Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piedestał

jak często imprezujecie?

Polecane posty

Gość tak co 2 godziny
z przerwami na sen i jedzenie..toaleta w trakcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wy jeszcze jadacie
po co marnowac czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland: wreszcie jakaś normalna odpowiedź. Ja średnio tak co 2 tygodnie, ale głównie domówki, bo po klubach nie chadzam raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland: dlaczego? Chodzisz tam gdzie lubisz i spotykasz tylko tych ludzi, których lubisz. W klubach jest pełno różnych dziwnych ludzi... Ale widocznie masz inne doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piedestał - to chyba chodzi o sam klimat takich imprez. Domówki są dość głośne - czyli odpada opcja siedzę i debatuję, bo zwykle jest kilka rozmów na raz. Do tego ludzie piją, a ja nie. Na większych imprezach bawię się z przypadkowymi osobami na które dosłownie wpadnę na parkiecie, w każdej chwili mogę wyjść czy odejść jak znudzi mnie rozmowa (albo krzyczenie do ucha), a też rzadko wychodzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoskasamoskaaa
-średnio 2x w miesiącu domówka w zajebistym, ulubionym towarzystwie -raz na 2-3 miesiące wyjście potańczyć -częste rozrywki z przyjaciółmi typu: restauracja, knajpa, z jedzeniem i winem -albo na wyjazdach week restauracje różniste, kawiarnie kawa/ciasto/deser/wino lub drink ale to juz chyba nie imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdfkdgvjdfhgjdfghdf
zalezy od nastroju czasem przez tydzien dzien w dzien z roznymi ludzmi, w roznych miejscach a czasem 2/3 razy w mcu zalezy generalnie wkurwiaja mnie wszelkie imprezy, chodze na nie jak musze albo jak mam jakis ciag alkoholowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której ukradli nick
w ogóle ,nie lubie po prostu ,wychodzę często ,ale nie imprezuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sounds like a melody
Dawniej co tydzień w klubach Lokomotywa, Przestrzeń Graffenberga :) Ach to były piękne czasy. Oczywiście raz na jakis czas domówka. Od 6 lat jeżdżę co roku na Mayday i od 3 lat na Audioriver. A gdzieś od 2 lat obowiązkowo Mayday, Audioriver i raz na miesiąc klub Luzztro Warszawa. Po za tym domóweczki w starym dobrym klimacie techno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHARLES Z GITARĄ
Kuurwa codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchetniej to w klub Tygmont w Warszawie, duzo znajomych twarzy i sprawdzone miejsce z dobrymi imprezami. Zawsze wychodze zadowolony ;] jak na centrum jedno z fajniejszych miejsc. Warszawa by night my love! www.tygmont.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miałam lekko po 20stce i studiowałam zaocznie i w tygodniu pracowałam na etat i wszędzie jeździłam komunikacją miejską i na stażu zarabiałam 400 zł to imprezowałam w każdy piątek i sobotę oczywiście do samego rana bo wtedy miałam pierwszy autobus no chyba że ktoś się zlitował i mnie odwiózł bo akurat był na imprezie samochodem:) no a po imprezie standardowo na uczelnie na 12 godzin i powrót w nocy 2 autobusami :) no a teraz jak jestem już "stara" bo zaraz stuknie mi 30stka nie studiuje "tylko" pracuje mam w końcu samochód na wyłączność który wszędzie "wozi" mi tyłek to imprezuje max 2 razy w miesiącu i to w soboty bo w piątek jestem zmęczona pracowaniem:) powrót oczywiście taxi bo do 4 bym nie wytrzymała:) starość nie radość teraz człowiek we wszystkim problem widzi a kiedyś się po prostu szło i bawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz na pół roku. Ogólnie nie lubią mnie zapraszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je!bane qrewskie imprezki:o uchlac ryja i obrabiac doopy innym, w tym nedzne polaczki sa najlepsze:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przyjaciol to masz:D pseudoprzyjaciol tepaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaj wy to robicie jaw.liceum wogole nie iprezowalem a i teraz raz na ruski rok bo nie mam z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiutka    1999
Prawie w ogole , zawsze o 22 muszę być w domu. Denerwuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle no, chyba że trzeba iśc na jakąś imprezę rodzinną typu wesele czy chrzciny nie lubię alkoholu, z resztą, jestem kierowcą, nie lubię tańczyć, nie lubię hałasu i zamieszania, nie lubię kiepskiej muzyki, tłumu i smrodu papierosianego imprezy mnie nie bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×