Otwieram topic dla biedniejszych osób bogaci wstęp wzbroniony

..nie chce być wredna ... ale w głowie mi się nie mieści jak można mając tak ciężką sytuację finansowa decydować sie na drugie dziecko??? trochę więcej odpowiedzialności, rozsądku!!!!! mOgłaś troche zaczekać z drugim, pójśc do pracy, odkuć się a nie kolejne dziecko!!!

do podłamnej: sama jesteś winna swojej ciężkiej sytuacji, brak środków do życia i dwoje dzieci prawie za jednym zamachem. Kobieto i ty masz czelność narzekac na rząd??? sama sobie zgotowałaś los.

zacytuję z poprzedniej strony: "zanim człowiek się zdecyduje na dziecko to trzeba coś osiągnąć! trzeba mieć gdzie mieszkać,mieć jakieś oszczędności,a nie tylko rozkraczyć się sprzed chłopem i radośnie postękiwać,a potem zwalać na wszystkich w koło. jak można mieć dwoje czy troje dzieci i nie mieć swojego kąta????!!!! jak można nie mieć pracy???!!! to czym wy myślicie kobiety? cipą?

nic o mnie nie wiecie.. Mamy własne mieszkanie na wsi własnościowe w budynku dwurodzinnym, nie mamy kredytów, długów. Jak pracowałam i na macierzyńskim nie było źle, ale teraz te marne 400zł dla mnie.. Najgorsze jest to, że mąż ma taką samą stawkę godzinową od kilku lat a wypłata coraz mniejsza.. Bo to parę dni chorobowego miał, a to panu władcy szefowi zachciało się ukarać za wcześniejsze chorobowe i premię zabrał.. Dzieci chciałam "za jednym zamachem" żeby się razem wychowywały i żebym czas spędzony w domu miała, że tak powiem z głowy. Najbardziej mi z tym źle, że jesteśmy uczciwymi ludźmi i tylko za to dostajemy po tyłkach.. A do rządu mam tylko pretensje o tak niskie płace przy tak drogim życiu.. Fajnie, że macie w sobie tyle empatii !!!

Tez nie rozumiem jak można robić sobie dziecko za dzieckiem mając tak niskie dochody. U mnie tez nie jest kolorowo i dlatego córka będzie jedynaczka bo nie stać nas na drugie dziecko.

....hbvg

"Dzieci chciałam "za jednym zamachem" żeby się razem wychowywały i żebym czas spędzony w domu miała, że tak powiem z głowy. " dzieci chciałaś bo miałas takie widzi mi się a nie chciałś im zapewnić godnego, dostatniego bytu?

podłamana nikt cię nie krytykuje, nie musisz się od razy obrażać. My to tak widzimy... to jest trzeźwe spojrzenie na waszą sytuację. Sporo rodzin chciałoby mieć dwójkę czy trójkę dzieci ale ich na to nie stać. A was nie stać ale ty chciałaś i koniec. Mogłaś wrócić do pracy po pierwszym dziecku, odłozyć coś i dopiero postarać się o drugie.

"Najgorsze jest to, że mąż ma taką samą stawkę godzinową od kilku lat a wypłata coraz mniejsza." skoro ma taką wypłatę od lat to jak można decydowac się na drugie dziecko w takiej syt???? nie było perspektyw na poprawę, ewnie juz wtedy było wam cięzko, ty nie pracujesz a WY??? co robicie??? wtakie sytuacji??? kolejne dziecko... a potem co??? narzekanie na rząd.

może jesteście uczciwymi ludźmi ale na pewno niezbyt mądrymi... trzeba było myśleć wcześniej.... szkoda tylko dzieci...

