Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkanie z tesciami koszmarr

chce sie wyprowadzic od tesciow a on nie

Polecane posty

Gość mieszkanie z tesciami koszmarr

mieszkamy z tesciami 2 lata. razem jestesmy 7 lat. wczesniej wynajowalismy mieszkanie od ciotki meza ale warunek byl taki ze jak ktos zechce kupic to mieszkanie to my mielismy sie wyprowadzic. nie mielismy niestety kasy na kupno dlatego wynajmowalismy je przez 2,5 roku. niestety znalazl sie kupiec i musielismy sie wyprowadzic. mieszkanie z tesciami nie dobija bo wiadomo ze nie moge zyc tak jak ja chce tylko musze sie dostosowac bo to ich dom. denerwuje mnie ze tu ciagle sa jacys goscie. jestem typem samootnika i nie lubie ciaglego towarzystwa. w dodatku co weekend male imprezy sobie robia. mamy tez prawie 2 letnie dziecko. rozawialam z mezem na temat wyprowadzki do wiekszego miasta. tu gdzie mieszkamy to wies maz pracuje na miejscu ma zarobki 2,500 zl. namawialam go zeby poszukal lepszej pracy w wiekszym miescie a i ja mialabym mozliwosc pracowac. dziecko do zlobka czy przedszkola a ja do pracy. tu nie mam takiej mozliwosci bo najblizsze przedszkole 20 km stad. ale on sie nie zgadza. mowi ze jemu tu dobrze, ale ze mna sie nie liczy. rozumiem ze mu dobrze bo to jego rodzice ale ja nie mam tu prawa glosu. jak mam z nim rozmawiac zeby go przekonac do wyprowadzki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhhh te nasze kochane teściowe, jak ja cię dosonale rozumiem, mieszkamy identycznie, tyle ze z samą teściową, czyli mamą męża, ja staram sie robić po swojemu, i na sprzeciw staram sie nie reagowac, ale dom jest męża, bo został na niego przepisamy prawie 10lat temu, a już nie długo i ja będe współwłaścicielem, ja obrała taktykę wysłuchuję, nie kłócę sie i robię po swojemu, to nasz dom i szkoda nam tego domu, bo pąłcimy tylko za remonty nie musimy sie budowac, a wy czemu mieszkacie u teściów?? jak długo zamierzacie mieszać?? bedziecie kupowac mieszkanie, budować się???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż jest po mojej stronie i jak bym tylko z tąd sie wyprowadziławiem że i on pójdzie za mną, jak ja ci zazdroszczę ze twój mąż ma pracę na miejscu!!!!mój maż musi pracowac za granica, więc bardzo często jesteśmy sami z córeczką,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z tesciami koszmarr
tzn nie kloce sie z tesciami ale prawie w ogole nie rozmawiamy. jak my z mezem zaprosimy znajomych i cos wypijemy to zaraz wielkie gadnie jest, wiec wole sie wyprowadzic niz wysluchiwac i rezygnowac ze wszystkiego. musielismy sie wprowadzic do nich po ty jak ciotka meza sprzedala mieszkanie ktore wynajmowalismy. myslalam ze nie potrwa dlugo mieszkanie u tesciow i sie wyprowadzimy, ale maz uwaza ze jemu tu dobrze i koniec. nie bedziemy sie budowac. mysalam najpierw zebysmy znalezli lepsza prace (tzn maz lepsza a ja w ogole prace) ale to sie nie uda skoro mieszkamy w malej wsi gdzie do wiekszego miasta 40 km mamy. myslalam zebysmy wynajeli jakies ieszkanie a z czasem cos bysmy kupili. tylko oboje musimy pracowac a ja tutaj nie mam takiej mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z tesciami koszmarr
podpowie ktos jak rozmawiac z mezem zeby sie w koncu wyprowadzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cię bo my też mieszamy na wsi, no niestety takie nasze życie z tesciami, musisz naprawdę porozmawiac z mężem, bo tutaj jest potrzebna zgoda obydwóch małżonków, ja też będę szukać pracy ale na miejscu, w jakimś sklepiku, dziecko we wrześniu do 4latków, my sie nie wyprowadzimy bo nam szkoda tego domu, bo na wynajmowanycm to ponad 1000zł za nic, a aja wole te pieniadze wydac na przyjemności, proponuje po prostu rozmówic sie z mężem, moze nim potrząsnac, próbowac postawić przed faktem dokonanym, albo kompletnie nie słuchać teściów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz jakieś swoje oszczędnosci?? jeżeli tak, poszukaj jakiegoś mieszkanka, postaw męża przed faktem dokonanym, albo wyprowadź sie z dzidckiem na kikla dni do kogoś, zobaczysz kto jest ważniejszy dla twojego męża, czy mamusia czy ty, jak ty bedziesz szczęśliwa, jak mamusia szkoda czasu dla takiego dupka, jak bym to tak rozwiazała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z tesciami koszmarr
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie z tesciami koszmarr
Wlasnie nie mam oszczednosci, moi rodzice mieszkaja za granica. Nie mam tu nikogo do kogo moglabym sie wyprowadzic. To nie jest tak ze dla niego wazniejsi sa rodzice tylko ze jemu jest wygodnie tu mieszkac. Stwierdzil ze nie mamy duzo oplat (placi rodzicom stowke co miesiac za prad wode, bo taka kwote chcieli) jedzenie mamy swoje ale on powiedzial ze duzo nas nie kosztuje mieszkanie tutaj i on jest po prostu wygodny. Nie wiem juz jak mam z nim rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wyprowadzilam. Sama. Bez męża. Mój mąż to c***a. Synuś mamusi. Jesteśmy 3 lata po ślubie. Mam teraz super życie. Nie mam zakazów i nakazów... W końcu mogę wyjść na miasto bez głupich pytań, bez strzelania fochow. Moi tesciowie to potwory. Dzięki nim moje małżeństwo się rozwalilo... Mąż jest rolnikiem. 15 km do miasta.. wszędzie jeździ z nimi , albo oni z nim... Dobrze że ten koszmar dla mnie się skończył... Ktoś mi kiedyś powiedział, kiedy wychodzę za faceta, to wychodzę za całą jego rodzinę. I to jest prawda... Mój ojciec ostatnio podsumował. "Niech teraz ***** mamusie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Ty! ale jak ktoś ma dzieci to już nie jest tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margarita

