Facet dowiedział się, że mi się podoba...

olał, na dodatek wyśmiał przy kolegach. Na mój widok (a spotykamy się często) jest strasznie zawstydzony, co najmniej jakbym była największym potworem tego świata. Po ostatniej imprezie poderwał moją koleżankę i zaczęli się spotykać. Fajnie, prawda?

Jaka ja muszę być paskudna:(

Jak się tego dowiedział?

nie musisz byc paskudna, ten facet to pewnie gowniarz jakis

spoko mi sie podobasz

Od Ciebie się dowiedział czy od kogoś innego, że Ci się podoba? Daj spokój, nie jesteś okropna dlatego, że on poderwał inną. A, jeśli na Twój widok jest zawstydzony, to może wcale nie jest tak do końca, że mu się nie podobasz... Ja zwykle jestem onieśmielona właśnie, gdy facet mi się podoba.

Ma 25 lat, a nabijał się ze mnie z kumplami. Myślałam, że jest normalny. Teraz boję się, że i przed moimi własnymi znajomymi jakoś mnie ośmieszy, skoro już się wkręcił w to towarzystwo...

Uważam, że jestem bardzo brzydka, ale dowiedział się tego ode mnie, nie mogłam się powstrzymać... :( Tak żałuję, unikam go od dłuższego czasu, ale czasem na siebie wpadamy i pojawia się u niego ten chamski uśmieszek.

Nie ma brzydkich dziewczyn:) Serio! Jak jest niedojrzały, to zignoruj jego chamstwo.

ja tez miałem kiedys taka dziwną sytuacje z dziewczyną .. otyła dziewczyna pokazuje mi piersi na lekcji , pełno ludzi i nauczyciel . Zaczełem sie smiac Nie ze względu na jej wygląd , ale na zachowanie . Jak można pokazywać komus piersi na lekcji ? To jest brak taktu i wyczucia ..

JA wiem ze ona była mna zainteresowana , bo słyszałem od innych to , ale tamta sytuacja całkiem ją przekresliła .

No ja akurat przekazałam mu to werbalnie, na szczęście:) A jestem brzydka, bo figurę mam całkiem ładną, ale twarz kwalifikuje się pod operację plast., nikomu się nie podobam.

i tu wcale nie mam na mysli dużego dekoltu tylko http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSmTfMBlUnNMjpZ4YC6xMOw-8_L2EYGFKaIZXQd1RMph7ZtvI73 Nawet nie wiem czy na to nauczyciel nie zwroci uwagi , bo ci co siedzieli za mną to na pewno wiedizeli co ona robi .

ja też jestem brzydka i też miałam kiedyś podobną sytuację :( Całkiem fajnie gadało mi się z gościem no i mu powiedziałam.... i też się ze mnie nabijał z kumplami :( najgorsze jest to, że sam nie jest zbyt piękny (obiektywnie mówiąc, bo dla mnie mimo tego, że teraz wiem jakim jest chamem i tak jest przystojny). całe szczęście, że upokorzenie trwało tylko dwa tygodnie.

pollennaa nie przejmuj się :) teraz przynajmniej wiemy, że to skończone chamy :). Nie powinni się nabijać z tego, że ktoś się w nich zadurzył ale karma wraca i oni też kiedyś dostaną kosza ;)

gdyby zrobiła ten numer gdy wokół nie byłoby ludzi, to pewnie bym sie nie śmiał . Ale to zachowanie odebralem jako bezczelnosc

ale czym Ty sie dziewczyno przejmujesz... olej to i tyle i nie wmawiaj sobie ze jestes niby brzydka i przechodzac obok niego nie spuszczaj wzroku na dol idz odwaznie z podniesionym czolem a o calej tej sytuacji zapomnij i tyle

Nie wierzę, życie nie jest sprawiedliwe. Jak go widzę z moją koleżanką, to aż mi się słabo robi. Nie zwracałam na nią wcześniej uwagi, ale teraz jawi mi się jako bogini piękna... przy niej muszę być jak taka kupa gówna... to boli. :(

ogladałem jej zdjecia na n-k . Na jednym pozowała z pieniedzmi rozłożonymi na ziemi .. Kolejny przykład braku myslenia .

przestań Może i jesteś od niej brzydsza ale to ona się umawia z "podróbką" faceta ;). Zaden prawdziwy mężczyzna nie zachowałby się wobec Ciebie w ten sposób! Zresztą skoro rumieni się na twój widok to: a) jest mu głupio z tego powodu co zrobił b) po czasie od twojego wyznania stwierdził, że jednak mu się podobasz ale nie ma już szans więc by się "odegrać" (niektórzy ludzie zarówno kobiety jak i mężczyźni mają takie myślenie :P) spotyka się z twoją koleżanką mimo, że w głębi duszy jej nie lubi. Więc nie przejmuj się! ps. Planujesz kiedyś operację plastyczną?

no nikt nie mowil ze zycie jest sprawiedliwe ;] ... to dalej Cie ciagnie do tego fagasa?

jesli dziewczyny nie jestescie urodziwe , to nadrabiajcie mysleniem .. Wtedy macie szanse na faceta.

Przypadkiem odkryłam znów ten temat i powiem Wam, że mieliście po części rację. Koleś się ze mnie nabijał z tymi kumplami i się wstydził, a po zaczepianiu mojej koleżanki, sam próbował do mnie zagadać przez kolegę, więc jednak coś było na rzeczy. Ja go olałam, bo za bardzo bolało mnie wcześniejsze traktowanie i upokorzenie z tą koleżanką! Później nadal się wstydził, a teraz mijamy się jak gdyby nigdy nic, więc najwyraźniej coś było na rzeczy ;) Dobrze mu tak i dobrze, że już mi przeszło.