chocby choroba i wtedy jest naprawde ciezko. Ale - np ze nie w szkole sie smieli, ze kujonka, ze nie pale, nie piję. Nie bylam kujonem- staralam sie po prostu wykorzystwywac sensownie czas w szkole , skoro i tak w niej musialam siedzic. Np nauczylam sie bardzo dobrze 2 jezykow obcych tylko w szkole i w domu, nie wydajac na to grosza. Dziwia mnie ludzie, ktorzy po ty samym okresie szkolnej nauki ni be me. Skonczylam bardzo trudne, dobre studia. Z mezem bylo podobnie. Startowalismy kompletnie z niczego. Zasuwalismy , że hej. Dzieci dopiero 11 lat po slubie, bo nie bylo warunkow. Ale potem moglismy dac i sporo. Meza , jako swietnego fachowca , wyslali na atrakcyjny kontrakt zagraniczny, pojechalismy, Ciezka odpowiedzilana praca, ale stac bylo nas na coraz wiecej. Nigdy nie robilismy zadnych przekretow, Do wszystkiego doszlismy uczciwie i sami - duzy dom z ogrodem , dzialka nad morzem, dobre samochody, podroze po swiecie itd. Niektorzy uwazaja nas za bogatych. Choc mamy kase, wydajemy ja rozsadnie, s- hand - czemu nie? Jedzenie proste -bo najzdrowsze- zadnych kupnych ciast, coli, szynek - bo konserwanty, glownie rodzime warzywa i owoce. Biedronka - jak najbardziej. Nie pijemy, nie palimy. Ucze sie sama kolejnego jezyka. Caly czas podnosimy kwalifikacje.Dbamy o wychowanie i edukacje naszych dzieci, o ich samodzielny, odpowiedzialny stosunek do nauki i obowiazkow. Bo to sie po prostu oplaci.

Tak, chciałam 2kę dzieci i mąż też, bo nie wyobrażaliśmy sobie, żeby nasz syn był na tym świecie sam.. Potem nie miałby do kogo "gęby" otworzyć i tyle, a tak będą mieć zawsze siebie. Dla mnie rodzina 2+1 nie jest pełna. Nie żałuję tej decyzji. Choć teraz jest ciężko to wierzę, że będzie lepiej. Mamy teraz trudny okres bo ja nie mogę iść do pracy (w poprzedniej nie ma już mojego stanowiska). Wcześniej mąż dostawał więcej 1500-1600, ale ten rok tak nieszczęśliwie się zaczął. Ja do końca drugiej ciąży jeździłam pomagać mojej babci (kąpanie, sprzątanie itp.) i wpadało 500zł co miesiąc, ale potem przejęła to kuzynka.. Myślałam, że jak topik dla biednych to znajdę tu wsparcie a nie krytykę.. Dlaczego tak jest, że człowiek człowiekowi wilkiem..?

Nic nie mam do biednych ale do glupich tak,a ty jakas mega glupia jestes skoro zdecydowalas sie na drugie,sama zgotowalas dzieciom taki los,masakra

co do finansów wcześniej-jak pracowałam to mieliśmy średnio 3tys/mc, potem na wych.ok 2,5 a teraz ok.1900zł a ceny wciąż rosną. Starcza na skromne życie, ale mam nadz.że kiedyś uda nam się wyjechać i będziemy godnie żyć! Bo w tym kraju się nie da..

oby Wam wszystkim uważającym się za mądrych się kiedyś noga nie powinęła... Odsyłam do wpisu : do wszystkich gnojków z 25.03. Tam zawarty jest także nasz problem. Polityka prorodzinna tego państwa i polityka w ogóle woła o pomstę do nieba. Bo dlaczego np.sprzątaczce w Niemczech starczy na godne życie?a w Polsce jedynie na powolne umieranie?

Marta23 pojawiasz się jeszcze tu ?

Podlamana ale tobie sie noga nie powinela,zrozum kobieto ze sama zgotowalas sobie taki los,zamiast troche odlozyc na czarna godzine to ty sie zdecydowalas na 2 dziecko,ja juz to pierwsze przy takiej sytuacji bym sobie darowala,co to jest dzisiaj 3 tysie,ale luz chcialas dziecko,ale dwoje to szczyt egoizmu,mialas wscieklizne macicy to teraz placz

Nie przejmuj się durnymi wpisami. Kiedys wszystko się odwroci, zobaczysz. Ja po urodzeniu pierwszego dziecka straciłam pracę, rok pózniej stracił mąz. Zanim znalazł nową kilka miesięcy żyliśmy dzięki rodzinie. Ale teraz oboje mamy dobrze płatne prace,drugie dziecko ale pamiętamy kto w cięzkich chwilach pomagał a kto olał.

