Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ceramiddte

Czy jest tu ktos, kto pracowal na nocki?

Polecane posty

Gość ceramiddte

Mam okazje podjac prace, niestety jest fizyczna i na nocki. Gdybym nie miala dziecka, to od razu bym brala z pocalowaniem reki (szukam pracy juz dosc dlugo). Praca ta jednak jest ciezka, placa 7 zl netto/godzine. Wiadomo, ze trzeba wtedy w dzien sie wyspac, a przy dziecku bedzie to niemozliwe. Maz pracuje w systemie dwuzmianowym, wiec nie zawsze rano bedzie w domu, dodatkowo bede musiala wynajac opiekunke na 2 godziny dziennie a place za przedszkole tez. Nie wiem, czy podolam, ale to jedyny etat na ktory mam realne szanse sie dostac, bo maja malo chetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie ma innej opcji to nie ma co sie zastanawiac - idz do tej pracy - jak sie okaze, ze nie da rady to zrezygnujesz, a jak nie sprobujesz to bedziesz zalowac. a przez ten czas mozesz dalej szukac czegos odpowiedniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz rade
uwierz mi jezeli dlugo szukasz pracy to decyduj sie czym predzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yebana polandia z tym wyzyskiem. Pracuje tak co dwa tygodnie. Idzie się przyzwyczaić. Ale tylko nocki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Tak, tylko nocki. Szukam pracy 3 miesiace prawie, dla mnie to dlugo. Nie wyobrazam sobie jedynie sytuacji, gdy dziecko zlapie infekcje i z przedszkola nici. Wydam kase na przedszkole (w razie nieobecnosci dziecka i tak licza 12 zl na dzien, normalnie jest 17). A opiekunki nie wezme na tyle godzin by sie wyspac. Zarobie 7 zl a przynajmniej 5 bym musiala opiekunce dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaaaaaaaaaaaaaa27
Kurde tylko nocki to nieciekawie... ja też składam teraz do zakładu ale tam jest na zmiany-dzień, noc i wolne, też mam dziecko 5-letnie. Na same nocki bym nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Praca jest od 22 do 6, do 8 bym musiala przetrzymac, by do przedszkola dziecko zaprowadzic. I kurcze wiadomo, ze przy dziecku popoludniu za duzo nie pospie, a pracujac fizycznie sila rzeczy trzeba sie zregenerowac. Maz kilka lat temu pracowal na 3 zmiany, to wiem, jak wygladal po nocy-przychodzil o 7, jadl, kladl sie spac, budzilam go na obiad, znow kladl sie i o 18 wstawal. No ale je wtedy bylam na wychowawczym i mialam opor czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po nocce kładę się po 7 wstaje ok. 13. Później trening i do pracy. 4nocki dwa dni wolne 4ranki dzień wolny 4popołudniówki dzień wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Poprzednia prace dostosowalam, maz chodzil na rano, ja na popoludnie, w razie choroby bralam na 2 godzinki opiekunke i dawalismy rade.Tyle, ze prace stracilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaaaaaaaaaaaaaa27
Musiałabyś spać do tej 15 a później po dziecko do przedszkola więc już raczej nie pośpisz... kasa też mała jak na pracę fizyczną i nocki, ja w takich zakładach gdzie są zmiany to jak dają poniżej 1800 netto na początek to w ogóle nie składam, a zwykle po tych 3 miesiącach próbnych to 2 tys jest a nawet więcej z dodatkami, także 7 zł/h na same nocki to mało, zresztą to bardzo męczące codziennie spać a w nocy pracować, może dla faceta i to samotnego to do zniesienia, ale dla kobiety i to z dzieckiem to ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Pendzior-ok, ale Ty nie mas ztych nocek codziennie. Myslalam, zeby sprobowac, wyslalam tam cv. Wiem, ze maja malo chetnych, bo dzwonilam tam tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Wiesz, z tego co sie orientowalam, to wszedzie na poczatku daja najnizsza, moj maz tez tak zaczynal, mial 3 miesiace probnego. Teraz ma kolo 2 tys, zalezy od miesiaca. I nie ma fizycznej pracy. Jest operatorem maszyn. Maz chcial mnie wkrecic do siebie, bo beda teraz ludzi przyjmowac, ale jesli przyjmuja kobiety to tylko takie kolo 40-stki, mlodszych nie chca z uwagi na prawdopodobienstwo ciaz, teraz macierzynski przeciez wydluzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeehh
Możesz spróbować, chociaż nie widzi mi sie taka praca :( straszne są nasze "polskie" realia :( może spróbuj a między czasie szukać czegoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Jak Twój grafik by wyglądał? Przecież jakieś wolne trzeba mieć. Mamy małe dziecko, kawalerkę, żona od niedawna pracuje, na dwie zmiany. Przychodzi teściowa lub moja mama. Ja śpię w stoperach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Moj maz nie ma 2 lewych rak i dzieckiem sie zajmie i posprzata. Skladalam cv do innego zakladu, ale tam 3 zmiany (wiec opiekunka musowo, a i opiekunka i platne przedszkole to juz za wiele, bo zmiany by sie nam czesto pokrywaly). Oferowali 8 netto na godzine, juz mowili, ze czesto nadgodziny, ale sam dojazd wyszedlby mi 250 zl i z nadgodzin nie mialabym jak wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
