pracą za tak małe pieniądze! To więcej niż pewne...Ale oczywiście ona się nasłuchała, jak to w Anglii jest pięknie i kolorowo, jak to Cię na wszystko stać i już wybrzydza rodzicom, że za mało jej dali, ze w Anglii ludzie pracując w fabrykach wiodą o niebo lepsze życie jak ona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam-ze
to dostanie po d..pie- ale oczywiscie sie nie przyzna-wymusli jakas bajeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretre
etat dzieki "znajomoscią" . no z taka wiedza o ojczystym jezyku to sie nie dziwie. dobrze ze nie napisalas jaki kierunek bo wstyd dla uczelni !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinni ulotkę z tym artykułem dawać na lotnisku, a na odwrocie darmowy bilet powrotny na ten sam dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ta laska bzdury pisze
naoglądała się filmów i pisze historyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafaholinn
Ktos tu mocno reklamuję te stronę. Obiektywne i zrównoważone artykułu o sytuacji na emigracji, bez poltycznych podtekstów można znaleźć wiele, nie wiem, po co ktos usilnie reklamuje właśnie tę. Dziwne. A co do artykułu - nie wierzę w wybawiciela Anglika, który za friko załatwił lewe paszporty, sprowadził jej rodzinę do Anglii i wywiózl ich wszystkich do Ameryki Pd. To musiało kosztować grube tysiące funtów. Czy ta kobieta zapłaciła czy facet to zrobił za darmo, z litości? Coś w bezinteresowną pomoc Anglika nie wierzę, a jak kobieta miała tyle kasy,żeby mu zapłacić, to znaczy,że była sowicie za prostytucję opłacana, co z kolei oznacza,że chyba az tak źle nie było, skoro jej przynajmniej płacili. I te gadki na początku o rzekomym patriotyźmie - nie przypiął nie przyłatał. Jakos się to kupy nie trzyma. Artykuł chyba napisał ktoś, kto się trochę nasłuchał o pornobiznesie, zna pare miejscowości ( może sam bywał tam u prostytutek, stąd zna nazwy ulic i miast) i stworzył mało wiarygodną historyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Twoja kuzynka jest glupia i cholernie naiwna! Do Anglii w ciemno, bez kasy, dokumentow, zawodu, doswiadczenia, jezyka? To z czym ona sie tu pcha? Takich ludzi jak ona sa tu tysiace i najczesciej laduja na ulicy... no co jak co, ale taki bezmyslny wyjazd to jak samobojstwo...! Poza tym czego ona chce w Anglii szukac skoro w Polsce ma o wiele lepsze zycie niz niejeden ciezko pracujacy czlowiek w Anglii??? Dostanie porzadnego kopa w dupe i jeszcze zaplacze za mama i tata oraz ich pomoca/pieniedzmi! Czasy swietnosci Anglii juz dawno minely. Teraz nie ma pracy, a jak sie znajdzie to tylko za minimum badz na pol etatu, a za to nie da sie zyc. Poza tym wszedzie wymagany jest jezyk angielski i coraz czesciej doswiadczenie oraz referencje...Jak ktos kto ma 24 lata, kto nigdy nie pracowal, zawsze mial i ma nadal duza pomoc finansowa od rodzicow poradzi sobie w UK...Marzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia co za debil nazywa Polske POLANDIA ???? zachecajacy pocztek artykulu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość game of thrones
Autor artkulu jest jakims sfrustrowanym analfabeta, niech sie poduczy jezyka poslkiego zanim zacznie wypisywac bzdury w internecie. Bo jak na razie jego spanikowane belkotanie jest niewiarygodne, ale oczywiscie niektorzy sie tym podniecaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak wyjechałam
zero doświadczenia,wykształcenie podstawowe,zaczynałam od fabryki,angielski hmmm nie za dobry. I co? Byłam jak i jestem silną kobietą. Nie poddawałam się. Dzisiaj pracuję na recepcji,wynajmuje dalej domek( z rodziną-mąż dziecko). Nie myśleliśmy o kupnie. Mam auto,nie za stare ale też nie nówka. Nie narzekam,więc jak komuś ma się nie udać czy udać to już inny rozdział bez względu czy masz doświadczenie,wykształcenie itp. Ostatnio pisałam z koleżanką,wyjechała po studiach i wróciła do Polski. I teraz jest jedną z osób jak nielubieuk,wszędzie gada jakie to UK złe i okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ten troll????