Topik dla biednych a same bogacze się wymądrzają. Załozcie swój temat gdzie bedziecie się licytować ktora ma większy dom

"podłamana ... Tak, chciałam 2kę dzieci i mąż też, bo nie wyobrażaliśmy sobie, żeby nasz syn był na tym świecie sam.. Potem nie miałby do kogo "gęby" otworzyć i tyle, a tak będą mieć zawsze siebie. Dla mnie rodzina 2+1 nie jest pełna. " no tak lepiej mieć dwójkę i żyć za 1900 zł . Ty masz biedę na własne życzenie .

temat jak zwykle zepsuty jadem biedna jeszcze nie jestem i mam nadzieję, że nie będę, ale chętnie bym poczytała, np. jak zaoszczędzić, gdzie kupować, jak przetwarzać, przerabiać itd., żeby nie wyrzucać kasy w błoto a nie kupować też niesprawdzonych rzeczy przecież to mógł być temat z ogromnym bagażem doświadczenia i wiedzy

2+1to nie pelna rodzina:o a co ci ci nie maha dzieci.juz nie sa rodzina?ale bredzisz jak popierdolona jakas masz to co chcialas i rusz cztery litery i idz do roboty a nie tylko zeby ci panstwo wszystko dawalo jeszcze sobie trzecie zrob:o

tak was czytam i nie mogę uwierzyć że można kogoś szczuć bo ma lub chce dzieci ! sytuację jaką mamy w PL wszyscy wiemy czyż nie powstał ten topik by się wspierać ?? chciałabym widzieć te wszystkie które tak się chwalą dobrobytem (czy aby to prawda, ile mają lat) bo inteligencją nie grzeszą ,

ale czym Wy się podniecacie? dajcie Kobiecie żyć - chce sobie popisać, ponarzekać wśród osób, którym też jest ciężko, bo może Jej wtedy lepiej jeść Jej nie dacie, nie wychowacie Jej dzieci, a rzucacie się jak wszy na grzebieniu jakby co najmniej żądała od Was po 1000 zł od łebka i wzięcia dzieci na wakacje raz na wozie, raz pod wozem - i to z różnych przyczyn Wy też możecie się znaleźć pod kreską, ze swojej winy lub niezasłużenie

tak, pójdę do pracy a dzieci same w domu zostawię... Weźcie sobie ten swój jad i się nim uduście! Moim dzieciom jak narazie niczego jeszcze nie brakło. A do tych co o oszczędnościach pisali- co roku mieliśmy coś odłożone, niewiele ale było, jeszcze w styczniu było 5500zł, ale łazienka wymagała małego remontu i auto się ostatnio popsuło, no i kasa się rozpłynęła.. Dzięki, za choć jeden głos wsparcia! Ja wierzę, że karta się kiedyś odwróci i będzie nam dane pojechać na wakacje i nie musieć odliczać dni do wypłaty.

o! Więcej normalnych osób się pojawiło. Dzięki. Już nie będę narzekać bo nawet tu nie ma zrozumienia. Spadam do moich największych Skarbów!

do podlamanej a co robicie w kierunku "odwrocenia sie tejze karty"? Czy staracie sie podnosic kwalifikacje, czy maz szuka pracy w wiekszym miescie, czy jedynie czekacie na cud?

pani domu - dokładnie zero empatii, wyobraźni, zero inteligencji, kultury, pokory wobec życia (podobno chamom w życiu łatwiej, więc może to prawda, że nieźle się im powodzi, bo na pewno nie na skutek przymiotów umysłu) III podłamana - nie martw się dzieci nie są wiecznie małe, praca kiedyś też się musi znaleźć nie wolno tracić wiary w lepsze jutro z całego serca Ci życzę, żebyście jak najszybciej się odbili każdy z Nas może z wozu trafić pod wóz, bo nic nie jest Nam dane na pewno i na zawsze,więc tych wpisów pełnych żółci nawet nie czytaj w wieku lat nastu też miałam takie wyobrażenie o sobie jako pani życia i świata, najwyraźniej niektórzy się na tym etapie zatrzymali

to nie narzekaj bo sami jesteście sobie winni ze tak macie .

to było do podłamanej