dajecie 1,5 -2 letnim dzieciom warzywa z puszek ?

moja córka ma ponad 1,5 roku kukurydzę kupuję jej mrożoną którą uwielbia zawsze jak robię zupę meksykańską to jej nie daję fasoli czerwonej bo jest z puszki :/ dzisiaj będę robiła na kolację makaron z tuńczykiem i tuńczyk oczywiście z puszki :/ i mam wątpliwości co so tego żeby jej dać :/ a wy dajecie ?

albo dzisiaj w biedronie kupiłam mięszankę sałat i myślę żeby zrobić jej z jogurtem naturalnym ale czy to dobry pomysł ? boję się żeby ją brzuch nie bolał :( każdy z rodziny mówi mi że przesadzam że ja to już jak rok miałam to musztardę garściami jadłam i żyję a mojemu dziecku wszystkiego bronię no boże... :( martwię się o nią żeby brzuch ja nie bolał itd

no tak tak głupie pytanie że żadna z mam mi nie pomoże :( jak zapytam koleżankę to by mnie wyślałam bo jej dziecko już pewnie dawno to wszystko jadło więc nawet nie mam kogo się poradzić :(

Skoro koleżanki dziecko już jadło i żyje to ty też jak widzisz możesz śmiało podać :). Gdybyś sama miała pewność że jedzenie puszkowe najzdrowsze nie jest to nie byłoby tego tematu na kafe a tak na dwoje babka wróżyła u ciebie bo z jednej strony nie wyobrażasz sobie kupować strączków i gotować czy tuńczyka świeżego by go przygotować a z z drugiej masz obawy i fałszywe wyrzuty sumienia i sprawdzasz ile się tu odezwie matek dzieci żyjących które pałaszują puszkowe jedzenie? W czym problem tak naprawdę?

a jak jej coś będzie na 2 raz nie dasz :) r\to już spora dziewczynka przecież codziennie tego tuńczyka nie będziesz jej dawać ;) tak samo tej fasoli czy innych warzyw z puszki. Sałąte z jogurtem również możesz jej zrobić tylko do tego jogurtu jeszcze coś dodaj np czosnek koperek pietruszkę lub nawet paprykę w proszku tylko też oczywiście dodatkowo umyj te sałaty bo czy faktycznie były myte jak tam pisze to tego nie wiemy :) Ja nie znam żadnej kobiety która by bardzo zdrowo odżywiała swoje dzieci chyba tylko mamy z kafe są takie wzorowe :)

dziecku nie daję

bo to najbardziej zanieczyszczona ryba długoletnia natomiast łososia moje dziecko mrożonego zajada. Moja córka ma 2 latka i z puszek jej niczego nie daję bo nie kupuję puszek wogóle. Jak potrzebuje zrobić fasolkę po bretońsku czy zrobić sałatkę to kupuję czerwoną fasolkę , moczę w wodzie po czym gotuję w maleńkiej ilości wody a jak już jest miękka to skrapiam lekki cytryną i czosnkiem, albo robię do niej sos koperkowy . Odkąd urodziła sie córka, całkowicie zmieniliśmy styl żywienia do czego najpóźniej przywyknął moj mąż ale udało się. Ja mam kilka znajomych które zdrowo się odżywiają i to one też były dla mnie kolejną inspiracją wiec jak widać są takie osoby .

makrelę, łososia, śledzia ale nie tuńczyka bo to syf który z latami zbiera wszystkie szkodliwe substancje w wód w których żyje.