No na pewno jakas przerwa w tych nockach by byla, bo praca naokraglo w weekedny tez. Ja nie mam mamy i tesciowej na wyciagnieceie reki, mieszkaja daleko, tesciowa juz sie jednym wnukiem zajmuje, a moja mama ma straszne problemy zdrowotne, wiec nawet opcja dojazdu odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Jak tam dzwonilam, to babka powiedziala, ze praca jest w chlodniczych warunkach, wilgotnych no i ze zracymi srodkami ma sie stycznosc. Nie dziwie sie wiec, ze za taka stawke, w takie warunki i tylko na nocki ma malo chetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Musze sprobowac jednak, bo jak tak dalej pojdzie, to niestety, ale oszczednosci sie skoncza i nie pozostanie nam nic innego jak pojechac do domu tesciow. Chcemy tego uniknac za wszelka cene, bo to zadupie, na prace ma szanse jedynie maz za najnizsza krajowa i jeszce czesto tam nie placa na czas, tylko daja ludziom zaliczki (100 zl). mlodzi stamtad uciekaja , a ci co zostali, to klepia biede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj. Wydaje mi się, że dasz radę. Gorzej jakby mąż pracował na 3 zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrwa spaliłbym im tą budę tym wyzyskiwaczom. A sami pewnie klepią miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Kurcze, pracowalam na dwie zmiany, to mialam dzien na full wypelniony. Nocek samych sobie nie wyobrazam. Na dlusza mete mozna sie wykonczyc. Przeciez trzeba i dziecko rano zaprowadzic i zakupy zrobic, jakis obiad i sie wyspac, do tego praca tylko w nocy, fizyczna i w niezbyt fajnych warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj, kolezanko
Moja siostra pracuje na takim sprzataniu tylko w zalkadzie miesnym, chodzi na 6 godzin na popoludniowki. Jest bardzo ciezko , narzedzia myjace pod wielkim cisnieniem, slisko, zimno, musi rozmontowywac maszyny. Pracuje tak 2 lata, rece ma nadwyrezone i problemy z kregoslupem zaczynaja sie klaniac. chociaz ona sile fizyczna posiada, bo cale lata wczesniej robila w miesnym. Wiosna idzie, na pewno zaczna teraz rekrutacje robic, moze lepiej poczekaj jescze troche i znajdzie sie cos lepszego. Bo narypac sie za taka marna kase to glupota moim skromnym zdaniem. Nie mowie, ze facet, nawet majacy rodzine w taki sposob pracuje, ale kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceramiddte
Mam oszczednosci, jeszce na jakis czas wystarcza, sama juz nie wiem, wyslalam cv, beda dzwonic i umawiac na rozmowe. Strasznie ciezko miec rodzine w tych czasach. Nie zaluje, ze mamy dziecko, planowalismy je (ale i sytuacja byla wtedy stabilna) ale gdybysmy byli sami, to byloby o wiele latwiej. Niby rzad zrobil matkom przysluge, ze wydluzyl macierzynski ale jednoczesnie wbil noz w plecy mlodym kobietom szukajacym pracy tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezLIPY80
nocki to nie problem. 3lata ponad na tej zmianie i no problem :) ale 7złotych netto ? No tu bym sie zastanowił. Zdecydowanie za mało. Co do samej pracy to kwestia przyzwyczajenia chyba. U mnie to wyglada tak: kończę o 6, w domu jestem ok.6.20, kąpiel. Później dzieci do szkoły zawożę i ok.8 ide spać. Wstaje ok 12.30. I tak cały czas. Nie narzekam. Dla mnie osobiscie dobry układ. Zastanowiłbym sie tylko nad tą stawką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracowałam,.,,,.,.
Możesz sprobowac ale przy dziecku bedzie ciezko, chodzi o to ze bedziesz strasznie zmeczona :O Ja jestem samotna to co innego. Pracowałam przez prawie 2 lata (studiuje zaocznie) w hurtowni farmaceutycznej. Praca tylko na nocną zmiane, czasami popoludniową. Szłam na 22, wychodzilam przed 6 rano, dojechalam do domu byla 7, cos zjesc i spac. Wstałam byla 13-15, obiad, cos załatwic, zakupy i zaraz wieczór i znow do roboty :O Na nic nie mialam czasu, w koncu znalazlam cos lepszego, siedziałam tam tylko dlatego ze dobrze płacili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj, kolezanko
Nie wyobrazam sobie spac 4 godzin/dobe i to non stop, do tego miec obowiazki domowe i dziecko na glowie. No i stawka faktycznie nie powala. Moze i faceta to obleci, ale dla kobiety bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj, kolezanko
Poczekaj troche, zima zawsze zastoj z praca, na wiosne wszystko ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam tak, a jakze !
Nie polecam. Pracowalam w podobny sposob, wytrzymalam tylko, a moze az, 4 miesiace. Schudlam do 42 kg, natyralam sie, musialam byc dyspozycyjna, bo jesli inna z osob nie mogla przyjsc, to nie szkodzi ze ja mialam wolne, musialam isc na zastepstwo, oczywiscie jako nadgodziny to nie bylo liczone. No i ja nie mialam meza i dzeci a caly dzien i tak byl w dupie przez te noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×