Ilu z Was zarabia poniżej 2000 zł?

szukam pracy i wszędzie proponują max 1600 zł...o co chodzi? dodam, że mam wyższe wykształcenie, doświadczenie.

a w jakiej miejscowości szukasz i ile masz lat?

Poznań 30 lat

nie znam rynku pracy w poznaniu. Ale w warszawie u mnie było tak: 2007-2008 - 3 tyś 2008-2009 - 1,6 - 2 tyś (przyszedł kryzys;/) 2010 - 2012 2,5 tyś (tu zmieniłem prace pod kąt mojego wykształcenia) 2013 - 3.5 tyś Zatem wygląda na to że tylko przez chwile poniżej 2 tyśków zarabiałem i to głównym okresie kryzysu. Jak w poznaniu nie ma dobrej pracy to może lepiej wyjechać??

4 miesięcy szukam pracy za 2000. Mam doświadczenie w kilku zawodach. Też ciągle słyszę 1200-1600.

to jest takie żenujące, jak można wyżyć za 1400 zł? Zapłacę za przedszkole, benzynę i nie ma kasy....

ja mieszkam w miescie 45 tys; Zarabiam 2000 a moj maz 1400 trace juz do niego szacunek

Ja zbieram puszki i złom 2.500 na renke

ja z malego miasta, najwyzsza 1600 brutto np mlodszy referent w skoku i takie ogloszenie jest jedno na pol roku , nie czesciej, za to jest wiecej: dla szwaczek krawcowych rzeznikow czy stolarzy . ja jestem sama , ok 1100 na reke nie jestem w stanie wyzyc to taka wegetacja przez pare mies. pracowalam w duzym miescie, kątem mieszkajac u rodziny , po okresie probnym nie przedluzyli umowy i znow jestem u siebie , ale nie chce tu pracowac , bo nawet znajomych nie mam, nic, wiec znow sie szykuje jechac tam, ale cv wysylac juz z domu od siebie , a mam nadzieje ze znow kątem nocowac bede mogla , chociaz to jest ciezkie , nocowac gdzies gdzie nie jestes mile widziana bo przeszkadzasz starszej kobiecie w wielgachnym domu, a moglabym pospraztaca w zamian zrobic zakupy, ale nie interesuje mnie praca tylko w tyg aby na weekend kazdy przyjecha do swojego domu tj 100 km , wlasnie sie zastanawiam i musze tak zrobic . marzyloby mi sie tak 2.500 na reke ( marzenie ) wtedy bym mogla wrocic do mojej pracy ( 350 km ) i stac by mnie bylo na wynajecie pokoju, bo tak to nie stac mnie

powiedzcie mi gdzie szukac pracy aby te 2 tys na reke miec, albo te 1500 bardzo potrzebuje pieniedzy aby wykupic mieszkanie

ja zarabiam 1600 na reke male miasto ok 20 tys. mam tylko licencjat wykonuje prace biurowa

25 lat wykształcenia brak a zarabiam dosyć dobrze. Od małego interesowałem się stolarstwem teraz w końcu mam swoją działalność i zarabiam ok 4 teraz w okresie zimowym a wiosna-jesień nawet 10tys. Zawsze byłem pracowity i teraz zbieram owoce wcale tak ciężko nie pracując. Mieszkam w wiosce 200mieszkańców

Chyba zmienie zawod ....

i kilka lat temu w Szczecinie zarabiał 4000. Teraz w Poznaniu zarabia 1800-2000 z premią. Ma dość tej pracy i szuka nowej, to mu oferują 1600.Ma 20 lat doświadczenia w zawodzie, kupę maszyn obsługuje.

1200 podstawa plus 120 zł premii

masakra czy ja musze meza sobie znalesc tylko po to aby utrzymac mieszkanie ? niedlugo oplaty przekrocza zarobki a gdzie jedzenie ? nie wspomne takie czasy reklamy pelno slodyczy ubran marek , a czlowieka nie stac

jak w Poznaniu takie chujowe zarobki to chyba jednak czas się pakować i spierdalać z tego pojebanego kraju, tutaj lepiej już nie będzie nie ma co wierzyć w cuda

"Ja też jestem z Poznania i od 4 miesięcy szukam pracy za 2000. Mam doświadczenie w kilku zawodach. Też ciągle słyszę 1200-1600." ale slyszysz, tzn masz mozliwosc podjęcia??? Bo tu konkurencja b duza. ja od roku tez w Poznaniu szukam chocby sprzątania i nie moge znalezc nic, nawet za 300 zł.. na kazdą ofertę ludzie wysyłaja po 200 cv minimum. mam wrazenie że w mniejszych miastach jest latwiej o prace, bo konkurencja mniejsza

Masz wrażenie, dobrze się wyraziłeś. W małych miastach nie trafiają się prawie żadne oferty. Jeśli kogoś zatrudniają to WYŁĄCZNIE po znajomości. Bez pleców pracy nie znajdziesz. Może na jedną ofertę nie przyślą 200 CV, ale 50 na pewno. Tylko, że taka oferta pojawia się raz na 3 miesiące, a w Poznaniu codziennie.

lubelskie: zarabialam 800 zl teraz na zasilku w opiece 500. pracy brak.zadupie kasy na wieksze miasto niema.

Ja zarabiałem tyle pod koniec lat 90. Teraz szukam spokojniejszej pracy na stałe (bez ciągłych delegacji), najlepiej w Warszawie i powiem, że różowo nie jest. Jak nie masz doświadczenia to nie zapraszają, jak masz doświadczenie to proponują psi pieniądz a jak masz bardzo duże doświadczenie to też nie zapraszają bo wiedzą, że ich nie stać lub nie potrzebują takich kwalifikacji. Na razie jeszcze nikt nawet nie zbliżył się do tego, ile średnio zarabiałem przez ostatni rok.Trzeba po prostu mieć farta by znaleźć pracę lepszą niż "pierwsza lepsza". Najczęściej jeśli w firmie jest ok to nie trzeba nawet przeprowadzać rekrutacji, każdy ma jakiś tam znajomych i ludzie przechodzą z firmy gorszej do lepszej. Rekrutuje się, gdy posada jest tak g....a, że nikt ze znajomych jej nie chce. Wyjątki to branże, gdzie potrzebne są specjalistyczne umiejętności poparte dużym doświadczeniem. Ale np. dziennikarz? Różne pisma czy wydawnictwa są wręcz oblegane przez znajomych, rodzinkę itp. Większość stanowisk przecież nie wymaga nie wiadomo czego.

ja nawet te 1600 brutto bym wzięła, oby tylko praca była...

"ja nawet te 1600 brutto bym wzięła, oby tylko praca była..." A po co brać 1600, kiedy możesz pracować 2-3 godziny dziennie i brać 5, 7, a nawet 10 000 ??? :-D