zabieg wymrażania nadżerki

W piątek mam mieć usuwaną nadżerkę (wymrażanie), mój ginekolog dużo mi objaśnił ale i tak b. się boję. Napiszcie, że to nie takie straszne i uspokójcie mnie trochę. Macie jeszcze jakieś rady dla mnie ale mądre?

Sam zabieg nie taki straszny ale upławy po, bardzo wodniste miałam, to już duży dyskomfort. Zabieg trwał do 20 minut i na prawdę aż tak nie bolało było to po prostu nieprzyjemne. Zaopatrz się w jakieś podpaski i najlepiej niech ktoś z tobą pojedzie bo zawsze raźniej. Tydzień przed i tydzień po brałam provag z polecenia gin. i jak do tej pory (mialam wymrażaną rok temu) problem nie wrócił.

Miałam wymrażaną nadżerkę, zabieg krótki, troszkę bolesny. Tylko przez trzy dni plamiłam na różowo, wystarczały mi zwykłe wkładki. Myślę że to zależy od wielkości zmiany i uwarunkowań genetycznych każdej pani. Też stosowałam przed i po probiotyk, ale ja dopochwowo invag, żeby zaburzona mikroflora pochwy mogła zostać szybko odbudowana. Obecnie jestem w ciąży i mam nadzieje, że problem na nowo po porodzie się nie pojawi.

widzę, że konkurencja ze sobą walczy :D