Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Zawiedziona

Czy też uważacie, że po porodzie matka przestaje się liczyć?

Polecane posty

Gość Mama Zawiedziona

Też tak uważacie? Jak się jest w ciąży to wszyscy pytają przyszłą mamę o zdrowie,samopoczucie, martwią się i troszczą. A gdy tylko dziecko się urodzi matka przestaje się liczyć. Rodzina przyjeżdża zobaczyć dziecko. Nikt już nie pyta o zdrowie i samopoczucie matki. Wszyscy pytają o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjbhmnbvghc
hahha, no pięknie :D to chyba ci się pomylio co w życiu skoro sądziłas że bedziesz zawsze w centrum uwagi....teraz twój dzieciak będzie raczej ją na sobie skupiał :D trzeba było myśleć wcześniej, twoje życie właśnie się skońćzyło, witaj szara beznadziejności z wrzeszczącym sraluchem w tle :D pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde to jest tak
Jest tak, że w ciązy niby pytają się o matkę ale już wtedy chodzi im o dziecko, tylko przecież nikt nie mówi o tym wprost. A później nawet własna matka bardziej interesuje się Twoim dzieckiem niz Tobą......ty jesteś dodatkiem do dziecka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamas
nie zgadzam się z tym, zależy kto jakich ma znajomych i rodzinę u mnie wszyscy interesowali się moim stanem zdrowia jak szew po cc, czy boli brzuch, jak z karmieniem małego, rady dotyczące bolących brodawek, nawałów, jak pielęgnować ranę czy nie czuję się zmęczona, czy nie pomóc w czymś, czy cos potrzebuję, może mam ochotę coś zjeść, co jeść żeby nie zaszkodzić dziecku, chcieli przyjeżdżać żeby znosić wózek dziecka a ja wózek pod pachę i dwa tygodnie po cc sama sobie znosiłam :D przez pierwszy miesiąc gotował i sprzątał mąż a ja zajmowałam się dzieckiem i odpoczywałam. Może macie inne doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka z rana jak śmietana
Ale ja nie czuję się z tego powodu jakoś gorzej, taka jest kolei rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamas
nie napisałam że ja nie oczekiwałam nadskakiwania innych, dla mnie na pierwszym miejscu był mój noworodek może dlatego że to moje drugie dziecko. Mam wrażenie że przy pierwszym dziecku matki bardziej rozczulają sie na d sobą, trochę jak dzieci, które nagle przestaja być na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhd
Moja mama nie traktowala mnie jakos wyjatkowo w ciazy, bo niby z jakiej paki? Ciaza to ciaza i nie widze powodu, by kazdy mial nad ciezarna skakac. Szalu na punkcie dziecka tez nie miala-cieszyla sie, ze ma wnuczke, ale dziecko nie pochlanialo 100 % jej mysli. Tak samo moj tata. Mieli zdrowe podejscie przynajmniej. Tesciowa-juz w ciazy czulam sie jak inkubator, szal na dziecko po porodzie miala wielki. wiele konfliktow z nia bylo. Odpuscila odkad mieszkamy od nich daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Zawiedziona
Wiadomo przez pierwsze dwa, trzy tygodnie też pytali jak się czuje itp, bo miałam cc, ale później się skończyło. Nie chodzi mi o to żeby być w centrum uwagi ale czasem mógłby ktoś zapytać jak ja się z tym wszystkim czuje, zwłaszcza że to moje pierwsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kolej rzeczy
dla mnie ten maluszek też jest najwazniejszy Błędnie myslałaś, że w ciaży martwią sie o ciebie - chodzi im o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamas
