Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxilla

Gospodyni domowa

Polecane posty

Mam pytanie do Pań, które zajmują się domem i nie pracują lub pracują tylko dla przyjemności, a zarabianie jest zadaniem partnera. Lubicie takie życie? Wybrałyście je same, za namową partnera czy z innych powodów? Czy macie konkretny zawód i czym zajmowałyście się przed wejściem w taką relację? Nie martwicie się, co się z Wami stanie po rozwodzie? Co byście zrobiły po zdradzie męża? Jeśli któraś z Was tego doświadczyła, to jak sobie poradziłyście? Czy partner Wam pomaga w domowych obowiązkach? Opiszcie proszę zalety i wady takiego podziału ról.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ładną sukienusie
zalety: mąż ma ciepły posiłek i ciepłe kapcie czyste skarpetki gotowe zawsze jak wróci do domu wady: ma sądowy alimentacyjny wpierdol jak zejdzie na zła drogę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak żyłam po urodzeniu dziecka, ale doszłam do wniosku, że to jednak nie dla mnie. Źle się czułam siedząc w domu, bo nagle kontakty z ludźmi ograniczył się do małego dziecka i do innych matek na placu zabaw, z którymi w zasadzie nie miałam wspólnych tematów. No i praca w domu jest nudna jak flaki z olejem. Rozumiem oczywiście, że są kobiety, które to lubią. Ja do nich nie nalezę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Zawodowo pracowałam tylko rok , rok po studiach . A później urodził ise pierwszy syn , następne dzieci i .... tak juz zostało :) Nigdy nie żałowałam ,że moja kariera zawodowa nie miała szans na rozwój . Za to wszystko inne rozwinęło się jak należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Oczywiście , jak każda sytuacja i tu każdy medal ma swoje lepszą i gorszą stronę . Dojrzałością jest tylko zdecydowanie co jest lepsze dla nas , dla naszej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekwosci ???
KONTRABANDA - ile masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
wcale nie tak dużo :) pięcioro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekwosci ???
no to jest co robić :) wychować taka gromadkę na dobrych ludzi to jest duży sukces w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I utrzymujecie rodzinę z jednej pensji? Powiesz, ile Twój mąż zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
i potrzeba na to czasu :) Zwłaszcza jeśli dzieci maja swoje zajęcia dodatkowe ,swoje zainteresowania , swoich kolegów ...:) I na nic tu się zda twierdzenie ,że jak się człowiek zorganizuje to wszystko może ... próbowałam przez jakiś czas i to taka sam prawda jak ta, że w Polsce nie ma bezrobocia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
sporo zarabia :) Ale nie siedział nigdy na państwoej posadzie ale zawsze na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Ale prawdą jest też ,ze nie zawsze tka było , szczególnie na początku naszej " rodzinnej kariery " :) Ale dzieci zawsze były z nami , jeździliśmy do dziadków na wieś, a nawet raz byliśmy z dziećmi w Czechach :) pękali ,ze nic nie rozumieją choć mówią podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura Domowa numer 1
Urodziłam syna,rok pózniej chciałam wrócić do pracy-udało się,znalazłam. Niestety,syn strasznie był wymagający,marudny,był okres,że cierpiał na bezsenność. Nie wytrzymałam. Mąż zarabiał oczywiście więcej(jakiś tysiąc euro więcej),ale nawet gdyby zarabiał mniej ode mnie to i tak ja bym zrezygnowała z pracy,bo on nie zrobiłby tego w domu co robię ja. A ja jestem niestety pedantką. Ale mam czas na realizowanie siebie. Chodzę zaocznie do szkoły,uczę się języka. Ale nie powiem,że jestem zadowolona z życia,wręcz przeciwnie.Zawsze chciałam być kimś w zyciu. Poświęciłam się synowi. Ciekawe czy odwdzięczy mi się za parę lat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×