Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie daje rady

Straszny ból- naciecie krocza

Polecane posty

Gość już nie daje rady

Minął już prawie tydzien od porodu a to ciągle strasznie boli. Ledwo chodzę, siedzieć wogóle nie mogę, Leze tylko na prawym boku bo z lewej jest naciecie i jak boli że sie nie da. To normalne że po 6 dniach od porodu ciągle tak szarpie? Dobrze sie temu przyglądałam w lusterku, i prosiłam partnera żeby zobaczył - wygląda na to że dobrze sie goi. Tzn szwy trzymają, nigdzie nie pękło, nie krwawi, nie jest zaczerwienione ale tak silny ból że ciężko wytrzymać. Tak ma być czy to znak że dzieje sie coś złego, bo ja już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja brałam paracetamol, bez tego było ciężko (ale i to można przedawkować), a poza tym to DOPIERO tydzień, a nie JUZ tydzień :) Jesteś świeżutko po porodzie. Jak ładnie się goi to nie ma powodu do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do lekarza, ale innego jak
w szpitalu, a najlepiej to żeby nawet nie miał nic z tamtym wspólnego żeby ewentualnie nie bał się powiedzieć, że robota spartolona. Może coś się dziać, a może tak głębokie nacięcie, że boli. Lepiej skontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie po tygodniu
zaczynało być juz powoli ok, tzn siedziałam na dwóch posladkach, a nie na jednym jak wcześniej, jedyne co mi przeszkadzało to szwy, okazało się, że po prostu zaczynały wychodzić - miałam rozpuszczalne i te kawałki mnie drażniły. Skonsultuj z lekarzem, bo to trochę długo jak na taki mocny ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź do lekarza, bo ja tak
miałam po pierwszym porodzie, z tym, że do tego doszedł ból w cewce moczowej (miałam cewnik) mimo sn. W 6 dobie po porodzie dostałam 40 st gorączki (bynajmniej nie od piersi) i miałam mega zakażenie i silną antybiotykoterapię. Wszystko się dobrze skończyło. Zaczęłam normalnie siedzieć 2 tygodnie po porodzie. Drugi poród całe szczęscie obył się bez nacinania i pęknięcia, więc i bez szycia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Poproś położną żeby zobaczyła czy dobrze się goi. U mnie trochę się paprało i bolało. Zaleciła okłady z rivanolu i mycie tantum rosa i szybciutko mi to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabadabadabaduuu
mnie też tak strasznie bolało przez 2 tyg. Dopiero po tym czasie zaczęłam ostrożnie siadać, jak za szybko to ból jak diabli (i jeden szew puścił). Tylko u mnie to przez te 2 tyg.wyglądało strasznie. Fioletowe, wręcz czarne i chyba z 5 razy większe niż zwykle.. Nie poszłam do lekarza bo nawet bym nie weszła na fotel tak wysoko z takim bólem no i myślałam,że tak ma być.. Było ciepło więc kilkanaście razy dziennie stałam pod chłodnym prysznicem a potem wietrzyłam bo tylko to przynosiło ulgę. To była MASAKRA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup herbatę z kory dębu i rób sobie okłady..do tego przemywaj ranę altacetem. Ja miałam po tygodniu drugi poród...myslałam że umieram. Mąż nosił mnie na rękach pod prysznic żebym się wysikała- a mogłam tylko sikać jak lałam sobie tam zimną wodę! Do tego pękł mi jeden szew i zrobił się krwiak! Wstałan na nogi równo dwa tygodnie po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie daje rady
Przy kawie- Ja właśnie tak mam.. Jest gorzej niż było. Wczoraj wieczorem i dziś w nocy to aż płakałam z bólu. Jak już musiałam wyjść z łóżka to na czworaka chodziłam a nawet i to ledwo co. Boli jeszcze gorzej niż poród bo wtedy przynajmniej jakoś funkcjonowałam a teraz to z bolu aż mi sie kolana uginają jak próbuje stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okładaj sobie rivanolem w płynie i najważniejsze - nie chodź w majtkach, tylko w samej koszuli po domu i wietrz to, nie przejmuj sie, że wyglądasz jak położnica,Ja tak robiłam i lepiej sie goiło. Wietrzenie i okłady , jak leżysz np na plecach, czy na noc kładź sobie gazę nasączoną rivanolem. Po każdym siku podmywanie oczywiście , siku i pod prysznic, koleżanki też osuszały krocze suszarką, ale ja tego nie praktykowałam, więc nie wiem,czy to daje radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rob sobie taka kule z waty nasiaknieta rivanolem i ukladaj to na podpasce zeby mialo stycznosc z rana. Wietrz rane bardzo czesto, podmywaj sie szarym mydlem lub lactacydem lub wywarek z rumianku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama007
miałam podobnie, ze szpitala wyszliśmy w środę, a ja z czw na pt w nocy znowu tam pojechałam, bo z bólu nie mogłam wytrzymać. Okazało się, że za mocno mnie zszyli i ściąga, dlatego tak boli. Lekarka kazała ściągnąć szwy już w 6. dobie i smarować żelem avenoc i pryskać octeniseptem. Faktycznie poczułam ulgę po zdjęciu szwów. Najlepiej, gdyby Cię lekarz obejrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdzielę.jestem w 6 miesiącu ciąży i jak pomyślę, że po porodzie może być taka masakra, to aż mam ciarki. współczuję serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokładowa, chyba
nie kazda ma problemy, ja w 2 godziny po chodziłam sama, pod prysznic i wogóle. wiec nie taki diabeł straszny. a ty autorko lepiej skonsultuj to z lekarzem bo jesli jest wszystko dobrze zszyte to nie powinno tak długo bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klfddfff
no właśnie, aż tak nie powinno cię boleć, tak mi się zdaje...leć do lekarza. ja najgorzej czułam się po przyjechaniu do domu, bo w samochodzie siedziałam ze 45 min, napuchło mi od tego siedzenia...ale już w domu z każdym dniem było lepiej, ciągneło długo, ale wzięłam może w sumie z 5 tabl. paracetamolu, więc nie było najgorzej. gorzej z seksem ;), bo jestem 5,5 miesiąc po porodzie i dopiero od kilku dni mnie nic nie piecze w trakcie i po, także długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam ale przejdzie n
Powiem Ci tylko, że ja do momentu zdjęcia szwów miałam podobnie. Nie mogłam się podnieść a chodząc (przemieszczając się z łóżka do łazienki bo o innym chodzeniu nie było mowy)przybierałam najdziwniejsze pozycje. Pocieszę Cię, że jak Ci zdejma szwy poczujesz ulgę = w dużej miezrze to one powodują to ciągnięcie. Ja dodatkowo miałam mega wylew podskórny (dosłownie czarnego krwiaka) od parcia, który rozlany był w miejscu szwa po prawej stronie i rozchodził się aż na pośladek i pachwinę - ból był taki jakby ktoś mi tam zmiażdżył skórę i kości. Co przynosiło ulgę ? Mąą kupił mi rivanol , który rozrabiałam w ciepłej wodzie i przepłukiwałam tym krocze - bardzo pomagało. Ponadto stałam w wannie i polewałam te miejsca letnia wodą - też była ulga. Poczekaj do zdjęcia szwów - powinno być lepie. Dodam tylko, że chociaż od porodu minął ponad rok ja nadal odczówam ból w miejscu pęknięcia i cięcia przy zmianie pogody oraz w pierwszych dniach miesiączki. Polecam tez siedzenie na kółku do pływania takim małym zwykłym dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×