Ale śliczna była dziewczynka z Bieżanowa-Prokocimia

jadąca dziś z siostrą i koleżanką przed 15 tramwajem "3". Wracały ze szkoły. Brunetka, lekko kręcone włosy, zadbana, jedynie na ząbkach miała jakiś osad ale ja też byłem nieogolony więc się nie czepiam. Im dłużej jechałem tym bardziej mi się podobała i przysięgam Bogu przysięgam sobie że jakby nie ten dystans (mieszkam 60 km od Krakowa) zagadałbym!!

taa, dobra wymowka. Siebie usprawiedliwiasz, bo wiesz , ze dales ciala, glupi strach , zabraklo odwagi by byc szczesliwym do konca zycia z najpiekniejsza kobieta?:) Stary jak CI sie podoba, to bedziesz jezdzi codzinnie 300km do niej, znam z autopsji. nastepnym razem strzel sie w morde

E tam, to nie był żaden strach bo już to robiłem wiele razy i porażka spływa po mnie jak po kaczce. Pomyślałem sobie że na pierwszy związek potrzebuje kogoś z bliższa, taki dystans to jest nic ale dla ludzi zakochanych w sobie po uszy ale nie w sytuacji gdy kogoś widzę pierwszy raz w tramwaju, nic o nim nie wiem.

Jutro też będę jechał tym tramwajem, może ją spotkam? A jak bym spotkał drugi raz to na bank zagadam.