Propozycja pracy w sklepie, nie wiem czy przyjąć.

Dostałam propozycję pracy w butiku, podobno ekskluzywnym (ale sieciówka :D). System 12/12 czyli 12 godzin w pracy a pozniej dzien wolny. Pojutrze mam mieć szkolenie w innym sklepie tej sieci, a w sobotę już zacząć pracę. I tu problem: nawet po tym szkoleniu nie bede przeciez wiedziala jeszcze wszystkiego, a mam tam być całkiem sama przez te 12 godzin. Przyjelibyscie taką ofertę? Strasznie sie boję, co zrobię jak nie wiem, ktoś przyjdzie z reklamacją albo nie bede wiedziała jak coś zrobić... Poza tym nie wyobrażam sobie ze pracuje tam ciągle sama, nie mam nawet kontaktu z innymi pracownikami... Jak mam sie nauczyc wszystkiego?

A do kibla jak? :O

no bez przesady

No do kibla nie wiem, pewnie zamkne na chwile wtedy...

SAMA? Co to za butik :O

nie boję się wyzwań.

No tak, sama, w wielu sklepach w centrach handlowych tak to wyglada przeciez, tylko myslalam ze na poczatku bede z kims... A tu nie.

Jak nie masz innej opcji to spróbuj. I wydaje mi się, że jak przychodzisz na to szkolenie normalnie jak na zmianę do pracy to powinni Ci za nie zapłacić...

No spytam o to, bo mam tam byc caly dzien na tym szkoleniu. Kurcze, ale stres.

Dziwnie, że sama będziesz. W sieciówkach nawet tych małych ciągle widzę dwie osoby. Piszesz, że będziesz zamykać na czas bycia w WC. I co zachce ci się a tu klienci patrzą, przymierzają. Będziesz czekać?

Oj dasz radę, przecież praca w sklepie to nie kardiochirurgia czy inna mechanika kwantowa ;) Po prostu bądź taką sprzedawczynią, jaką sama byś chciała spotkać i nie denerwuj się , każdy kiedyś zaczynał :)

Nie o to chodzi. Juz pracowalam w sklepie. Nie boje sie obslugi klienta. Boje sie ze nie bede wiedziała czegos w systemie, albo jakis raport jak sie robi, cos w tym stylu. I nie bede miala kogo spytać.

pracowałam kiedys w sklepie i moja rada odnośnie twojego strachu np. reklamacja czy jakaś inna kwestia- mówisz klientce ze ma przyjść tego i tego dnia, kiedy bedzie ktos innty, a najlepiej niech spisze na kartce co się stalo, w jakich okolicznosciach, kiedy kupiala, jakiś paragon czy cos i zostaw kierownikowi do rozpatrzenia, chyba powinni byc swiadomi, ze skoro jesteś pierwszy dzień a nawet piaty, to masz prawo nie wiedzieć, pytać i robić błędy!!! zwłaszcza, gdy nie ma nawet kogo zapytać, a pracę bym przyjeła, nic nie tracisz! :) a jak cie zwolnią to co? w sklepie zawsze znajdziesz :)

No tak wlasnie mysle ze tak zrobie najwyżej... Nie boje sie ze mnie zwolnia, i tak to traktuje jako prace tylko na jakis czas, tylko no nie chcialabym narobic jakiegos zamętu tam.

Spokojnie, naprawdę musiałabyś się postarać żeby zrobić coś czego się nie da odkręcić.

Mam nadzieje!