Ja muszę sie tłumaczyc dlaczego kupilam wysoką lodówke, pralke, odkurzacz skoro wszystko moi tesciowie maja dostepne, ja chce miec swoje, cos co jest wyłacznie moje ale głownie teść tego nie rozumie. Skoro mieszkamy u nich z mężem powinnam sie spytac kochanego tatusia czy mogę sobie kupić lodowke itd. A on dopiero wtedy przemysli i da mi odpowiedz... są momenty gdy śmiejemy się z mężem, żartujemy wyglupiamy sie ale teść mysli, ze nic nie robimy tylko glupotami sie zajmujemy i zaraz wyszukuje nam zajęcie bo to domek jednorodzinny na wsi tu zawsze jest cos do zrobienia, powiem szczerze mam gdzies tego czlowieka, nierozmawiam z nim, unikam, nie patrze na niego. Olewajcie takie zachowanie szkoda nerwow i zdrowia, pozdrawiam 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, nie pracujesz, siedzisz na dupie u teściów i jeszcze ci źle, bo ci goście przeszkadzaja, bo jesteś dzikusem? Twoj mąż ma rację, jak ty chcesz za 2,5tys utrzymać rodzinę? Wez się zastanów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

Placicie 100 zlotych miesiecznie za mieszkanie plus oplaty.

Twoj maz zarabia 2500 Ty w ogole nie pracujesz.

I jeszcze masz pretensje???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

Ile ciotce placiliscie za wynajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To jest stary temat już... 

Ale jak mieszkaliśmy u teściów to teściowa nawet grzebala w naszych zakupach. Mieliśmy wszystko u góry - kuchnia, łazienka, sypialnia. Wchodzili kiedy chcieli, grzebali gdzie chcieli I nie było prywatność. Jak mieszkasz u teściów to nie masz nic swojego, nie masz swobody, nie masz nic. Dla mnie takie mieszkanie u teściów nie jest opcją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×