Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość P.A.J.R 1234

Matka bez emocji

Polecane posty

Gość P.A.J.R 1234

Piszę bo chciałabym zasięgnąć obiektywnych opinii. Mam doła z powodu matki. Ogólnie to dobra kobieta ale kompletnie pozbawiona uczuć, tzn mam na mysli to, że w ogóle ich nie okazuje - nigdy nie krzyczy ani też wielce się nie cieczy. Problem w tym, że jak mam jakiś problem chciałabym by mi doradziła czy po ludzku pocieszyła jak mam doła to ona zmienia temat jakby go nie było, strasznie wtedy jest mi przykro..bo fajnie by było usłyszeć od niej dobre słowo..Teraz akurat mam gorszy okres, rozmawiamy przez telefon a ona zmienia temat, ja mówią no to będę kończyć a ona to na razie-zaboalło mnie to. Co o tym myślicie, czy może ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
53

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz......
wiesz co mysle ze to lepiej niz z moja matka, moja ma tak ze jak cos sie dzieje zlego to od razu mi placze w sluchawke, nie wazne gdzie te cos zlego sie wydarzylo, czy mnie czy u niej czy u dalekiej rodziny, zawsze jest lament, placz i texty typu "o boze slabo mi", " o jezu chyba serce mi pada" "dzwoncie po pomoc ", moze i wolalabym miec matke bez uczuc niz taka ktora mnie dobija swoim placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huehuehue br br
Nie przesadzasz, lwia część ludzie potrzebuje trochę ciepła, ale nie każdy potrafi je okazać. Niektórzy mogą mieć z tym problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasialem maciejkę
to ze ktos nie okazuje emocji nie oznacza ze ich nie ma czasami oznacza ze nie potrafi ich okazac tylko albo NIE CHCE ich okazać - na przykład po to aby nie dokładać ci zmartwień pomyslałas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Ja chyba wolałabym właśnie żeby okazywała swoje uczucia, bo po takich sytuacjach jak ostatnio czuję się jakbym rozmawiała z kimś z ulicy, kogo w ogóle nie obchodzę. NIestety chyba to się nie zmieni ale dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Ale mogłaby chociaż powiedzieć, zwykłe będzie dobrze jakoś się ułoży, bardziej się zainteresować, nie oczekuje więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huehuehue br br
Zasadnicze pytanie powinno brzmieć - rozmawiałaś z nią o tym? Albo chociaż próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Od dzieciństwa nigdy nie rozmawiam z nią o uczuciach bo ona stwarza barierę po prostu nie do przebicia. Kiedyś jak coś tam próbowałam to ona milczy i nic nie mówi więc ja automatycznie zmieniam temat. Czasem zastanawiam się jak ona funkcjonuje. Podobnie ma z ojcem, jak on coś powie, zrobi to ona nie komentuje ani nic. A to, że się nim bardziej interesuje niż mną i bratem to oddzielna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasialem maciejkę
POWIEDZ JEJ TO po prostu jej to powiedz tylko pamietaj - okazywanie emocji to nie tylko okazywanie radości i ekscytacji to także okazywanie żalu, złosci czy nawet wsciekłości... Zanim jej to powiesz zastanów sie - jaka byłabys dzisiaj gdyby w twoim domu latały talerze bo matke trafił przysłowiowy szlag z dowolnie obranego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huehuehue br br
Zaryzykowałbym sąd, że jesteś jedyną osobą tutaj, która może z nią o tym porozmawiać. Bo poza rozmową rady chyba nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są ludzie którzy nie powinni
pogadaj też o tym z jakimś psychologiem, może to jakieś schorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Wiem, że powinnam z nią porozmawiać ale tego nie zrobię. Znając ją 28 lat wiem, że to nic nie da. I czasem sobie myślę, że staje się do niej podobna. Nic innego mi nie pozostaje jak dzielić swoje smutki czy radości z innymi osobami. Dzieki za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczygiełek z igiełek
trudno być matką, sama nią jestem i wiem ,że odbierana jestem jako panikara , bo zawsze coś przewiduję z wyprzedzeniem, Wiem ,że to źle ale nie mogę się powstrzymać i mimo ,że moje dzieci są już dorosłe to spokój daje mi tylko wiedza ,że w danym momencie im nic nie grozi , chociażby załamanie pogody tak jak dzisiaj . Każdy ma swoje wady jedn nie potrafi okazać uczuć chociaż są one duże inny przytłacza swoją nadopiekuńczością:( To zależy od charakteru człowieka . Każdy chciałby być idealny ale jak ktoś wcześniej napisał najlepszą receptą i wiedzą na temat uczuć jest rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasialem maciejkę
każdy, absolutnie każdy jeden czlowiek niesie ze sobą wszystko co go uksztaltowalo - zwłaszcza matryce wbita w dzieciństwie... bywaja ludzie którzy np. w dzieciństwie - aby przetrwać - musieli zabunkrować swoje emocje bo byli za nie karani przez rodziców. Nie karani za np. rzucenie sie na podłodze w sklepie z wrzaskiem ze chce nowa zabawkę ale karani czy strofowani za to że rozpłakali sie na widok rozdeptanego slimaka albo że zezłoscili sie bo coś im nie wychodzilo (np. jazda na rowerze) i rodzic zabrał im rower bo kopneli go w złosci tego typu "lekcje" czasami nieswiadomie przenosi sie w wiek dorosły ALE PO TO JESTEŚ TY ŻE MOŻESZ TO POKAZAĆ SWOJEJ MATCE nie jako pretensję że ona jest jaka jest jako informację własnie taką jak piszesz: Ja chyba wolałabym właśnie żeby okazywała swoje uczucia, bo po takich sytuacjach jak ostatnio czuję się jakbym rozmawiała z kimś z ulicy, kogo w ogóle nie obchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Moja matka jest dobrą osobą, co można wnioskować z jej czynów. Oczywiście każdy ma swoje wady i zalety ale dobre słowo od matki jest na wagę złota, tutaj nie trzeba jakoś się zmieniać, wystarczy zainteresowanie pocieszenie, czy udzielenie porady gdy mam problem i ufam, że matka jako osoba mi bliska mi pomoże. Nie wymagam więcej. Tak jak piszesz "zasiałeś maciejkę" to faktycznie może tak być, że to wyniosła z dzieciństwa. Moja babcia zachowuje się podobnie. I niestety ja chyba czasem także. Kiedyś chłopak zerwał ze mną bo podobno nie czuł się kochany itd. Mam tylko nadzieję, że moje dzieci nie będą się tak czuły. A na rozmowę to może się odważę ale muszę to dokładnie przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasialem maciejkę
odważ sie może po to mamy dzieci własnie... żeby nam pokazały to czego sami nie umiemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.A.J.R 1234
Byc może:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasialem maciejkę
byc na pewno pamiętaj - oceniac jest najłatwiej na swiecie ale postawić sie na miejscu ocenianego, wejść w jego skórę i majac jego zyciowe doswiadczenia podejmować decyzje jest juz znacznie trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×