Gość fldpsvsx Napisano Marzec 22, 2013 Byłem z dziewczyną rok czasu ... gdy wyjechała w grudniu na święta do swojej miejscowosci nagle wszystko sie zmieniło ... przestała pisac, a jak dzwoniłem czułem ze chciała mnie zbyc ... spotkalismy sie w styczniu, zaczela traktowac mnie ironiczne, wspominac cos ze za mało sie staram ;o ... Gdy jej sugerowałem ze moze kogos poznała stanowczo sie zapierała ... Troche spanikowałem, zaczałem pisac, wydzwaniac, pisałem co sie dzieje, prosiłem o rozmowe, proponowałem spotkania ... co najlepsze była milutka przez telefon, na wszystkie spotkania sie zgadzała i wszystkie ostatnie moje propozycje zbywała w ostatniej chwili ... zamilkłem, az 14 lutego, jako ze to piekny dzien dla zakochanych nakryłem ją jak wychodziła z roboty z innym kolesiem... obejmowali sie, całowali ... poczułem sie jak szmata. Chyba kłamstwo było jeszcze gorsze, niz sama zdrada ... przez długi czas myslałem ze to jakas gierka, a ona mnie wodziła za nos, zamiast powiedziec prawde. Ja wychodziłem z siebie, a ona sie swietnie zabawiała ... Napisałem jej tamtego dnia co widziałem i zamilkłem. Nie mam w zwyczaju zemsty czy wyzywania kogos od szmat, tak sie jej wtedy brzydziłem ze po prostu dla mnie przestała istniec ... i tak swoje o niej mysle ... no i ostatnio napisała co tam słychac ? ... ja odpisałem normalnie bez focha, ze wszystko ok, zaraz ide na basen itd. I sie zaczeło ... wczesniej mnie zbywała, a nagle zaczela odpisywac co minute, drazyc jakies tematy ... co pare dni pisze pod byle pretekstem, zadaje np: jakies pytania na ktore odpowiedz mozna znalezc w internecie ... mam juz jej dosyc. Nie zamierzam sie mscic, oczerniac jej, ale nie chce miec z nią juz nic wspolnego ... mam problem bo nie chce wyjsc na jakiegos fochującego buraka, szczegolnie ze mamy sporo wspolnych znajomych, z którymi imprezowałem nawet po naszym rozstaniu i nie chce se narobic jakiegos kwasu. Zawsze mowie, ze rozstalismy sie bo sie wypaliło i tyle ... Ona zrobiła mi mega swinstwo, chyba najgorsze jakie mozna zrobic i teraz zgrywa moją przyjaciolke, nie wiem czy chce sie wybielic i sra w majty ze wszystko wygadam czy nagle fagas okazał sie za słaby bolek, bo dziewczyna swoje wymagania ma....oczywiscie nasi znajomi myslą ze ona jest sama, chyba sie ukrywają, na fejsie tez zerowe info :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach