Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margolcia 264576

Silne pragnienie posiadania córeczzki---- wymysł czy paranoja?

Polecane posty

Gość Margolcia 264576

Julia28-- widze ze masz ogromne 'parcie' na córeczke :) wiesz ja tez/ Mam dwoch synków, fajni sa ale brakuje mi tej baby. Nie wiem czy dorabiam teorie ze jak juz byłaby córka to byłabym szczesliwa i spełniona kobieta? Nie wiem,wbiłam sobie do glowy ze bede tylko kucharka,sprzataczka i tzw parobkiem przy 2 synach i męzu . Moze mam takie mysli stad ze maz ode mnie tylko wymaga -robienia sniadań,obiad z 2 dań. Sama pokazałam ze tak moze byc i jak raz nie zrobiłam sniadania ( mam 4 miesieczniaka) to wypomniał ze ja sniadan nie robię. Jestem załamana bo opadam z sił, juz 3 tydzien w domu starszy bo jakas epidemia grypy w przedszkolu i wiadomo przy samych dzieciach jest co robic a nagotuj posprzataj. Kafe a raczej te 15min przy kompie to moje okno na świat :) serio. Jakas zmiana tematu anie wkoło to samo. Nie mam nawet godziny dla siebie. Zeby wyjsc czy cos nie liczas spacerów z dziecmi. I sobie idealizuje z posiadaniem córki. Jak to byłoby cudnie. Nabrało to u mnie tego wymiaru ze czynnosci które wykonuje w domu toodbebnienie wszystkiego i o 20 padam na nos a w nocy 3 pobudki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn że jak się ma synów
to się już robi za służbę w domu? Ja mam syna i córkę i nie rozgraniczam im obowiązków na damskie i męskie. Tak to jest, jak wychowujecie synów na takich co to wszystko musza mieć pod buzię, bo są facetami, to później uważają, ze już nic nie muszą, bo mają od tego żone- zastępczynię matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
lepiej żebyś nie miała córki bo z takim podejściem zrobisz z niej służącą dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
Tak sobie mysle ze ja takie postrzeganie wyniosłam z mojej rodziny, moje 2 ciocie maja po 3 synów i za przeproszeniem wszystko pod nos i fakt sieroty 40letnie teraz :) ale wymagania synkowie maja zaden z tej 6 stki nie ułozył zycia tzn jeden rozwdonik,drugi 37 letni kawaler mieszkajacy z dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
twoi synowie tez tacy beda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sernsu_--
A co tu ma płeć dzueci do tego. taki układ jest chory. twój problem ma głębokie podłoże. jak mozna byc z takim facetem. Nie ma marzysz o pójściu do pracy zamaist kolejnego dziecka??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfbfgbgf
Co wy piszecie przy 4 miesieczniaku chyba jeszcze macierzynski ado pracy sie wtedy wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn że jak się ma synów
to wychowasz takie same sieroty jeśli podejścia nie zmienisz. Mój mąż też taki stereotyp z domu wyniósł, ale bardzo szybko mu to z głowy wybiłam. Mój syna ma nawet więcej obowiązków niż córeczka, bo jest starszy, a uważam że obowiązki powinno się dostosowac do wieku, a nie do płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą mamy córkę. Pamiętam, jak w drugiej ciąży okazało się, że będzie syn. Mąż wtedy powiedział "O, będę miał z kim chodzić do garażu" na co ja Mu odpowiedziałam: "No, jak oboje pomyją np. naczynia to wtedy oboje mogą iść z Tobą d garażu". Odkąd wiedziałam, że będzie syn postanowiłam, że będę Go wychowywać dla drugiej kobiety a nie dla siebie. Niech wie jak się myje gary, jak się sprząta czy nastawia pranie. Mam nadzieję, że nie nawalę:P Jak się ma synów to wcale nie trzeba być służącą. U mojego męża w domu tak właśnie było. Nigdy nie widziałam teścia, żeby coś ugotował lub wytarł podłogę, chłopaki też mieli obowiązki tylko koło domu a sprzątanie, pranie czy gotowanie to zawsze szwagierka albo teściowa. Najedli się czy napili i gary sru do zlewu bo przecież one się same myją. I nigdy nie pozwolę, żeby u mnie tak było. U męża też próbuję (nawet dosyć skutecznie) usunąć te złe nawyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisherowa....
A co ma posiadanie córki do obsługiwania meza??? Ty chłopa zagoń lepiej do obowiązków, a nie wymyslasz. Chcesz urodzic dziewczynke, by zapierdalała tak jak ty? żeby usługiwała braciom i ojcu? Ja mam 2 synów i córkę, dla mnie dziewczynka to skarb, bo taka kumpela moja, ale nie przyuczam jej absolutnie do "zawodu"... Od wszystkich dzieciaków wymagamy tak samo - sprzątania po sobie, odnoszenia naczyń, przygotowywania stołu do posiłków itd. Robią to chetnie. 6-letniu synek sam z siebie robi kanapki, dla siebie, dla rodzenstwa równiez. My z mezem obowiazkami dzielimy sie po rowno. PS nigdy nie robiłam mezowi sniadania do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnezianka
cisza napisz kiedy i jak wprowadzałaś syna do domowych obowiązków ,ja mam jedynaka 13 latka , do tego jestem samotną mamą ,wszystko opd zawsze pod niego dla niego pod nos , chcę to zmienić ,prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn że jak się ma synów
ja się bardzo cieszę, że u mnie w domu tak nie było. Mój tata zawsze we wszystkim pomagał. Zajmował się mna i bratem, gotował, sprzątał. Czasem więcej niż mama, bo ona pracowała popołudniami. Ba! Moja mama kończyła studia i nie miała z tymproblemu, bo nie musiała martwić sie o dom i dzieci. Moja babcia, a mama mojego taty, sama wychowywała dwóch synów i nie pozwoliła sobie na to, zeby robić za służbę. Obaj nauczeni, że też mają obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
Oj chyba w 13 lat to niemozliwe... Ja mam małych synków i nie chce popełnic błędów ale najpierw chyba od meza zaczne. Najbardziej wkurza mnie to ze on ma wymagania. a sam spi do 12 w weekend aa ja z dwojka to zrelaksowana jak mu topowiedzialam to odp ze to dzieci nie trzeba bylo miec a ja na to ze to NASZE dzieci a niej tylko moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnezianka
może jednak nie za pózno , ziemniaki już potrafi obrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie, nie... On ma dopiero rok a córka dwa lata a to co opisałam to plany jak już dorosną do obowiązków;) Na razie tylko mężowi z głowy wybijam nawyki. A jak będę wprowadzać? Raz syn będzie mył naczynia, raz córka, a raz ja czy mąż. U mnie w domu zawsze tak było. Co prawda mam tylko siostrę, ale jeżeli chodzi o rodziców to oboje gotowali (tato nawet częściej i lepiej), oboje sprzątali czy prali i chcę, żeby u mnie też tak było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn że jak się ma synów
cisza, ja i czas!....no właśnie u mnie też tata lepiej gotował. Mój mąż się już troche przyzwyczaja. Też gotuje, co bardzo polubił zreszta. My ze zmywaniem nie mamy problemów bo zmywarka, ale każdy po sobie musi posprzatać. Zresztą mój synek bardzo chętnie w kuchni pomaga. Powiem nawet, że szybciej on pomoże niż córa. Ta to na księżniczkę małą rośnie, dlatego muszę bardzo pilnować, żeby to ona wypełniała swoje obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest takie bardzo mądre zdanie: "Partnerstwo nie kończy się na tym, że mąż rano bierze łuk i strzały i idzie na polowanie". I chciałabym, żeby u mnie w domu tak było i żeby moje dzieci to stosowały kiedyś w swoim dorosłym życiu. Wszystko zależy od nas jakie te nasze dzieci będą na przyszłość. Nawyki wynosi się z domu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafas
mam syna. mamy po 30lat, ja nie pracuje(zastepstwo,ciaza,bezrobocie). dzis od rana gotuje, ale mąż pozmywal i poodkurzal. siedzial tez z dzieckiem. roboty jest, ale dzieki pomocy jakos ogarniam. w nocy on wstaje. pracy nie ma-szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
Czy w zwiazkach gdzie macie 2 synów i trzecia córke rzeczywiscie jest tak ze ta córcia to słonko dla swojej mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
Mysle o adopcji dziecka z Afganistanu. Moze byc taka ktora ojca i mame zabili nasze zolnierzy w imie pokoju i demokracji. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafas
jak juz w koncu mama margolcia pójdzie do pracy to biedna córeczka będzie smazyła jajca dla synów i tatusia, będzie musiała gotować i sprzątac po swoich braciach, obierać ziemniaki, bo będzie jej szkoda styranej mamy, ktora wychowala 2 leworękich chłopaków i w domu nie pomogą. a na koniec synowe będą cię przeklinać!@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafas
moja wspaniala tesciowa wychowala swojego syna tak, ze mi pomaga i duzo robi w domu!moge krzyknac poodkurzaj i to zrobi, margolcia pomysl o biednych synowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafas
moja matka wlasnie przychiodzila z pracy i musialam ja sprzątac, a mój brat nie:(wcale:( a potem bratowa caly czas placze bo chlop jej nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
12:27 nasze żołnierzy ... non comment, ale podszywac sie umie-słownik weź lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 264576
Przepraszam ale jesem obcokrajowcem z Afganistanu. Nie znam polskiego na b.dobrym poziomie. A moze adiptujesz moja siostre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafas
margolcia a nie masz potrzeby pójscia do pracy? co jest fajnego w skarpetach męza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn że jak się ma synów
to tak na poważnie. Pomyśl nad zmianą nawyków, bo naprawdę wychowasz kolejnych, którzy będą uważali, że kobiety to osobista służba. A córeczki...ja zawsze chciałam mieć synów i tylko synów, ale moja córeczka to prawdziwe słoneczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsklaklasjdlkajsdljas
to nie jest ta jak myślisz ja mam syna i córkę i w tej chwili syn więcej pomaga mi w domu niż córka, dziecko jest dziecko bez względu na płeć, nie licz na to że córka cię odciąży, różnie to bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×