Krwotok czy obfita miesiączka??

Hey pomóżcie może ktoś miała podobny problem Wczoraj pierwszy raz współżyłam ze swoim chłopakiem i było bardzo dużo krwi a miesiączkę powinnam mieć dopiero za parę dni. Na początku myślałam że to może okres mam od tego wcześniej ale dzisiaj od rana jest jeszcze gorzej co 10 min, muszę zmieniać podpaskę bo mnie ciągle zalewa i pojawiają się skrzepy. Nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu z miesiączką pomóżcie bo nie wiem już co mam robić. Boję się że to coś poważnego.

Miał ktoś taki problem ?? jestem załamana leje się ze mnie jak z kranu:/

Miałam tak samo, wylało się ze mnie ze 2 wiadra krwi, skrzepy, jakby nie moja siostra to bym umarła.

dodam, że siostra zmieniała dosłownie ręczniki i zużyte były wszystkie i ona je prała w wodzie, umarłabym wtedy gdyby jej nie było przy mnie

Da się jakoś temu zapobiedz ? Jakos zatamować?

Byłaś z tym u ginekologa? czy jakoś samo minęło bo mnie non stop zalewa

po czasie jak pisałam 2 wiadra krwi a w nich dosłownie skrzepy jak wątróbki od chyba gęsi, nie wiem, nie byłam u ginekologa, siostra na szczęście była przy mnie, lało się okropnie tak jakbyś odkręciła wodę z kranu

podpaski mi nie pomagały. ręczniki przeciekały po dosłownie pół godziny

ile masz lat??

Ale to samo ci jakoś minęło?( jeśli tak to po jakim czasie?)

W czerwcu będę mieć 20

miałam wtedy 18

Ale co zrobiłyście że tan krwotok ci ustał?

No to jeszcze Cię pocieszę, jestem dużo starsza, jesteś odnawialną dziewicą, krwawiłam za każdym razem potem. Dziś mam tak, że jak długo nie uprawiam sexu to, też krwawię.

Nic ona zmieniała mi ręczniki, ja się męczyłam, w końcu wiadro mi przyniosła, wtedy chciałam iść nad rzeczkę, bo widziałam, że krwawię jak świnia, obudziłam ją, bo spała, na szczęście, gdyby nie siostra pewnie bym się wykrwawiła. Masz kogoś w domu?? Masz kogoś przy sobie??

A co robisz i robiłaś żeby nie mieć takich krwotoków bo nie wiem jak mam teraz temu zapobiedz i czy mi to ustanie bo co 5 min musze do łazienki chodzic bo mnie zalewa

No nie jestem sama w domu ale nie wiem jak to zatamowac i czy to jakos samo po jakimś czasie mija?

Już takich nie mam, taki krwotok przeżyłam za pierwszym razem, po kilkunastu godzinach od współżycia i na szczęście to się nie powtórzyło, wiem o czym piszesz. Potem po każdym stosunku było jakbym dostała okres. Teraz po prostu plamię krwią jak długo nie mam stosunku.

Kto jest w domu?

Jest mama?

Jest tylko że ona to pewnie będzie chciała mnie do szpitala zawieść

Masz z nią dobry kontakt?

dziewczyno, nie jesteś cyborgiem, KAŻDE silne krwawienie, bez względu na jego powód jest niebezpieczne. Możesz zasłabnąć albo jeszcze gorzej. Jedź na pogotowie, albo najlepiej na izbę przyjęć do szpitala (na ginekologię). Może potrzebna będzie fachowa pomoc.

Takie rzeczy się zdarzają.Sama z powodu krwotoku na pogotowiu byłam już trzy razy w życiu.Lekarz cię zbada,zrobią ci zastrzyk z cyclonaminy(na zakrzepienie) przepisza ci żelazo w tabletkach i tyle.Nie ma się czego obawiać tylko raz dwa do szpitala jechac!

To idź do niej i jej o tym powiedz, matka Cię kocha na pewno zrozumie, pomoże Ci. Nie uwierzysz, mam córkę w Twoim wieku!! Na szczęście nie miała takich problemów. Kocham moją córkę nad życie, zrozumiałabym na pewno. Jednak ja rozmawiałam z nią o antykoncepcji i było dla mnie szokiem, jak mi przyniosła mając 19 lat receptę na plastry, za którą musiałam zapłacić.Moja dziewczynka!! Moja mała córeczka!! Zrobiła to jak miała 20 lat po raz pierwszy i nawet znam szczegóły co i jak. Spotykała się z chłopakiem na poważnie od 2 lat, więc wiedziałam, że do tego dojdzie. Dziś ja płacę za te plastry. Masz z matką dobre relacje??

Moja córka jest nadal z tym chłopakiem i świata poza nim nie widzi!! Ja po tym krwotoku spałam 2 dni, siostra mnie budziła, żebym wypiła rosół. Idź do mamy i jej o tym powiedz!! Natychmiast!!

Ruda a możesz mi powiedziec co i jak jak tam byłaś pierwszy raz? wypuscili cię potem do domu czy tam zostałaś i ile ten krwotok jeszcze trwał?

Jeśli już wspolzyjesz to w razie krwotokow z dróg rodnych w karcie przyjęcia wpisują:podejrzenie poronienia Mimo iż ja wiedziałam że nie byłam w ciąży.Dwa razy dostałam zastrzyk i po zrobieniu USG zostalam odeslana do domu.Za trzecim lekarz chciał zostawić mnie w szpitalu ale dlatego że byłam daleko od miejsca zamieszkania.W innym mieście i bał się że nie dotre.Krwawienie ustępowalo po kilku godzinach od zastrzyku.Tzn robiło się takie normalne.Jak podczas okresu.