Czy mam jeszcze jakieś szanse?

Witajcie! Mam 16 lat i pewien drobny problem uczuciowy. Otóż jakiś czas temu poznałam bardzo fajnego chłopaka. Byliśmy tylko znajomymi, widzieliśmy się praktycznie do kilka miesięcy. No i tak jakoś wyszło, że do mnie napisał. Rozmawialiśmy bardzo długo, okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów. Tak super nam się gadalo, że potrafiliśmy to robić nawet do 2 w nocy, mimo, że oboje mieliśmy wstać o godzinie 6. Nie raz podczas pisania np.podczas rozmowy o kompleksach, mówił, że ja nie powinnam mieć żadnych. Albo jeszcze w innych tam rozmowach, twierdził, że zazdrości mojemu przyszłemu mężowi. No i w ogóle, były takie momency, że ze sobą delikatnie flirtowalismy. No i dzisiaj, gdy napisałam do niego, był dla mnie dosyć oschly. Widać było, że nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Pytałam czy wszystko ok, on odpowiadał, że tak i nic więcej. Normalnie to wysyłał chyba z milion wiadomości na minutę, a teraz kompletnie nic. Wiało chłodem na kilometr. Najgorsze jest to, że coś mimo wszystko do niego poczułam. Nie daje mi to spokoju. Czy to oznacza, że już mu się "znudzilam"? Nie rozumiem tego, proszę Was bardzo o jakąś radę.