Mama zawiedziona a ile ma maluszek? u nas w rodzinie ciężarne, matki karmiące zawsze były uprzywilejowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś w tym jest. nadmienię tylko, że u mnie i w trakcie ciąży nie było kolorowo. Jak tylko przyjeżdżałam do znajomych, brata to słyszałam komentarze typu: ale ci przytyły łydki, ale ci spuchł nos/twarz/usta, booooże jak ty wygladasz!!! Jakby to było dziwne... Raz nawet powiedziałam co myślę, że to fizjologiczne, że kobieta trochę tyje, trochę puchnie, że ma gorszą cerę itp. I że jak one były w ciąży to mówiłam im komplementy nawet jak wyglądały jak słonie. Bo tak wypada. Przecież ciężarnym, zwłaszcza pod koniec, lub latem naprawdę nie jest łatwo. I zapowiedziałam uczciwie moim jeszcze niezaciążonym koleżankom, które tak mnie komentowały, że poczekam i zobaczą jak to jest miło. A teraz jak mała jest na świecie, oczywiście, że uwaga jest na niej skupiona. Nawet się cieszę z tego, bo ja nie lubię być w centrum wszystkich wydarzeń. Sama dbam o to czy mi jest dobrze czy nie. jak mnie coś bolało to mówiłam i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Zawiedziona
5 miesięcy. Dla mnie dziecko też jest najważniejsze, ale chciałabym żeby mnie też w tym wszystkim dostrzeżono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo
Uważają, że jesteś dorosła i sobie poradzisz. Dziecko jest małe, bezbronne i dlatego bardziej martwią się o nie, a nie o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka na płociee
kokoszka123 współczuję ci takich koleżanek, naprawde. zamiast cie wesprzeć to ci dokuczały :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
pytając o Twoje zdrowie również myślą o dziecku ! czy przed ciaza ktos cie tak wypytuje? NIE. Dlaczego? Bo nie masz dziecka we sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdfgbn
co to znaczy we sobie? chyba w sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda;/
niestety tak jest. ja tez zauwazylam ja sie nie licze. wszyscy pytaja tylko o dzieci. jak mowie ze mam jakis problem to slysze ze mam sie cieszyc ze mam zdrowe dzieci. tak jakby teraz tylko to bylo wazne. ja jestem nie wazna, moje problemy nie wazne, finanse nie wazne, potrzeby nie wazne TYLKO dzieci sie licza. dziwna taka logika bo dla mnie jako matki dzieci sa czescia mojego zycia ale nie caloscia. denerwuje mnie takie prostackie myslenie i staram sie z takimi osobami nie rozmawiac. na szczescie mam super znajome ktore pytaja sie o mnie i dla ktorych JA jestem nadal wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, mi wcale nie było dobrze z tym byciem w centrum uwagi kiedy byłam w ciąży i cieszyłam się, że po porodzie wreszcie to się zmieniło :) niestety nie na długo bo jak tylko dziecko trochę podrosło zaraz wszyscy rzucili sie na mnie kiedy następne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja się bardzo cieszyłam, bo przez całe życie, w mojej najbliższej rodzinie (jedynaczka i jedyna wnuczka) byłam w centrum uwagi, w ciąży się cieszyłam, bo każdy pytał o dzidziusia nie o mnie. Po cesarce tylko pytali czy wszystko ok, ale rzadko, urodziłam wcześniaka i to On był w centrum uwagi WSZYSTKICH. Teraz tylko słyszę "RADY" wkurzające rady, ale się nie dziwię, mojej mamy i babci. Teściowa na szczęście się nie wtrąca, była tylko w WIELKIM szoku, że ja 12h po cc wstałam a jej córeczka wstała po 24... ale cóż... co znaczy we sobie? dziecko na rękach które zaczęło płakać, no ale jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to się właśnie wszystkiego czepia, współczuję nudnego życia, bo musi być nudne gdy wyłapujesz każdy literkowy błąd tutaj, no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
U mnie rodzina pytała się jak się czuję i starała się pomóc. Nie było tak,że nie obchodziłam ich zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ale to chyba normalne, że rpzychodzi na świat nowa istota i wszyscy sie nia interesuja. Tob a interesowali sie rpzez całą ciążę więc nie moga sie pytać o dziecko? Zreszta mnie nadmierne zainteresowanie denerwuje. Nie lubie byc w centrum uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsafsasfa
no to ja sie zainteresuję tobą? jak się czujesz, wysypiasz się, moze odpocznij i zadbaj o siebie:) po 3 miesiacach wszystko wroci do normy, zlapiesz rytm... narazie kup lezaczek, zrob herbatke koperkową i pomysl o wyprawce na wiosnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsafsasfa
nie dosc ze pouczają, to jeszcze potrafią uważac matkę za wyrodną:( gadaja, gadaja, gadaja, zabieraja radosc matce i dziecku-zamiast sie cieszyc, to mlode dostanie od matki frustracje i zal, i jeszcze wieksza niepewnosc, sam z mamą by się dogral, zeby nie stare ciotki i ich rady gówno warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ghol;
"a ja wózek pod pachę i dwa tygodnie po cc sama sobie znosiłam" chcesz medal za glupote ??!! ciesz sie ze ci sie twoje zlote jelita z bebecha nie wylaly przy tym znoszeniu rozpierad***ą mnie takie tekstu matek qrwa bohaterek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
anjbhmnbvghc: :D coś w tym jest ,jednak mnie się pytali o zdrowie, jednak dla mnie dziecko jest najwazniejsze i ciesze się ze dla innych nie jest obojętne;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cradlee
Naprawde glupoty wiekszej nie czytalam dawno... To chyba zalezy od stosunkow panujacych miedzy znajomymi, przyjaciolmi itp. Moja "przyjacioleczka" tez mi takie komplementy prawila typu "o widac ze dziewczynka bo twarz Ci spuchla" (a bylam po nieprzespanej nocy), albo po porodzie "no kiedys bylas chudsza" :D :D :D Cale szczescie, ze to takie luzne znajome, nie utrzymuje z nimi kontaktow. Wiecie, to jest tak, jak na kafe. Jak ktos zechce sie przypieprzyc, to bedzie tak dlugo szukal, az powod znajdzie. Nasi przyjaciele i dobrzy znajomi zachwycali sie naszym dzieckiem (tez sie kazdym zachwycam-nawet jak nie sa cukierkowo piekne- dla mnie kazde niemowle jest slodkie i cudowne), ale pytali jak my sobie radzimy i jak ja sie czuje. Ale wiadomo, ze dziecko jest na pierwszym miejscu, nie beda mi przeciez prawie 2 lata po porodzie przy kazdej wizycie pytac jak sie czuje w roli matki, czy mowic ze super schudlam i nie widac, ze w ciazy bylam :D Mieszkam za granica (niemcy), mam meza obcokrajowca, znajomych wielu narodowosci (jak kiedys swietowalismy czyjes urodziny, to byl tylko jeden niemiec a reszta mieszana, polska, rosja, brazylia, kolumbia itp). I powiem szczerze, ze tacy znajomi sa najlepsi. Mam swoje polskie dziewczyny :) swietne i sprawdzone przyjaciolki, ale z reszty polskich znajomych zolc totalna wychodzila i szukali tylko powodu zeby dowalic do pieca. Bron Boze nie kaze wam dziewczyny zmieniac znajomych i szukac przyjaciol wsrod obcokrajowcow :D Ale wezcie poprawke na charaktery. I nie przejmujscie sie tym, zalozylyscie rodzine i pielegnujcie ja teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamas
12:16 [zgłoś do usunięcia] ;ghol; "a ja wózek pod pachę i dwa tygodnie po cc sama sobie znosiłam" chcesz medal za glupote ??!! ciesz sie ze ci sie twoje zlote jelita z bebecha nie wylaly przy tym znoszeniu rozpierad***ą mnie takie tekstu matek qrwa bohaterek przepraszam bardzo skąd ty wiesz jak się czułam? Wiem, że to było nierozsądne żeby znosić wózek, choć w ratach najpierw stelaż, później gondole na końcu dziecko ale po pierwsze to była moja druga cesarka, wiem jak się czułam, jak goiła mi się rana i przynajmniej mogę powiedzieć jedno, że nie jestem taką "kulturalną" osobą jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamas
myślałam że ludzie są tacy podli tylko przez internet. Większość osób mówiła mi że wyglądam kwitnąco, tylko miałam mnóstwo wyprysków przez kilka miesięcy i niektórzy upatrywali się dziewczynki, choć byłam pewna że to chłopak ale nie puchłam, stosunkowo mało przytyłam, włosy błyszczące i cały czas uśmiech na twarzy jak się źle czułam to nie wychodziłam do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalistopadowa
hej, przepraszam, że się tak wtrącam ale mam pytanie a Wy macie to już za sobą. jestem w 5 tc, jak się zdenerwuje mam uczucie takiego "rozpychania" pachwiny. miałyście takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×