mąż woli zawody :(

jestem bardzo zła i jest mi bardzo smutno wczoraj małżonek oświadczył mi ze nie pójdzie z nami tj. ze mną i naszymi dziećmi na imprezę do mojego dziadka który kończy 90 lat dziadek mimo tego wieku jest bardzo żywotny i organizujemy mu imprezę wynajeliśmy sale zamówiliśmy orkiestrę zaprosiliśmy całą rodzinkę dzieci , wnuki, prawnuki kuzyni itp. ok 100 osób bardzo przezywamy tą imprezkę bo dziadek jest dla nas wielkim autorytetem i szykujemy sie do niej chyba już 6 miesięcy. a oan mi wyskakuje ze jedzie na turniej i już bo dziadek to nie jego rodzina !!! jak ona tak mogł mi powiedzieć :( wszystkie beda z mężami a ja słomiana wdowa bo mąż pojechał piłkę kopać !!! kurcze jakoś mi sie to w głowie nie mieści :(

nie dziwię sie też by mi było pogadaj z nim powiedz ze ci zależy

dupek

idz sama i dobrze sie baw pokaż mu ze masz go gdzieś :P

uuuuuuu dziwny

uuu, mozna sobie odpuscic typowa rutynowa wizyte bez wiekszej okazji, ale takie przygotowywane przyjecie? na slub tez bys musiala sama isc?

nic dziwnego, że Ci przykro. Radziłabym Ci przy najblizszej nadażającej sie okazji zrobić mu podobny numer. Najgorsze jest to, że zapewne cała rodzinka będzie sie dopytywała "a gdzie Twój mąż?" i co masz powiedziec? nie dosyc, że bęzie Ci przykro i głupiot o jeszcze ciotki będa rpzeżywaly, że wam sie małżenstwo sypie - nie mówię tego zlosliwie po prostu tak prawdopodobnie będzie.

Skoro jest turniej to zawodnik nie może wystawić drużyny do wiatru. Poza tym to fajna zabawa a nie to co sztywna impreza dla wielkiej rodziny, na cześć czyjegoś dziadka. Wnuki, prawnuki, kuzyni, "krewni i znajomi królika"... Przecież nikt nawet nie zauważy że twojego męża nie ma. Wiesz... współczuję twojemu mężowi żony. Jesteś wredna i egocentryczna. Cała wasza rodzina chyba wszystko robi tylko na pokaz, dla "zadęcia" jak z tą orkiestrą na urodziny dziadka. "Wszystkie będą z mężami" - dobrze że chociaż napisałaś wprost o co ci chodzi. Doprawdy... ja bym swojemu jeszcze przyklasnęła że ma dobry pomysł na spędzenie czasu i nie oczekiwałabym że będzie męczyć na takim koszmarnym zjeździe rodzinnym. (Chyba że.... ty scenariusz komedii piszesz. Ancestor świętujący, pewnie już mocno posunięty w wieku, i stado dalekich krewnych , z orkiestrą w tle. Brrrr.... :D)

ale pierdolisz

"do dfsdf", wiem że nie zrozumiałaś. Można to poznać po komentarzu ujawniającym ledwie szczątkowe myśli. Być może twój stan można jednak w jakiś sposób poprawić. Psychiatra, może jakieś ćwiczenia jak dla kilkulatków, być może poprawią twoją wydolność intelektualną.