Długotrwała samotność.

widze, że Twój wiek i innych stanowi dla Ciebie Adonisie duzy problem. jesli poczułeś się tym zartem urażony, to przepraszam.

miłego wieczoru, ja zbieram sie w koncu do domu

Może i starzec jestem jak Ty masz 20 lat.Też w tym wieku tak myślałem lecz NIGDY tego nie okazywałem i nie dawałem odczuć.Jakieś poważanie trzeba było mieć do tych mocno starszych ode mnie.I niekoniecznie musiałem rozmawiać z nimi.

Ot i żart poniżej pasa.Cóż takie czasy nastały.;( Przyjmuje przeprosiny.

A ten temat jest dla tych co pogodzeni z samotnością realizują się w życiu? Czy może dla tych którzy czują się pokonani i zrezygnowani bo nikt ich nie chce i nie potrafią żyć w związku?

moze i masz rację. czesto lapę się ze moje zarty balansuja gdzies na granicy.... mam dzis też słaby dzień, stąd wisielczy humor. jeszcze raz - przepraszam. milego

(nie)normalna-- co było i nie jest nie pisze sie w rejestr. Czyli masz znacznie więcej anizeli 20 latek.Faktycznie zrobiłem sie zramolały jak kobiety zmieniam jak rękawiczki.A raczej ONE mnie opuszczają jak nie chcą sie pogodzić z prawda. Bądz tu człowiecze szczery jak miecz Damoklesa wisi stale nade mną.Ech nie jest jak w piosence wesole życie staruszka,oj nie.

od lasek w koncu!

Adonisie czy ty jesteś tym Januszem 64 :P Podrywasz panie jako niby wdowiec ;)

Czy ktoś popisze o swojej samotności? Jak sobie z nią radzicie. Adonisie napisz coś o sobie.