Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DaWanda

związek?

Polecane posty

Gość DaWanda

Nie mieszkam z facetem, a on ostatnio wyleciał do mnie z tekstem, że powinnam posprzątać jego dom, bo w nim czasem przebywam - dodam, że w nim nie śpię. Co Wy na to? ....... do tego jeszcze mamusia powiedziała, że skoro naprawia mój samochód, to moim obowiązkiem jest sprzątać w domu... w którym nie mieszkam. Kiedyś usłyszałam od niej, że moim obowiązkiem jest codziennie rano robić mu śniadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazałabym mu się pierdolić i na do widzenia kopnęłabym w kosz na śmieci, tak żeby mu się nie nudziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaWanda
aż mi się buzia uśmiechnęła za ten tekst. Krótko zwięzłowato i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka muflon?
popros o stroj pokojowki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze, ale powinnaś tupnąć nogą, naprawdę. Nie masz obowiązku sprzątać cudzego syfu. Przy okazji, jak niby miałabyś mu te śniadania robić? Dzień wcześniej? Przychodzić rano? Poza tym wspominał coś o tym, że masz ta naprawa to przysługa za przysługę? Ja bym zapłaciła za usługę i więcej się nie odezwała. To jedno z tych zachowań które nawet ciężko określić inaczej niż "ale dupek...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaWanda
Śniadania miałam mu robić przed pracą jak tam mieszkałam, ale po serii wyzwisk wyprowadziłam się. Potem chodził, błagał i przepraszał, nawet zaczął chodzić do psychologa żeby zmniejszyć swoją słowną agresję. U Pani psycholog okazało się, że to ja jestem powodem jego agesji, że jestem kamieniem u nogi i jego zachowanie negatywne jest tylko z mojej winy... (jestem osobą spokojną i niestety dość uległą). Więc tyle na ten temat. Nic tylko siąść i płakać za taki charakter i to że uwierzyłam i wróciłam mimo że przeżyłam z nim tyle złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby powinnam radzić rozmowy itd...ale weź go kopnij w dupę, jak nawet psycholog mu nie pomógł to Ty go nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaWanda
Dziękuję Ci Moorland. Twoje podejście do sprawy podniosło mnie na duchu. Innego wyjścia w takiej sytuacji naprawdę nie ma. A jak tak bardzo chcę sobie popsuć życie, to na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
rozbawił mnie ten temat...uciekaj od tego DZIWADŁA :) Jeżeli Tobie się lampka zaswieciła, że coś nie hallo to tak własnie jest. Wszystyko można: i sprzątnąć u kogoś, jak ktoś nie ma czasu, albo osoba ma akurat chęć pomoc, sniadanko tez mozna zrobic, ale jeżeli ktos narzuca obowiązki...i to jeszcze tak idiotyczne, to zapewniam, za jakiś czas będzie gorzej. ...że to ludzie tupet mają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaWanda
Z tego samego powodu zaczęłam się buntować, bo śniadanko i całą resztę z przyjemnością zrobię, jeśli ktoś będzie mnie szanował, a nie wymagał i w podziękowaniu wyzywała od najgorszych, bo taką zapłatę swego czasu miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×