żony które łapią męża po długim romansie (męża) na dziecko

Witam jakie macie zdanie na temat zdradzonych żon przez wiele lat, które wiedzą o długoletnim (letnich) romansach męża a mimo to pozwalają im na powroty i jeszcze do tego zachodzą z nim zaraz po powrocie w kolejna ciąże. Czy takie kobiety mają godność, czy im się wydaje że dzieckiem zatrzymają niewiernego męża przy sobie już na zawsze?

nie wiem na co licza zony, wiem na co liczą faceci ale nie napiszę, bo musiałabym wulgarnie

kossa napisz jeśli możesz bo próbuję to zrozumieć co nimi kieruje mimo że wiedzą że mają takiego męża

a może taki facet się zmienia i wiedząc że będzie kolejne dziecko diametralnie się zmienia w "ideał"?

ja domniemam taką sytuację ,że taka kobieta doskonale sobie zdaje sprawę ze swojej obdartej godności jednak np sytuacja finansowa , wygodnictwo wygrywa

na siłę o kogoś stara jest groteskowy.Jak ktoś zdradza to kop w dupę na rozpęd jest najlepszy,bierz swojego skarba i wypierdalaj.Od dzieci nie ma co ojca odcinać,ale jak takie bezczelne babsko będzie chciało wejść w rolę mamusi,to też powinno z niezłą kontrą.

pewnego rozluznienia obyczajów można mieć aż taką obsesję na punkcie nie bycia samym,partnera itd.łapać się za koglolwiek albo męża w domu na siłę trzymać

nie wiem CO NIMI kieruje może nadzieja może bezradnośc moze niechec do zmiany status quo a moze milosc ktora wybaczy wszystko moze chec pozostania slepym na wyskoki partnera bo otwarcie oczu oznacza konieczność reakcji a ta byłaby bolesna dla partnera NIE WIEM I NIE BĘDĘ GENERALIZOWAĆ TO ZALEŻY OD KONKRETNEGO PRZYPADKU

Pewnie to samo co kochankami które mają z facetem długi romans podczas gdy on nie chce się rozwodzić. Wygoda albo głupota i nadzieja na zmienienie go na lepsze

dlaczego zdradzamy? też się nad tym zastanawiałam, tutaj piszą ciekawe rzeczy na temat zdrady - biologia, ciekawość i inne, warto poczytać: http://facet.wp.pl/kat,1007823,wid,15478844,wiadomosc.html

aj, dziwicie się tak, jakbyście sami zawsze byli racjonalni i robili tylko to, co słuszne;) może i czasem to wyrachowanie, ale pewnie częściej - jakaś głupia nadzieja, miłość, potrzeba bliskości, itd... przy okazji takiego sexu "na zgodę" chyba nie tak trudno o wpadkę;) człowiek nie do końca to planuje, kobieta niekoniecznie "na zaś" łyka tabletki, facet - niekoniecznie ma przy sobie gumy... trochę takiego zaślepienia w tym wszystkim... no i tak to :)

A ja nie rozumiem dlaczego interesuje ciebie aż tak czyjaś "godność" że zakładasz na forum temat....

A tymczasem wyjaśnienie jest bardzo proste. Ty zakładasz że żony wiedzą tylko ...co one wiedzą? Że są zdradzane ? Aktualnie zdradzane? NIE One tego nie wiedzą W najlepszym przypadku wiedzą że kiedyś tam zostały zdradzone wtedy nie potrafiły odejść bo były w zbyt mocnej więzi do swego męża i na dodatek zbudowały w sobie miłość do męża. Mąż po wykryciu zdrady zrobił wszystko aby ja przekonać że tamta zdrada była błędem i już jej nie ma, że on żałuje i kocha tylko ją....to wszystko co zwykle mówią zdrajcy aby oszukać i omamić żonę. Ona uwierzy i trochę wybaczy, będzie żyć w cierpieniu i bacznie obserwować, ale nie ma szans na wykrycie prawdy Ona wierzy że mąż już jej nie zdradza, wierzy że to był epizod który juz się nie powtórzy I tak to wygląda. Żona nadal NIE WIE , nie wie że nadal jest zdradzana Wszyscy wiedzą w koło tylko nie ta żona I nikt jej nie powie Skąd ona ma wiedzieć? Gdy nic nie wskazuje na to, bo zdrajca mąż zdobył kwalifikacje w skutecznym oszustwie i okłamywaniu? Ona nie wie A A ty autorko tematu robisz błąd w założeniu że ona wie o tym że AKTUALNIE jest zdradzana Ona tego nie wie Ona tylko wie że kiedyś była zdradzona ale to przeszłość. Czemu zachodzi w ciążę i rodzi dziecko? W małżeństwie to chyba normalna jest taka sprawa jak zachodzenie w ciążę i rodzina z dziećmi. Ciąża bierze się z seksu, a w małżeństwie seks jest normą, pamiętaj też że oszukujący zdrajca nigdy nie rezygnuje z seksu z żoną, nawet jak to jest tylko kamuflarz dla zdrady, ale seks JEST. Z kochającym i naprawionym mężem (taki kamuflaż zdrajca tworzy), żona nadal sypia z mężem, ciąża jest niczym nieprawdopodobnym, zdarza się , instykt macierzyński też nie daje się wyłączyć...i dzieci się rodzą. Żony nie łapią mężą na ciążę (o wyjątkach nie mówię), one łapać męża nie muszą bo one męża maja , kochającego i starającego się ...jak wierzą, nie wiedzą tylko jednego...że to fałsz ze strony tego męża, nie wiedzą że on prowadzi podwójne życie. więc wejdź w skórę żony (która znowu nic nie wie) i wtedy nie będziesz zadawać nieprzemyślanych pytać na kafeterii. Jeszcze jedno....mało która zdradzana żona miała okazję poznać prawdę o długości trwania romansu męża...zwłaszcza o jedo długotrwałym przebiegi Że długi romans?....żona wie tylko że romans albo tylko epizod...krótki i nieważny. Tak to wygląda dla żony. I nikt jej prawdy nie powie, zmowa milczenia...powszechna. A czy żona jasnowidzem jest?