przeczytalam te historie Polki wywiezionej do burdelu w Holandii. Az sie wlos jezy na plecach :/ Nie wiem czy ten artykul jest prawdziwy czy nie, ale jesli tak, to ciezko uwierzyc, ze nawet Polak Polaka sprzeda za pare zlotych. W ogole nie wyobrazam sobie jakie ta dziewczyna moze miec zycie teraz. Mimo iz uciekla do innego kraju, trauma pozostanie na cale zycie. Watpie, zeby mogla miec faceta i zalozyc rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywóz szamba
Przeciążony odchodami krążącymi w organizmie człowiek jest ciągle zmęczony, gderliwy, wszystko krytykuje, łatwo wybucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
Strasznie ciężko czyta się ten artykuł. Facet cały czas się wydziera (wykrzykniki) a słownik języka polskiego to dla niego chyba czarna magia. Do tego w kilku miejscach wypisuje bzdury, że głowa mała: 100 funtów na telefon ? Chyba o jedno zero za dużo a ''kwiatek'' ze staraniem się o rezydenturę to już w ogóle rozwalił system. To samo z mieszkaniem i pokojem, które koleś wrzuca do jednego worka a to przecież nie to samo, bo za 500 funtów w Londynie to nawet porządnej dwójki nie wynajmiesz a na północy UK w tej samej kwocie można już mieć fajne mieszkanie. 2000 funtów w kieszeni na przyjazd ?? No jak ja sobie przypomnę z jaką kwotą tam przyjechałem w 2009, to suma podana w tym artykule wydaje się być więcej niż wystarczająca. To przecież prawie 10 tys. zł a ile czasu trzeba odkładać w Polsce żeby uzbierać taką kwotę. Wszystko zależy od tego ile osób jedzie i czy mają już załatwioną pracę. Jak ktoś wybiera się w ciemno i liczy na cuda, to rzeczywiście może być ciężko. @ku przzestrodze... Ja skończyłem dokładnie te same studia co twoja kuzynka. Na dyplomie mam: ''kwalifikacje w zakresie organizacji i obsługi ruchu turystycznego''. Owszem, zaczynałem od pracy przez agencję ale potem praca w hotelu - fakt, była to fizyczna harówka ale dała mi sporo doświadczenia w kontaktach z ludźmi. A teraz ? Siedzę sobie za biurkiem w eleganckim i kameralnym butik hotelu w Londynie pracując jako recepcjonista. Do dyspozycji MacBook a check-iny robimy już na iPadach. Odwiedzają nas bardzo ciekawi goście, nawet z szoł biznesu. Można ? Można ! Tylko trzeba chcieć i mieć plan ''na siebie''. Ale kosztowało mnie to czas poświęcony na kurs zrobiony w Londynie, wydane pieniądze i stres ale opłacało się. W tym roku idę na kolejny kurs, bo chcę być supervisorem/head receptionist. Zarobki nie są nadzwyczajne ale co z tego ? W Polsce nie miałbym okazji spotkać takich ludzi jak tutaj i przeżyć tego co już przeżyłem. Wszyscy tak cwaniaczą i z pogardą wypowiadają się na temat płacy minimalnej a nie jeden zaczynał tutaj od przysłowiowego zmywaka albo magazynu zanim się jakoś rozkręcił i odnalazł w nowej rzeczywistości Jak jesteś taka odważna, to powiedz swojej kuzynce to, co tutaj napisałaś a nie obgadujesz ją za plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ja tak wyjechałam
Dobrze, ale nie wyjechałaś pewnie ani dzziś, ani wczoraj, tylko dość dawno temu, a kiedy było o niebo łatwiej w Anglii, bo i o pracę było łatwiej, tej pracy było znacznie więcej niż jest obecnie, nawet ludzie z bardzo kiepskim angielskim albo z zerowym mogli pracować...A dziś? Pracy jak na lekarstwo, na jedno stanowisko chętnych po 5-10 i więcej osób...Jak się znajdzie zatrudnienie to albo na pól etatu (nie da się za to w żaden sposób wyżyć, nawet na najniższym możliwym poziomie) albo tylko za minimalną...Ludzie pracujący po 7-10 i więcej lat dla konkretnych firm są w 10 minut zwalniani, państwo gdzie tylko może szuka oszczędności...Do wszelkich prac wymagany jest najlepiej świetny język, doświadczenie, referencje...Nie można porównywać emigracji sprzed 5-6-9-10-12 lat do obecnej, bo od tego czasu zaszło bardzo dużo zmian w Wielkiej Brytanii i zawitał tu na dobre kryzys oraz recesja...Dzisiaj już nie ma tu po co przyjeżdżać, a wiele osób nawet opuszcza Wyspy, bo nie widzi tu sensu dalej żyć, koszt utrzymania są tak cholernie wysokie, że jak się dobrze nie zarabia to na nic człowieka nie stać, a wegetować to i równie dobrze można w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frezer
Nie porównuj emigracji sprzed paru lat, do tego, co jest obecnie...Do Londynu mogą jechać ludzie z bardzo dobrym fachem/zawodem i świetnym angielskim, bo inaczej to nie czeka ich tu NIC innego jak praca za minimalną czyli wegetacja, bo Londyn jest za drogi, by móc się utrzymać za te 900 funtów, a poza tym trzeba się liczyć z tym, że można tej pracy w ogóle nie znaleźć, bo tak wygląda dzisiaj sytuacja w Anglii - bardzo nieciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahahahahahahah
Do Anglii dzisiaj? A po co? Tu już nie ma czego szukać :] Taka prawda, a tym bardziej bez języka, zawodu , referencji - takich ludzi jest tu pełno i albo nie mają pracy albo lądują na ulicy...To już nie te czasy, że się w ciemno do Anglii wyjeżdżało i jakoś to wszystko się udawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsmieszona faktem !
ku przzestrodze... - wiesz co jestes beszczeslna kuzynka. Az tak ciebie boli to ze w Pl prowadzi dobre zycie, ale chce wyjechac aby wkon cu zarabiac na swoje? ma tam kogos Ciebie nie pomozesz jej na starcie- wlasnie jestes taka gnida w rodzinie ktora obrabia dupe a nie pomoze. Dlaczego jej tego nie powiedz a wypisujesz to na kafe. Ja tez mieszkam w Angli juz 9 lat - przyjechalam jak mialam 12 lat. i szczerze nawet anglicy pracuja w fabrykach w restauracjach itp miejscach. Ja sama zaczynalam od restauracji. Dzisiaj dzieki znajomosci jezyka owszem mam super prace za biurkiem ale sama zaczynalam od gowna tak naprawde. Moja znajoma zaczynala moze i od tego ''zmywaka'' ale po 4 latach ma juz wlasny dom, samochod i niedmawiaja sobie jedzienia odziezy i jezdza co roku na wakacje - on jest menagerem w restauracji zizi a ona pracuje jako teacher assistant. wiec nie pierdol bo dla chcacego nic trudnego!!! - a co do jezyka - prace nawet w glupiej fabrycje znajdzie ale moze isc do college'u na wieczorne zajecia labo na ESOL !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsmieszona faktem !
Po za tym - chca wyjsc z EU poniewaz Rumunia ma wstapic a wtedy tutaj bedzie kaszana - wiedza z czym to sie liczy. ci co tutaj juz mieszkaja i pracuja beda dalej zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsmieszona faktem !
bezczelna*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
A kto ci każe mieszkać w Londynie ? Wszyscy rzucają się na ten Londyn a potem płacz, że drogo. Ja tam tylko pracuję a mieszkam poza stolicą i uwierz mi, że wcale dużo nie zarabiam i jakoś spokojnie daję radę się utrzymać. Dokształcam się, jadę w tym roku na wczasy zagraniczne, nie żywię się bylę czym ale żyję sam, nikt mi nie pomaga, z nikim nie dzielę się kosztami/wydatkami. Jak dobrze pójdzie to wyniosę się z południa Anglii, bo tutaj jest za drogo. Wracać do Polski ? A po co, żeby oglądać te zawistne gęby, które myślą, że pewnie dorobiłem się w tej Anglii worka pieniędzy ? Żeby patrzeć na te ponure twarze w urzędach i na ulicy, żeby jakiś pajac bał się mnie zatrudnić, bo będzie się bał, że z moim angielskim mogę go ''wygryźć'' ? Za każdym razem jak tam jestem, to uświadamiam sobie jakie są róznice między UK a Polską. Kiedyś tego nie widziałem i też było mi wszystko jedno. Owszem, zgodzę się z tym, że jak ktoś wyjechał już pare lat temu to miał szansę żeby do tej pory już się jakoś w miarę ustawić i spokojnie sobie tutaj żyć. Jakoś nikt z moich znajomych nie chce nawet słyszeć o powrocie do PL. Takie czasy, skończyło się dobre, naturalna selekcja na rynku pracy wyeliminuje tych, którzy rzeczywiście mają kwalifikacje i umiejętności na poziomie, od reszty, która myśli, że może ''jakoś to będzie'' i się uda. ''Świetny angielski'' ? No proszę cię, wystarczy poziom średniozaawansowany-dobry, plus jakieś kwalifikacje i można znaleźć pracę, wszystko zależy też od branży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsmieszona faktem !
[zgłoś do usunięcia] frezer - o tak jak ja. ja tylko pracuje w stolicy mieszkam po za. Moi rodzice mieszkaja na polnocy Angli i nie narzekaja na zycie. Kazdy sie rzuca na londyn jak by nie wiem co to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×